Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Ariol - 1 - Wszyscy Jesteśmy Osiołkami

Opis:

Michał Lipka

AR I OL RAJT?

 

„Ariol”, francuska seria komiksowa, zadebiutowała na rynku w roku 2000. Od tamtej pory doczekała się 11 albumów (według drugiego wydania, które stało się podstawą polskiej edycji) oraz serialu telewizyjnego zamkniętego na 13 epizodach. Niedawno, dzięki wydawnictwu Adamada komiks trafił także do rąk czytelników mieszkających nad Wisłą. Skierowany głównie do dzieci, zawiera w sobie wiele elementów, które przypadną do gustu również dorosłym odbiorcom (i które nie są raczej przeznaczone dla najmłodszych), poprawia humor i ma swój urok. Czy do końca spełniony?

 

Bohaterami „Ariola” są upersonifikowane zwierzęta, które, choć zachowują się jak ludzie, są w pełni świadome swojej zwierzęcości i wiążących się z tym uogólnień oraz stereotypów. Sam Ariol jest niebieskim osiołkiem, dzieckiem jakich wiele, które nie cierpi szkoły, za to uwielbieniem darzy przygody Superkonia. I tak to w skrócie się przedstawia. Chłopiec-osiołek ma problemy z porannym wstawaniem, w szkole też nikt nie nazwie go najlepszym uczniem, a w życiu codziennym potrafi dostarczyć niejednej frustracji, które głównie wynikają z jego wyobraźni i zabaw w Superkonia, tajnego agenta zmagającego się z wyimaginowanymi wrogami, sportowca toczącego walkę... sam ze sobą etc. U jego boku nie zabrakło także mniej lub bardziej wiernych kolegów, którzy reprezentują sobą najróżniejsze gatunki (od konia, który niestety nie jest wcale super, przez świnię-najlepszego przyjaciela, po muchę) oraz bliskich.

 

Bestselerowa francuska seria komiksowa, jaką jest „Ariol” nie jest może wielkim dziełem, ale ewidentnie znakomicie sprawdza się jako niegłupia rozrywka dla dzieci i dorosłych. Emmanuel Guibert (autor m.in. serii „Sardine de l'espace”, „LesOlivesnoires” czy „La Guerred'Alan”) wraz z ilustratorem MarciemBoutavantem („Muki w podróży dookoła świata”) zabierają nas w kolorowy świat przygód osiołka (tytuł zresztą wziął się od berberyjskiego słowa „arioul” oznaczającego właśnie to zwierzę). Świat zabawny, ale bliski każdemu z nas. Świat pełen problemów dzieciństwa (jak zdobyć wymarzone buty, jak przetrać kolejne zajęcia lekcyjne, jak zbliżyć się do kochanej dziewczyny, jak poradzić sobie z rodzicami), ale również i tej dziecięcej beztroski. Czy to znaczy, że „Aroil” jest komiksem naiwnym, jak całe mnóstwo podobnych publikacji dla młodych? Na szczęście nie, ba, pojawiają się tutaj słowa nieco mniej cenzuralne, jak choćby „cipa”, a album ma pewien rodzaj pazura. Łagodnego, ale jednak.

 

Całość natomiast została zilustrowana w typowo dziecięcy, bardzo kolorowy sposób. Kreska jest prosta, przypomina mi książeczki, które miałem w dzieciństwie, cartoonowa, ale ciekawa. MarcBoutavant nie dokonał tutaj wprawdzie niczego wielkiego (choć sceny z poranny, wciąż skrytym w mroku miastem są rewelacyjne pod względem barwy), jednak swoją rolę spełnił znakomicie. Jego ilustracje z pewnością spodobają się dzieciom, a to w tym wszystkim najważniejsze.

 

Poza tym warto chyba wspomnieć o naprawdę znakomitym przekładzie starającym się, jak najlepiej oddać wszystkie smaczki i detale. Wyszło znakomicie, od zabaw z imionami postaci, przez szkolne rymowanki, po gry słowne. Co warto docenić, szczególnie, że w Polsce komiks od zawsze tratowany był po macoszemu, a jego tłumaczenia wydawały się być robione przez ludzi nie znających języka źródłowego, co czasem jeszcze wciąż się zdarza.

 

Zatem podsumowując: warto po „Ariola” sięgnąć. Nie jest to komiks wielki, do historii nie przejdzie, nie mniej ma potencjał, który dobrze wykorzystuje, a odbiorcy mogą się identyfikować z bohaterami, przy okazji przyswajając sobie różne wartości. Pewna niegrzeczna (acz życiowa przecież) nuta, tylko dodaje całość smaczku.

