Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Bernard Łach

Personal Info

Biography

Bernard Łach, Oligofrenopedagog (pedagog specjalny), katecheta, nauczyciel wychowania fizycznego, trener UEFA A, przyjaciel osób niepełnosprawnych, poeta. Wydał do tej pory dwa tomiki, „Psalmiki” i „Unosi się”. Wiersze poety znalazły się w kilku dobrych antologiach. Należy z rodziną do Ruchu Wiara i Światło Ziarenka wspierającego osoby z niepełnosprawnością intelektualną oraz ich rodziny. Członek Grupy Literackiej Sylaba, Koła Młodych przy Stowarzyszeniu Pisarzy Polskich oddział Kraków i grupy Peron Literacki Biblioteki Kraków. Kocha podróże i morze. Działa w sieci online. Mieszka w Krakowie. Źródło zdjęć: Od Autora

Interview

Mówi się, że poetą się bywa. W tym zdaniu wyczuwam pewną dozę asekuracji. Nie można być częściowo w ciąży. Albo kobieta urodzi dziecko, albo nie. To jak to jest, Panie Bernardzie, poeta to ktoś, kto pojawia się od czasu do czasu – a po odrobieniu zadania, znika? Pojawia się cyklicznie od wiersza do wiersza? Od jednego wieczorku poetyckiego do kolejnego?

Panie Adamie, poetą można tylko być chyba dopiero na tamtym świecie Gdy tylko dusza wolna bez ograniczeń będzie mogła rozsmakowywać się w dobru, pięknie i mądrości, a więc i w poezji. Tutaj dosięga nas często proza życia, praca, obowiązki, zmęczenie, choroby. W trudnym czasie ciężko być poetą, ale często ten trudniejszy czas wyzwala w nas dodatkowe pokłady energii i mobilizacji, i wtedy wiersze też powstają. A może nawet te najlepsze. Poetą się bywa i się jest. Jest – bo poeta ma tę wrażliwość na otaczający świat, na własne i innych odczucia, jednoczesnie poetą się bywa, kiedy to wszystko próbuje przenieść się na papier, do
kolejnego wiersza.

Kiedy Pan czuje się poetą? Jak Pan na co dzień traktuje poetyzowanie, pisanie wierszy. Czy to forma autorefleksji, którą chce Pan „sprzedać” czytelnikom? Pasja? Jaki ma Pan „prawdziwy” zawód? Co Pan wpisuje w rubryce „wykształcenie”? Gdyby była taka możliwość, czy wpisałby Pan słowo „poeta”, gdzie inni wpisują „bibliotekarz” czy „szewc”?

Poetą czuję się, gdy zachwycę się pięknem i dobrem lub gdy jakieś wydarzenie czy sytuacja zainspirują mnie. Poezja jest dla mnie pewną potrzebą wypowiedzenia się o własnych przeżyciach i spostrzeżeniach, jakie niesie przebiegający koło mnie strumień życia. Niekiedy uda mi się to emocjonalne doświadczenie zapisać w wierszu, bardzo często jednak wszystko pozostaje w głowie i potem niestety ulatuje. Na co dzień pracuję jako katecheta i pedagog specjalny z osobami niepełnosprawnymi i również moja praca, choć bywa trudna, daje mi wiele radości i satysfakcji.

Czy istnieje wena, bardzo chętnie opisywana przez starożytną literaturę? W psychikę artysty wchodził bóg, demon, duch, a efektem jego działania był szał twórczy – furor poeticus. Ta definicja Platona wydaje się w pierwszym momencie być irracjonalna, niemożliwa do spełnienia. A jak Pan by zdefiniował wenę?

Jak najbardziej wierzę w istnienie weny, swoistego rodzaju iluminacji i natchnienia. I bożego i poetyckiego, choć wiem, że zły duch może kusić nas do złego, to wierzę, że dobra poezja jest owocem dobrych natchnień i rzeźbienia w słowie przez artystę. Czasem rzeźbienia dłuższego, wielokrotnego przerabiania wiersza, choć i są takie, które powstają w wenie i jest już w nich mało do poprawienia.

Jak Pan myśli – czy Platon mógł mieć na myśli (wyczuwać obecność) Ducha Świętego, gdy mówił o wenie? Bo tak naprawdę wielki myśliciel starożytny mógł mieć jednak rację, mówiąc o Bogu, który wchodzi do jestestwa poety. Przecież mówi się o wypełnianiu ciała ludzkiego Duchem Świętym.

Jestem wierzący i wierzę w działanie Ducha Świętego. W jego moc i dary, jakimi nas uposaża. Także poetów, którzy opiewając piękno i okaleczenie świata w swych wierszach pod Jego natchnieniem. Ale poezja jest też działaniem czynnika ludzkiego, dla niektórych wyłącznie. Dlatego trzeba jasno tu podkreślić, że talent i warsztat poetycki oraz praca nad wierszem obok wrażliwości są bardzo ważnymi elementami powstawania dobrej poezji.

Pana wiersze są wypełnione codziennością, a jednocześnie transcendentnością. Oba Pana tomiki dają obrazy powszednie, ale łatwo jest w nich odnaleźć Boga. Mam na myśli zwłaszcza „Psalmiki”. Tytuł prowadzi wprost do opowieści ze Starego Testamentu. Widzi Pan siebie jako Dawida grającego na harfie? Dlaczego w tytule jest zdrobnienie? Skromność, niepewność?
O „Psalmikach” bardzo ładnie napisał Michał Zabłocki, więc pozwolę sobie zacytować jego słowa jako odpowiedź na to pytanie.
Cyt.>>„Psalmiki” są konsekwentne i precyzyjne. Przekazują wiarę współczesnego człowieka w telegraficznym skrócie, można powiedzieć – w dynamicznym przekroju. Bernard Łach czerpie pełnymi garściami z tradycji biblijnej, ale łamie ją i druzgocze osobną wersyfikacją i osobnym niedomilczeniem. Coś z tego niedomilczenia nam ukazuje, bo jak tu milczeć w pełni o materii cisnącej się na usta, ulewającej się nawet czasem bezwiednie? Tom Łacha jest pod tym względem heroiczny. Autor powstrzymuje cwałującego konia i osadza go niemal w miejscu. Dzięki temu nie wpada w banał. Ocala w arce formy tę odrobinę treści, która jest konieczna, byśmy uwierzyli. Byśmy uwierzyli, że można".<<

Jest taka piosenka religijna „Gdy Boży Duch wypełnia mnie, jak Dawid”… śpiewać, klaskać, modlić, pisać chcę. W Duchu Bożym wszystko jest możliwe, nawet to, że pedagog bez wykształcenia polonistycznego pisze wiersze. Jednak nie gram na żadnym instrumencie, więc nie zagram z Dawidem w duecie. I Psalmów nie napiszę, bo są tylko jedne jedyne w swoim niepowtarzalnym rodzaju. Nieśmiało nazwałem więc swoje wiersze psalmikami...

W „Unosi się” widać refleksję nad kondycją psychoetyczną człowieka dwudziestego pierwszego wieku. A jednak wciąż się unosi, a nie upada. Jak to jest możliwe? Czy poezja ratuje człowieka?

Wokół nas unosi się wiele rzeczy i przedmiotów np. statki na wodzie, płatki śniegu na wietrze, wiele spraw i pojęć migruje w naszych umysłach np. cząstka historii, migawka wspomnienia z dzieciństwa, marzenie senne, ogarniają nas uczucia tęsknoty i bliskości, a czasami coś drobnego, metaforycznego, a nawet niewidzialnego i zapomnianego, coś co wywołuje pozytywne uczucia (np. miłość do ukochanej, do przyjaciół i Pana Boga), ale może też trudne i przykre emocje (np. samotność, strach, lęk przed utratą bliskiej osoby, zdrowia i swojego życia). „Unosi się” w swojej oszczędnej formie i pewnej powściągliwości próbuje być tą refleksją, o której pan wspomina w pytaniu.

Co to jest Grupa Sylaba? Proszę opowiedzieć o Kole Młodych przy Stowarzyszeniu Pisarzy Polskich. Należy Pan również do Grupy Peronu Literackiego przy Bibliotece Kraków. Co owa formalna przynależność do kręgu poetów daje? Czy można uczyć się od innych poetów? Jakich rzeczy?

Od października 2018 roku należę do grupy literackiej Sylaba w Domu Kultury Kuźnia w Nowej Hucie, wtedy prowadzonego przez znanego i świetnego poetę, autora wielu znanych tekstów piosenek, Michała Zabłockiego. Natomiast obecnie jej moderatorem jest znany i ceniony, również z dużym dorobkiem poetyckim Krzysztof Lisowski. Kilka lub kilkanaście osób raz w miesiącu czyta dwa swoje wiersze, które zostają poddane na żywo ocenie krytyczno – poetyckiej przez uczestników i prowadzącego. Jesienią 2019 roku wstąpiłem do Koła Młodych przy SPP Kraków prowadzonego przez opiekuna Koła Michała Piętniewicza, obecnie razem z naszym wybitnym polskim poetą Jozefem Baranem. Podczas comiesięcznej prezentacji jeden młody stażem (niekoniecznie wiekiem) poeta czyta zestaw kilkunastu swoich wierszy. Odczytana jest wtedy recenzja przygotowana przez jednego z uczestników Koła, poczym następuje żywa wymiana spostrzeżeń o przeczytanych wierszach. Od jesieni 2019 regularnie biorę udział również w comiesięcznych spotkaniach Peronu Literackiego zainicjowanego w Bibliotece Kraków przez Jarosława Sokoła. Prowadzący wspaniali poeci Jadwiga Malina i Michał Piętniewicz wraz z zaproszonymi gośćmi udzielają wielu cennych wskazówek młodym poetom. Po dwóch latach udało się wydać almanach grupy Peron Poetycki. Także bardzo się cieszę z tych wszystkich spotkań, poznanych poetów i przyjaciół poezji. Bardzo wiele można się od nich nauczyć. Wyrażając wdzięczność wszystkim wspomnianym bardzo również dziękuję uznanemu poecie Piotrowi Lamprechtowi za wsparcie recenzyjne i prowadzenie moich wieczorków poetyckich.

Jest Pan katechetą. Czy czyta pan wiersze młodym ludziom, traktując te wiersze jako zaczątek dyskusji teologicznej? Znalazłem informację, że jest Pan „przyjacielem osób niepełnosprawnych”. Czy wiąże się to z Pana rolą pedagoga specjalnego? Układa Pan ze swoimi podopiecznymi wiersze?

Aż tak daleko nie doszło, byśmy układali razem wiersze, ale podsunął mi pan tę myśl i kto wie? Jest taka katecheza o niezawinionym cierpieniu, na której czytamy mój wiersz „Dlaczego”. Natomiast przez dwadzieścia ostatnich lat, raz w roku z moimi uczniami i absolwentami na Przystanku Przyjaźń robiliśmy spotkania z poezją ks. Jana Twardowskiego. Chodzi mi po głowie kolejny pomysł, by takie spotkanie z czytaniem przez osoby niepełnosprawne krakowskich poetów zrobić na Kanoniczej. Zobaczymy. Przyjacielem osób z niepełnosprawnościami staram się być, na ile potrafię. Jako nauczyciel, katecheta, trener. W szkole, w grupie wsparcia Przystanek Przyjaźń, jako koordynator i przyjaciel, we wspólnocie Wiara i Światło, Ziarenka, razem z rodziną. Organizujemy razem spotkania, wycieczki, obozy letnie, pielgrzymki. Ale najważniejszy jest fakt, że te osoby swoim autentyzmem, szczerością, otwartością, serdecznością, wiernością uczą mnie bycia przyjacielem.

Wiadomo, że aby pisać, trzeba czytać. Co Pan zatem czyta? Co by Pan zaproponował czytelnikom tego wywiadu? Tomik wierszy? Powieść?

Najczęściej czytam poezję i tomiki wierszy. Chciałbym wszystkim polecić do czytania krakowskich poetów i poetów związanych z SPP , których skrzętnie podczytuję. Należą do nich Józef Baran, Michał Zabłocki, Krzysztof Lisowski, Adam Ziemianin, Jadwiga Malina, Michał Piętniewicz, Piotr Lamprecht, Miłosz Biedrzycki, Jan Strządała, Elżbieta Zechenter – Spławińska, Szczęsny Wroński, Zygmunt Ficek, Eligiusz Dymowski, Bożena Boba – Dyga, Eryk Ostrowski, Maciej Bieszczad, Beata Kurek, Marzena Dąbrowa – Szatko, Krzysztof Walczewski, Beata Kurek, Maciej Bujanowicz, Robert Gmiterek, Katarzyna Grzesiak. Jestem bardzo wdzięczny, że mogę się uczyć od tak szacownego grona. Czasami czytam również artykuły sportowe, religijne i społeczne. Ks. Wojciechowi Węgrzyniakowi zawdzięczam ugruntowanie swojej wiary. Ale nie tylko. W jego homiliach i rekolekcjach odbieram bardzo podobną wrażliwość na Pana Boga i bliźniego oraz rozumienie różnorodnych, czasami bardzo trudnych kwestii teologicznych i społecznych, na które patrzy oczyma wiary.

Gdzie jest Pana brama do przejścia z niewiary? Jaką rolę ma do spełnienia w tym przechodzeniu poezja? Jaką rolę spełnia poezja w naszym życiu codziennym?

W tym pytaniu zauważam fragment mojego psalmiku:
dziś może być bramą
do przejścia
/z niewiary
by powstać z im razem
w wspólnocie skopanych.

 

Odpowiem tak.
Najważniejszym moim poetą jest ks. Jan Twardowski, którego od lat młodości czytam i kolekcjonuję jego tomiki. On właśnie doskonale pokazuje nam w swoich wierszach tajemnicę wiary i trudności niewiary, czule spogląda w kierunku człowieka, całej wspólnoty ludzkiej i otaczającej nas przyrody. Mówił o sobie, że w świecie niewiary próbuje mówić o wierze, w świecie bez nadziei - o nadziei, w świecie bez miłości - o miłości. I jak w życiu przeczeka się trudne momenty, zawierzy Jedynemu, który zna wszystkie odpowiedzi, i jak się uwierzy, „to znaczy zaufa , kiedy cudów nie ma”, wówczas przyjedzie oczekiwany czas Łaski, która dalej poprowadzi i wszystko wytłumaczy. Wówczas jak cytacie z Psalmu 139, który jest umieszczony na początku Psalmików: „Nawet ciemność nie będzie ciemna dla Ciebie. A noc jak dzień zajaśnieje. Mrok jest dla Ciebie jak światło”.

Wywiad przeprowadził Adam Miks

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial