Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Podwieczność

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Podwieczność | Autor: Brodi Ashton

Wybierz opinię:

Jane Rachel

Zeszłej wiosny załamana Nikki Beckett postanowiła uśmierzyć swój ból i zniknąć w Podwieczności, gdzie w towarzystwie Cole'a powoli zapominała o opuszczonym niedawno świecie. Jednak przez sto lat pobytu w Podwieczności wspomnienia wcale nie opuszczają jej głowy. Wie, że tam, na górze, ma kilka spraw do załatwienia.

 

Teraz wraca. Ma sześć miesięcy, aby pożegnać się ze swoją rodziną, chłopakiem i przyjaciółmi; pół roku na naprawienie popełnionych na Ziemi błędów oraz pozostawienie najbliższym dobrych chwil do zachowania w sercu. Ale jest jeden problem: jej śladem podąża Cole, który przybył za Nikki, aby przekonać ją do powrotu do Podwieczności. Wie, że dziewczyna może pomóc mu objąć tron w podziemiach. Wraz z pojawieniem się Cole'a Nikki zauważa, że nie zna odpowiedzi na mnóstwo pytań dotyczących Karmienia oraz jej przetrwania w Podwieczności. Czas ucieka, na Powierzchni sprawy nie mają się dobrze, Cole robi wszystko, by utrudnić Nikki życie, zaś główna bohaterka stara się zapanować nad chaosem.

 

Co pomyślałam, kiedy przeczytałam opis? „To będzie coś!". Przyznam szczerze, że bardzo mnie zainteresował. Raz na czas lubię spotkać się ze zwykłą paranormalną młodzieżówką, odpocząć od „poważnych" lektur i wejść do prostego, nieskomplikowanego świata, ale po ujrzeniu zapowiedzi Podwieczności czułam, że nie będzie to taki zwykły paranormal romance, tylko naprawdę wciągająca, ciekawa książka. Gdy tylko otrzymałam egzemplarz debiutanckiego dzieła pani Ashton, natychmiast zaczęłam go czytać. Stopniowo świat Nikki Beckett pochłaniał mnie, a każda następna strona obiecywała coraz więcej, aż tu nagle przyszedł czas na spektakularny punkt kulminacyjny i koniec. Czy gdybym mogła, zostałabym dłużej w świecie Nikki, Cole'a i Jacka?

 

Pierwszy rozdział zupełnie mnie zaczarował. Autorka ukazała w nim decyzję Nikki, postać Cole'a i Podwieczność, która robiła wrażenie swoim mrocznym klimatem. Uważam, że był to bardzo dobry pierwszy krok. Mimo to świetny początek niekoniecznie musi oznaczać, że kolejne rozdziały będą utrzymywały się na tym samym poziomie. Po powrocie Nikki na Powierzchnię sceptycznie podeszłam do następnych stron. Dziewczyna przychodzi do domu, ponownie zaczyna naukę w szkole, spotyka się z tymi samymi ludźmi, z którymi zadawała się przed zniknięciem, ale... wydawało mi się to trochę sztuczne. Zwłaszcza zachowanie niektórych osób (np. ojca Nikki) i relacje pomiędzy kilkoma bohaterami. Miałam wrażenie, że autorka zdobywa się na oryginalność samym pomysłem, lecz do wykonania wkradła się odrobina schematyzmu.

 

Na szczęście później nie jest tak źle. Akcja rozkręca się stopniowo, co wpływa pozytywnie do całość, bo sekrety i pytania pojawiają się w równych odstępach czasu, a to nie powoduje chaosu i zamętu w treści. W ten oto sposób łatwiej mi było zrozumieć świat Nikki (zarówno ten w Podwieczności, jak i ten na Powierzchni) oraz kłopoty związane z jej przybyciem do domu.

 

Jeśli chodzi o bohaterów, to było bardzo różnie. Nikki to osóbka niezdecydowana i (tak odczuwałam) lekko zagubiona, lecz na swój sposób silna. Z jednej strony chciała podejść do Jacka, porozmawiać z nim, wyjaśnić swoje zniknięcie i kontynuować wspaniałą znajomość, lecz z drugiej nie chciała, by chłopak ponownie cierpiał po jej odejściu do Tuneli. Nie czepiałabym się tej kwestii, gdyby nie fakt, że jej decyzja zajmuje aż połowę treści. Pomijając wady Nikki, główna bohaterka na szczęście nie jest kolejną, denerwująca nastolatką z szablonowych paranormalnych romansów, lecz całkiem interesującą i ciekawą postacią. Myślę, że gdyby autorką poświęciła jej kreacji trochę więcej czasu, Nikki Beckett byłaby jedną z lepszych, barwnych bohaterek.

 

Cole, czyli chłopak, z którym Nikki udała się do Podwieczności, stał się moją ulubioną postacią w powieści pani Ashton. Być może do obdarzenia sympatią tej postaci przyczynił się jej lekko schematyczny charakter (niegrzeczny chłopiec grający w rockowej kapeli), lecz myślę, że w dużej mierze polubiłam go za to, kim był dla Podwieczności i co potrafił robić ze swoją mocą. Tak więc Cole'a uważam za świetną postać. Niestety z Jackiem nie było tak kolorowo. O ile na samym początku autorka przedstawiła go w interesujący sposób, tak później coraz mniej byłam zaciekawiona jego osobą i tym, co czuł do Nikki. Wydawał mi się trochę nudny i nijaki w porównaniu do głównej bohaterki i Cole'a, chociaż we fragmentach ukazujących życie Nik przed jej odejściem do Podwieczności autorka bardzo dobrze pokazywała jego charakter. Odrobinę przeszkadzało mi też niedopracowanie osobowości Jules – przyjaciółki Nikki. Jestem w stanie przejść obok tego obojętnie, gdyż ta postać nie wprowadza nic nowego do powieści pani Ashton.

 

„Pamiętać jest łatwo. To zapomnienie jest prawdziwą sztuką"

 

Styl Brodi Ashton pozostawia trochę do życzenia. Zbyt krótkie zdania po pewnym czasie stają się uciążliwe, przez co trudno było mi podzielać emocje bohaterów i wpasować się w ich sytuację. Dialogi też nie powalają, ale nie są aż takie złe. Gdyby autorka dopracowała te elementy, całość prezentowałaby się znacznie lepiej i dodawałaby książce uroku. Szkoda, aby debiutancka powieść pani Ashton straciła tyle blasku tylko przez jej trochę ciężki styl. Na szczęście język, jakim posługuje się pisarka, jest o niebo lepszy, bo prosty i łatwy w zrozumieniu.

 

Największą zaletą Podwieczności Brodi Ashton jest punkt kulminacyjny, który wprawił mnie w osłupienie. Takiego rozwoju akcji nigdy bym się nie spodziewała! Poświęcenie bohaterów było ogromne, rozwiązanie części zagadek ekscytujące, a koniec sprawił, że zaniemówiłam. Nie zrażajcie się do tej powieści na samym starcie. Uwierzcie mi – warto przebrnąć przez kilkanaście rozdziałów do punktu kulminacyjnego.

 

„Nienawiść. Takie silne uczucie. Od nienawiści do miłości jeden krok."

 

Podsumowując:
Jest naprawdę dobrze. Może nie powalająco, ale świetnie i kolorowo. Podwieczność zapada w pamięć i pozostawia miłe wspomnienia. Po tak niezłej pierwszej części na pewno sięgnę po drugą. Jestem ciekawa, co też wymyśli Nikki, aby odzyskać to, co utraciła.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial