Protzner
-
Dzieje wszechświata podane na tacy
Książkę światowej sławy naukowca – teoretyka, Stephena Hawkinga czyta się łatwo i przyjemnie. Opowiada o najbardziej skomplikowanych problemach współczesnej nauki, a jednak. Przeciętny czytelnik nie mający wiele wspólnego z naukami ścisłymi i będzie w stanie zrozumieć przynajmniej zarys poruszanych tematów.
Ktoś mógłby spytać, po co normalnym, twardo stąpającym po ziemi ludziom wiedza na temat teorii naukowych nie dających się nawet obecnie udowodnić? Po co zastanawiać się nad rzeczami, które nie dotykają nas w żadnym stopniu podczas codziennego życia? Hawking podaje w swojej książce informacje w sposób prosty i przyziemny, co jakiś czas sam zaznacza, że są to rzeczy odległe w swojej istocie od naszego codziennego życia. A jednak, to w pewien sposób ciekawe, dokąd zmierzają dzisiejsi naukowcy w swoich rozmyślaniach.
"Krótka historia czasu" to książka naukowa – to pewne. Hawking podaje w niej fakty, leciutko jedynie podkoloryzowane, bez obrzucania czytelnika zbędną erudycją czy zbyt rozwiniętymi wywodami. Nie jest nudno, ale jest też rzetelnie. Język autora jest jednocześnie prosty i w pewien sposób ładny, literacki. Jeśli ktoś pisał kiedykolwiek pracę naukową na dowolny temat, z pewnością wie jak trudno pogodzić te dwie rzeczy. Fakt nie idzie zgodnie w parze z estetyką.
Być może ktoś poczuje się sfrustrowany, będzie musiał wrócić do informacji z podstawówki czy gimnazjum by zrozumieć niektóre akapity. Autor miejscami zmusza do pewnego wysiłku umysłowego, a nazywanie jego książki „popularno – naukową" jest zdecydowanie nie na miejscu.
O czym to tak naprawdę jest? Hawking obrał sobie za cel nakreślenie ludzkiego pojęcia na temat wszechświata i rządzących nim zasad na przestrzeni wieków. Wywody zaczyna zazwyczaj od opisania pokrótce największych dokonań z dziedziny fizyki, dotyczących danego tematu. Opisuje zgrabnie różnicę między teorią a potwierdzonym faktem, a także perypetie naukowców w dochodzeniu do prawdy. Znajdziemy tu też krótkie fragmenty autobiograficzne, wycięte w większości z życia akademickiego Hawkinga.
Na szczególną – moim zdaniem – uwagę zasługują trzy ostatnie fragmenty „Krótkiej historii czasu", opisujące życie i karierę naukową (a także polityczną, co okazuje się bardzo zbliżonym tematem!) trzech wielkich naukowców: Alberta Einsteina, Galileusza oraz Newtona. Hawking opisuje ich dokonania, ale przede wszystkim drogę jaką musieli przejść by świat pogodził się z ich odkryciami i to, co działo się później. Stanowi to doskonały przykład ludzkiej niechęci wobec zmian i trudności w przyjmowaniu nowego spojrzenia na świat.
Podsumowując, „Krótka historia czasu" to książka godna polecenia każdemu, kto interesuje się choć trochę postępami dzisiejszej nauki. Nie ma tu jednak prostych odpowiedzi na każde pytanie, więc trzeba się przygotować na intensywne przemyślenia i wysiłek umysłowy. Jeśli miałbym wybrać dobrą lekturę dla uczniów klas licealnych, których trzeba jakoś zachęcić do większego zainteresowania nauką, zapewne wybrał bym Hawkinga. Poza tym, już sama jego postać jest wystarczającym powodem do zainteresowania.