Krzywa Prosta

Jeszcze niedawno komiks wydawał mi się formą graficzno-literacką, która budzi żywe zainteresowanie jedynie pośród dziecięcej gawiedzi oraz wśród zwariowanych geeków komputerowych, którzy nawet w wieku lat czterdziestu marzą, by choć przez chwilę polatać ponad miastem niczym Superman. Byłam przygotowana na to, że za kilka lat po komiksy zaczną sięgać moi synowie. Z myślą też o nich w moje recenzenckie ręce trafiła książka Ariol. Wszyscy jesteśmy osiołkami. I już teraz wiem, że nie tylko moi synowie będą mieli z tej książeczki frajdę.

 

Za komiksami z serii o osiołku Ariolu stoi Emmanuel Guibert, który jest odpowiedzialny za teksty. Oprawę graficzną ma zaś w swej pieczy Marc Boutavant. Na polskim rynku wydawniczym komiksy z tej serii zawdzięczamy zaś Wydawnictwu Adamada.

 

Ariol. Wszyscy jesteśmy osiołkami to zbiór dwunastu komisów, które opowiadają o codziennych przygodach trochę nierozgarniętego osiołka Ariola oraz całkiem sporej grupy jego kolegów i przyjaciół. Ariol to osiołek w wieku szkolnym, który ma radości, smutki i bolączki, a także marzenia i pragnienia jak typowy chłopak w jego wieku. Marzy, by być tak wspaniałym, jak jego ulubiony superbohater – Super Koń. Potajemnie wzdycha do najcudowniejszej krówki w szkole czyli Petuli. Opędza się o umizgów dość nachalnej muszki kujonki Scysji. Najwięcej czasu w szkole i poza nią spędza z najlepszym kumplem na świecie czyli prosiakiem o imieniu Ramono i wraz z nim co rusz wpakowuje się w nie lada tarapaty. Zawsze też może liczyć na kochających i dbających o niego rodziców. Ariol jest uczniem, kolegą, przyjacielem. Codziennie chodzi do szkoły, codziennie zmaga się z problemami typowymi dla swego wieku, codziennie ma pomysły, które czasem dorosłych przyprawiają o ból głowy.

 

Ariol. Wszyscy jesteśmy osiołkami to zbiór zabawnych, mądrych i niesamowicie życiowych opowieści ubranych w postać krótkich komiksów. Ariol to taki dwunastolatek z podstawówki jakich wielu. Rysunkowe opowieści bawią, powodując ogromny uśmiech nawet posuniętej w latach czytelniczki, jaką jestem ja. Wywołują też chwilę refleksji nad właśnie dorastającym, kolejnym pokoleniem dzieciaków. Opowiedziane przez Emmanuela Guibert oraz Marca Boutavant historie z pewnością przypadną do gustu czytelnikom będącym w wieku Ariola i jego przyjaciół. Młody człowiek odnajdzie w bohaterach samego siebie. Przygody osiołka i jego kompanów będą z całą pewnością bliskie temu, co młody człowiek przeżywa każdego dnia, gdy z trudem gramoli się z łóżka, by pójść do szkoły, gdy musi uczestniczyć w nudnych lekcjach, a jedyne czego pragnie to wraz ze swym ulubionym bohaterem ratować świat i udowodnić w ten sposób dziewczynie, do której wzdycha, że warto zwrócić na niego uwagę.

 

Jest tu mnóstwo humoru sytuacyjnego oraz słownego. Dowcip jest niebanalny. Słowa zaś ubrane są w zabawne rysunki, które przypadną do gustu zarówno młodym czytelnikom jak i trochę starszemu wiekiem odbiorcy. Polecam.

Komentarze:

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Okładka wydania:

Ariol - 1 - Wszyscy Jesteśmy Osiołkami

Additional Info:

  • Scenariusz: Emmanuel Guibert
  • Rysunek: Marc Boutavant
  • Kolor: Delphine Chédru
  • Wydawnictwo: Adamada
  • Rok Wydania Polskiego: 9/2016
  • Rok Wydania Oryginału: 2008
  • Tytuł Oryginału: Un Petit Âne Comme Vous Et Moi
  • Tytuł Alternatywny: Just A Donkey Like You And Me
  • Wydawca Oryginalny: Bayard BD
  • Gatunek: Komiks
  • Liczba Stron: 128
  • Oprawa: Miękka
  • ISBN: 9788374207812
  • Wydanie: I
  • Cena Z Okładki: 39,90 zł
  • Druk: Kolor
  • Ocena: 4/6 / 6/6

Podziel się!


Oceń Publikację:

Komiksy

Rysunki: 100% - 2 votes
Kolory: 100% - 1 votes
Scenariusz: 100% - 1 votes
Liternictwo: 100% - 2 votes
Tłumaczenie: 100% - 4 votes
Wydanie: 100% - 1 votes

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial