Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Urodzona O Północy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: C.C. Hunter
  • Tytuł Oryginału: Born At Midnight
  • Seria: Wodospady Cienia (Tom 1) / Shadow Falls #1
  • Gatunek: Powieści i OpowiadaniaDziecięce i Młodzieżowe
  • Język Oryginału: Angielski
  • Liczba Stron: 440
  • Rok Wydania: 2014
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: A5
  • ISBN: 9000113118448
  • Wydawca: Feeria
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Łódź
  • Ocena:

    4.5/6

    4/6

    4/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Urodzona O Północy | Autor: C.C. Hunter

Wybierz opinię:

Jemenos

Panna niewiadoma, czyli życie (nie)normalnej nastolatki

 

Przede wszystkim wyjaśnijmy sobie na początek, że to dopiero moja druga książka paranormal romance, a więc dopiero zapoznaję się z tym gatunkiem i moje wrażenia mogą być nadmiernie pozytywne, bądź negatywne, ale postaram się być w miarę sił obiektywny.

 

Zacznijmy od świata. Jest to współczesność w Stanach Zjednoczonych, bohaterka mieszka w normalnym domu wraz z rodziną i to mi się podoba. Lubię wtargnąć w codzienność bohatera żyjącego we współczesnym świecie, podsłuchiwać jego rozmów z rodzicami, rówieśnikami czy nauczycielami, śledzić jego myśli, oczywiście jeśli autor mnie tym uraczy...
W tym przypadku C. C Hunter spełniła prawie wszystkie moje oczekiwania, zabrakło według mnie jedynie wizyty w szkole, a oprócz tego pobyłbym dłużej w tym jeszcze "normalnym" życiu Kylie. Jednak przez jedną niefortunną imprezę życie Kylie obraca się o 180 stopni. A jakby tego było mało, porzuca ją chłopak, umiera babcia, rozwodzą się rodzice, a na dokładkę ukazuje jej się duch. Matka ze względu na jej naganne, jak sądzi zachowanie wysyła ją na obóz dla trudnej młodzieży. W obozie, jak się okazuje jest bardziej kolorowo niż w jej dotychczasowym, codziennym życiu. Pełno tam niezwykłych nastolatków, nadprzyrodzonych i zbuntowanych . Zastanawiacie się pewnie jakież to magiczne uzdolnienia posiadają i przede wszystkim czym są tamtejsi nastolatkowie, ano zaraz właśnie Wam to opowiem, więc lepiej... wczytajcie się dobrze!

 

Czarownice, elfy... wilkołaki i wampiry, dodatkowo zmiennokształtne istoty też tam spotkacie, a każde z nich odmienne ma umiejętności, od wyczucia nastroju po przemianę w wilka, groźna więc to ekipa, trzymajcie się od niej z daleka... no chyba, że mama ufunduje Wam tam wakacje... no i pani psycholog. Powiadam baczcie na uszy i zęby psychologów. Jak się pewnie domyślacie nasza bohaterka nie poświęciła zbytniej uwagi uszom swojej świrolog i marnie jak widać na tym skończyła. Ale wróćmy do teraźniejszości. Kylie trafia do obozu pełnego nadzwyczajnych nastolatków, pewno ciekawi jesteście czym jest... Właśnie to nie jest takie proste, nikt tego nie wie, nawet komendantki (też jedyne w swoim rodzaju), wiadomo tylko, że urodziła się o północy. Ta wiadomość naprowadza nas na pewien trop, bowiem wszyscy mieszkańcy letniego obozu także urodzili się o tejże szczególnej i wyjątkowej godzinie, a więc chyba tylko głupi nie wiedziałby, że panna Galen (bo tak ma na nazwisko) na pewno jest paranormalna i dysponuje szczególnymi zdolnościami. Problem polega na tym, że nikt nie potrafi jej odczytać, nawet ja.

 

Zagadki chodzą tak samo jak wilki - stadami! W przerwie na śledzeniu niezwykle ciekawego dochodzenia obserwowałem wątek miłosny, bo w paranormal romance zabraknąć go nie mogło, jak łatwo się domyślić był on u mnie na bocznym torze, ale trochę uwagi warto mu poświęcić. Więc mamy tutaj sławny schemat, mianowicie dwóch chłopaków zakochuje się w jednej dziewczynie, czyli będzie pewnie potyczka, akurat, aż sam się zdziwiłem, bo ja żadnej większej nie zauważyłem, a może wątek ten był dla mnie tak bardzo nudny, że coś przeoczyłem?
Powracając jednak do owych chłopaków, bo oni jak się pewnie spodziewacie także są wyjątkowi. Jeden z nich to pół elf, Derek - typowo spokojny chłopak, niektórzy mogą przypisywać mu miano nudziarza, ale podsumowując jego udział w książce nawet go polubiłem... zapomniałbym o rzeczy najważniejszej, jedną z jego umiejętności jest odczytywanie emocji. Drugi pozwólcie, że nazwę go pretendentem do Kylie nosi imię Lucas, a ze wspomnianą bohaterką już wcześniej miał okazję się spotkać, chociaż niezapamiętała go zbyt dobrze, z rasy jest wilkołakiem. Zdecydowanie polubiłem go bardziej od Dereka, który swoją drogą jest podobny do byłego Kylie. Jednak największą sympatią z mojej strony cieszyły się kłótnie obozowych przyjaciółek głównej bohaterki - Mirandy i Delli. Pierwsza z nich jest dyslektyczną czarownicą, druga wampirzycą, łagodną, bowiem pobiera krew wbrew wskazaniom tradycji - za pomocą strzykawki, co nawet w jej przyjacielskich stosunkach z Kylie mnie zdenerwowało, widziałbym tam leciutkie ukłucie wampirzych kłów...

 

Następną do przedyskutowania sprawą są rasy występujące w książce. Zdecydowanie za mało jak dla mnie, naliczyłem ich tylko pięć (elfy, czarownice, wampiry, wilkołaki, zmiennokształtni). Gdzie podziała się wyobraźnia autorki, przepisała tylko dawno wymyślone odmiany. W świetle również niedawno przeczytanej przeze mnie pozycji paranormal romance wypada to słabo. Nie zrozumcie mnie źle, uwielbiam wszystkie klasyczne istoty, ale po raz kolejny wcielać je do tej samej historii? Gdyby autorka chociaż wprowadziła jedną wymyśloną przez siebie, bądź mniej znaną rasę, albo przerobiłaby istoty z jakiejś mitologi wtedy zostawiłbym tą sprawę w spokoju, ale jako, że irytują mnie wszechobecne rasy tam gdzie w ogóle nie ma dla nich miejsca, postanowiłem o tym wspomnieć. Nie mogę ścierpieć w tej książce widoku elfów i zmiennokształtnych (wybaczcie, ale moje wyobrażenia umieszczają tę rasę w mitologiach, wczesnej starożytności i książkach heroic fantasy), dodatkowo szczerze mówiąc cieszę się, że w powieści występują sprzeczki i jasno określona jest wrogość np. elfów do czarownic. Tutaj nasuwa się druga rzecz, którą zaliczam na plus, zaledwie linijka tekstu, która jednak jest już pomysłem autorki, jak sądzę - " Moi przodkowie (czarownice) nie są wiele lepsi. Czarna śmierć została rozpętana dlatego, że chcieli się pozbyć elfów." Wątek wojenny, bardzo fajny, jedynie szkoda , że tylko leciutko tknięty i nierozwinięty, a potencjał miał. Jeśli zaś chodzi o wampiry i wilkołaki to odpowiadają one mi zarówno w klasycznym fantasy, jak i w takiej wersji.

 

Reasumując książkę czyta się szybko, bez większych problemów. Zdarzają się chwile wymuszające uśmiech na twarzy oraz smutek, chociaż szczerze mówiąc prawie go nie odczuwałem. Całe otoczenie głównej bohaterki jest dobrze wymyślone, ale opisy są moim zdaniem bardzo ubogie. Następnie rasy, po pierwsze widziałbym ich tutaj więcej, a po drugie za elfy i zmiennokształtnych udusiłbym autorkę. Oczywiście rad byłbym gdyby C.C Hunter wymyśliła własne nacje, a nie spisywała tych, które zna każdy przedszkolak, ale jeśli już musiała, to przy takim szerokim wyborze mogła spisać ich po prostu więcej. Dotarliśmy do romansu, autorka wykorzystała schemat użyty tysiące razy, stary jak świat. A bohaterzy uczestniczący w wątku romantycznym? Ze smutkiem przyznaję, że schemat kontynuowany - dwóch chłopaków, jeden spokojny, drugi mniej i dziewczyna, która składa swoje życie. Jednak mimo tych niedociągnięć i użytego schematu czytało się tą powieść nad wyraz dobrze, ale nie oznacza to, iż odpuszczę jej wszystkie grzechy. Wystawiam mocną 4 w skali od 1-6. Natomiast jeśli chodzi o polecenie tej pozycji, to z czystym sumieniem kieruje ją ku czytelnikom paranormal romance, a na próbę polecam również fanom wszystkich pozostałych gatunków fantasty, wszak nigdy nie wiadomo co komu się spodoba.

Bezimienna

Książki młodzieżowe z tajemnicą w tle należą do moich ulubionych. Gdy do tego dochodzi szkoła, czy w tym przypadku obóz umieszczony z dala od rodziców jestem w niebo wzięta. Własnie dlatego tak bardzo spodobała mi się "Akademia Wampirów", "Wybrani" i "Urodzona o północy".

 

Kylie Galen to zwyczajna nastolatka, a przynajmniej tak się z początku wydaje. Jej życie stanęło do góry nogami, zerwał z nią chłopak, jej babcia zmarła, rodzice się rozwodzą, okazuje się, że widzi postać, której nikt nie może dostrzec, a do tego zostaje złapana przez policję na imprezie pełnej narkotyków. Właśnie z tego powodu została wysłana na obóz dla młodzieży sprawiającej problemy wychowawcze. Jednak czy na pewno o to tam chodzi? Okazuje się, że miejsce to jest przeznaczone dla istot nadnaturalnych. Tylko kim jest Kylie? Jaki jest jej dar?

 

"Urodzona o północy" wciągnęła mnie od pierwszych stron. Od razu zostaliśmy wrzuceni w wir wydarzeń. Razem z Kylie pragniemy rozwiązać tajemnicę dziwnych postaci, oraz jej pochodzenia. Wszystko owiane jest mgłą niewiedzy. To zachęca nas do dalszego brnięcia w lekturę, a naprawdę warto. Nie jest to książka, przy której uczymy się czegoś nowego - uznałabym to za przyjemny tytuł, przy którym można się zrelaksować. C.C. Hunter pisze w prostym i codziennym języku nie sprawiającym problemu. Z tego powodu szybko brniemy przez książkę. Ma w sobie wszystkie cechy literatury młodzieżowej, jednak starsze osoby także znajdą w niej coś interesującego.

 

Fabuła opiera się na schemacie, a mimo tego powieść czytało się dobrze. Autorka potrafi zaskoczyć czytelnika, a to bardzo ważny element, którego nam nie odebrała. Główna bohaterka nie zapada w pamięć, jest przeciętna, chociaż możemy obserwować jej transformację z nieśmiałej nastolatki do odważnej dziewczyny. Coś mi się wydaje, że w kolejnych częściach bohaterka nieźle da nam popalić.

 

Spotykamy się tutaj z trójkątem romantycznym jak to w większości paranormal romance. Mamy do wyboru dobrego elfa Dereka, bądź tajemniczego wilkołaka Lucasa. Tutaj na pewno czytelnicy podzielą się na grupy. Miłosne rozterki Kylie są mało interesujące, jednak jest to dopiero początek. Wstęp do prawdziwej historii. Seria "Wodospady Cienie" ma potencjał.

 

"Urodzona o północy" nie rozłożyła mnie na łopatki, lecz była bardzo dobrą i przyjemną lekturą. Osobiście nie mogę się doczekać kolejnych części. Najchętniej już zabrałabym się za kontynuację. Polecam, naprawdę sympatyczna lektura. :)

Joasia J

Skrzaty, elfy, czarownice, wampiry - można by wymieniać w nieskończoność, bowiem świat magii jest przepełniony różnorodnością barwnych istot, których czarodziejskie umiejętności dopełniają tylko obraz niezwykłości. Od zawsze uwielbiałam zagłębiać się w historie, które dalekie były od naszej ziemskiej codzienności. Swoją odmiennością wręcz sprawiały, że często zatracałam się w odwiedzanym, magicznym świecie. Doskonały przykład - seria o Harrym Potterze, która tak nikczemnie zawładnęła umysłem kilkulatki, że codziennie rano, na wzór ulubionej bohaterki, machałam swoją własną drewnianą niby - różdżką , odprawiając, znane mi tylko, rytuały. Dziecięca pasja pozostała. Dlatego z ogromną chęcią sięgnęłam po książkę "Urodzona o północy" C.C. Hunter.

 

Powieść opowiada historię szesnastoletniej Kylie - nastolatce, której życie, dotychczas nienaganne, w jednym krótkim momencie porządnie ją doświadcza. Śmierć ukochanej babci, zdrada chłopaka i niespodziewany rozwód rodziców - wydarzenia, które sprawiają, że dziewczyna w momencie gubi się we własnym życiu. Jakby tego było mało, Kylie codziennie prześladuje przerażająca postać mężczyzny, którego nikt, oprócz niej, zdaje się nie dostrzegać. Dziewczyna, z rozkazu swojej matki, zostaje wysłana na letni obóz dla trudnej młodzieży do Wodospadów Cienia, gdzie pod opieką komendantów, ma pracować nad własnym skomplikowanym charakterem. Jednak wszystko to tylko gra pozorów. Uczestnicy obozu bowiem, to nie zwykła zbuntowana młodzież z trudną przeszłością, tylko przedstawiciele najprawdziwszych nadnaturalnych istot. Spotykamy między innymi, barwną czarownicę, która w akcie zemsty, zamienia swojego nauczyciela w ropuchę, czy walczących przeciw sobie odwiecznych, ale jakże przystojnych wrogów - wilkołaka i wampira.

 

Tylko czy główna bohaterka książki, która oprócz swojej oczywistej niewiedzy i braku jakiejkolwiek umiejętności magicznej, nie chce w tą magię w ogóle wierzyć, prawidłowo jest przeznaczona do tego dziwnego miejsca? Czy Kylie odnajdzie, wśród tych tych wszystkich nadnaturalnych istot, swoje własne ja? Czy dziewczyna odkryje w sobie prawdziwe magiczne zdolności?

 

"Urodzona o północy" wciągnęła mnie od pierwszych stron. Historie Kylie, mimo że dość schematyczna, sprawia, że czytelnik nie potrafi przerwać lektury i tak, po prostu, odłożyć czytania na później. Oj nie. Tutaj akcja goni akcję, sami nie jesteśmy w stanie nawet zauważyć, kiedy dobrnęliśmy do końca powieści, kartki jakby same się przewracają. Chociaż kto wie, może magia wygląda również zza stron powieści:)

 

I mimo, że powieść pochłania w pełni uwagę czytelnika, to nietrudno odnaleźć w tej historii pewne niedociągnięcia.

 

Na pierwszy plan wysnuwa się temat magii, który w tej powieści miał mnie przecież pochłonąć, pozwolić odczuć prawdziwy dreszczyk emocji, a ja ledwie odczułam jego przyciągające działanie. Autorka w niewielu sytuacjach wykorzystała bowiem wątek magii. On jest, i owszem, ale nie w tak licznej odsłonie, jakbym tego chciała. Autorka skupiła się bardziej na wątku psychologicznym swoich postaci, problemach obozujących nastolatków, którzy niby są nadnaturalnymi istotami, ale prześladują ich problemy tej samej rangi co nas, zwykłych śmiertelników. Doświadczają miłosnych uniesień, popędliwych zachowań, ataków zazdrości, a nawet bezgranicznej furii.

 

Autorka, skupiając się na zachowaniach swoich bohaterów, stworzyła bardziej historię istot nadnaturalnych z typowymi nastoletnimi rozterkami, a nie prawdziwą magiczną ucztę literacką, jak na to początkowo liczyłam.

 

Jaka jest moja ostateczna ocena? Historia wciąga i polecam ją każdemu, bo nie sposób się przy tej powieści nudzić, ale niewiele tu odkrywczych wątków, które swoją niezwykłą magicznością, sprawią, że czytelnik po przeczytaniu lektury, z szeroko rozwartymi oczami i przyspieszonym tętnem powie bezgłośnie "wow".

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial