Przysięga. Tom 2

  Nieco ponad rok temu mieliśmy przyjemność poznać znakomitą, komiksową opowieść pt. „Przysięga”. Opowieść o wspaniałym, baśniowym świecie ludzi, do którego powrócili jego dawni władcy, rozpoczynając czas przerażających wojen. Dziś nadszedł czas na spotkanie z drugą i zarazem finalną częścią tej historii fantasy, która ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Lost in Time. Zapraszam was do poznania recenzji tej pozycji.

 Bitwa pod Al Astab dobiegła końca, a wraz z nią nadszedł czas wielkiej niewiadomej z pytaniami o to, co dalej? Oto umarł król, oto Diuk Amelu zwyciężył, oto Ariel stał się zwierzyną, na którą wszyscy polują. Los jednak sprawi, że uda mu się opuścić zniszczone miasto, dając szansę tyleż na ratunek, co i zemstę... W tym samym kierunku podąża generał Filene - drogą, która zawiedzie ich wprost do miasta wroga - potomków Ludzi i Smoków. Jednakże na tej skomplikowanej scenie pojawi się ktoś jeszcze - Aniołowie, którzy również mają tu do odegranie ważną rolę...

 I oto kolejny raz mamy przed sobą iście epicką opowieść o wojnie, trudnej polityce i demonach przeszłości, który po wiekach budzą się ze snu, zamieniając ludzką egzystencję w najprawdziwszy koszmar. To komiksowe fantasy z absolutnie najwyższej półki, które moglibyśmy śmiało porównać do literackiej twórczości Tolkiena, czy też George'a R.R. Martina - oczywiście z założeniem przełożenia ich na polu komiksowej sztuki. I jest w nim jakość, jest niebanalny pomysł, jak i nie brak naprawdę wyjątkowego klimatu, któremu nie sposób się nie poddać.

 Fabrice David snuje niniejszą opowieść nieco inaczej, aniżeli miało to miejsce w pierwszym albumie. Przede wszystkim skupia naszą uwagę na bardziej całościowym, globalnym spojrzeniu na losy tego niezwykłego świata, ukazując walczące ze sobą trzy strony, zagłębiając w toczoną politykę, czy też sięgając do odległej przeszłości, gdzie kryje się wiele odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Dopiero potem daje nam przygody z udziałem Filene, Ariela i pozostałych bohaterów, którzy będą musieli walczyć o przetrwanie, ale też i odnaleźć się w zupełnie nowej sytuacji - przegranych. I choć komiks ten liczy sobie pokaźną liczbę ponad 180 stron, to tempo relacji jest naprawdę wielkim, gdy oto raz po raz nas tu coś zaskakuje, szokuje, zadziwia - włącznie z nieco enigmatycznym, niespodziewanym finałem.

 W takich opowieściach po prostu trzeba docenić te wszystkie najważniejsze, literackie elementy - począwszy od kreacji barwnych postaci po stronie ludzi, potomków smoków, czy też i aniołów, którzy tym razem odegrają tu decydującą o wszystkim rolę..., poprzez jakże złożony, dopracowany w każdym szczególe, pięknie fantastyczny, pustynny obraz tego świata walki, polityki i magii, która w tym tomie wydaje się być jeszcze ważniejszą..., jak i kończąc na dobrym połączeniu mroku, dramatu i akcentów komediowych w spójną, efektowną, przyjemną całość. Oczywiście można mieć własne zdanie co do tego, czy jest tu zbyt wiele polityki, a być może za mało przygody z udziałem pary głównych postaci, ale to już kwestia naszych gustów - dla mnie jest idealnie. 

 O ideał ocierają się - a chwilami być może nawet go osiągają, ilustracje zawarte w tym albumie. Są one dziełem Érica Bourgiera - znakomitego artysty, który stworzył tu niezwykle malownicze, przypominające dawne malarstwo, pociągnięte lekką i zarazem nieco surową kreską, wspaniałe rysunki. Już samo to, w jak realistyczny sposób oddają one piekło walki, majestat krain tego baśniowego świata oraz emocje na twarzach bohaterów, zasługuje na jak największe i w pełni zasłużone uznanie. Do tego dochodzi znakomite kadrowanie, bogactwo idealnie dobranych, pastelowych kolorów oraz rozmach, który jest tu widocznym absolutnie w każdym calu tych pracy. Tak - to ideał komiksowych ilustracji.

 Lektura tego komiksu jest czymś na kształt podróży do miejsc z naszych snów - czasami tych pięknych, czasami tych spod znaku koszmaru. To właśnie za ich sprawą odkrywamy losy bohaterów, poznajemy więcej ze złożoności tego fantastycznego świata oraz przeżywamy wielkie emocje, które nierzadko nas poruszą, czasami przerażą, ale od czasu do czasu też i przyjemnie ukoją zawartą tu wiarą w dobro, ludzkie dobro. I naturalnie trzeba kochać komiksowe fantasy, by móc cieszyć się pełnią wybornej rozrywki, jaką oferują sobą ten tytuł.

  Komiksowy album „Przysięga. Tom 2” wieńczy sobą tę epicką opowieść, co ze zrozumiałych względów może smucić. Jednakże czyni to on w naprawdę znakomity sposób, dając nam dokładnie wszystko to, czego tylko moglibyśmy od tej pozycji oczekiwać. I dlatego też wolę cieszyć się tym, że mogliśmy poznać w naszym kraju tę historię, wydaną w tak pięknym i epickim stylu przez Lost In Time, gdyż nie znając jej bylibyśmy ubożsi w tak wiele wrażeń, doznań i emocji. Polecam.