Prawdziwa Historia McDonald's Wspomnienia Założyciela | Autor: Ray Kroc

Zastanawialiście się kiedyś nad tym, skąd wziął się McDonald’s? Jakie były jego początki? Kto stał za zbudowaniem tego imperium? Za sukcesem tej marki stoi Ray Kroc. Jego rewolucja w funkcjonowaniu restauracji szybkiej obsługi, systemie franczyz, pomysły na ujednolicone szkolenia dla personelu i reklamę stawiają go w czołówce nawet wśród twórców biznesowych imperiów. Kroc nie był jednak typowym rekinem biznesu, swoją pierwszą franczyzę McDonald’s otworzył dopiero w wieku 52 lat. Co robił wcześniej? Na to pytanie odpowie wam lektura jego autobiografii.

Ray Kroc nie miał sukcesu podanego na tacy. Ciężko pracował, by dotrzeć na szczyt. Zaczynał jako sprzedawca tekturowych kubeczków. Jak to się stało, że zabrał się za McDonald’s? O tym już musicie przekonać się sami, streszczanie życiorysu tego człowieka nie ma większego sensu, bo nie będziecie chcieli czytać tej książki.

W swojej autobiografii Ray Kroc nie wybiela siebie, za co należy mu się uznanie. Nie był idealnym człowiekiem. Ma na swoim koncie wzloty i upadki. Przedstawiając nam historię McDonald’s, pokazuje cienie i blaski biznesu. Droga na szczyt nie była usłana różami. Kontrahenci nie zawsze wywiązywali się ze swoich zobowiązań, jedzenie nie zawsze smakowało tak jak powinno. Ray Kroc poświęcił firmie wszystko co miał. Wielokrotnie cierpieli na tym jego bliscy, którzy zostali zepchnięci na drugi plan. Podziwiam odwagę tego mężczyzny. Nie wiem, czy na jego miejscu byłabym w stanie tyle zaryzykować. Mógł przecież stracić wszystko. Pomimo przeszkód biznesmen parł do przodu. Zawsze starał się podnosić sobie poprzeczkę. Nie mógł przecież osiąść na laurach i nie szukać nowych wyzwań. W tej branży to niemal samobójstwo.

Nie miałam zbyt dużych oczekiwań w stosunku do tej książki. Nie wiedziałam, czego mogę spodziewać się po autorze. Trochę obawiałam się tego, że przytłoczy mnie ego Raya Kroca, ale nic takiego się nie stało. Chociaż zdarzało się, że kreował się na wybawiciela Amerykanów (bez niego byliby tacy szczuplutcy). Jestem jednak w stanie mu to wybaczyć. Nie można odmówić mu tego, że odniósł niebywały sukces. Nie znam osoby, która nigdy nie byłaby w McDonald’s. Sama mieszkam naprzeciwko tej restauracji.

To zbiór ciekawostek na temat tego imperium. Myślę, że ta publikacja powinna zainteresować wszystkich ludzi, którzy chcą założyć własną restaurację. Znajduje się tutaj bowiem sporo przydatnych wskazówek dla potencjalnych biznesmenów. Pamiętajcie jednak o jednej rzeczy – nic nie przychodzi samo. Bez ciężkiej pracy, wizji i wdrażania pomysłów w życie niczego nie osiągniecie. Ray Kroc nie czaruje – nie obiecuje, że będzie lekko. Po drodze zawsze pojawia się wiele trudności. Ale albo mamy samozaparcie i spełniamy swoje marzenie, albo pracujemy u kogoś i spełniamy jego marzenia.

Myślę, że dla wielu czytelników ta książka może stać się inspiracją. Ray Kroc jest przedsiębiorcą, z którego warto brać przykład. Pokazuje, że jeśli wyciągniemy odpowiednie wnioski z porażek, możemy dojść naprawdę wysoko. Polecam tę publikację nie tylko stałym bywalcom restauracji McDonald’s. Jeśli lubicie autobiografie, uważam, że ta lektura przypadnie wam do gustu. Mam też nadzieję, że historia życia Raya Kroca da wam pozytywnego kopa do działania. To coś lepszego od tych wszystkich publikacji mówiących nam jak żyć. „Przyj naprzód: nic na świecie nie zastąpi wytrwałości” – pamiętajcie o tym.