Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

(Nie)realna Magia

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

(Nie)realna Magia | Autor: Praca Zbiorowa

Wybierz opinię:

Michał Lipka

  Zbiór erotycznych opowiadań fantasy. No jak to brzmi? Na pewno nie jak literatura z wyższej półki. Nie jak coś z ambicjami. I na pewno nie jak coś, co mogłoby być dobrze napisane. Łudziłem się, że będzie inaczej, miałem nadzieję, że może jednak, bo oceny w sieci dobre, ale niestety. To, co tu otrzymują czytelnicy, to poziom internetowych fanfików, serwowanych bez wysublimowania, bez wyważenia i bez zwracania uwagi na jakość, na język, bo i tak wiadomo, że czytelnik skupi się tylko na „momentach”, więc po co się męczyć? Efekt jest taki, że męczy się, ale czytelnik.

 

Magiczne światy. Magiczne stworzenia. I seks. Czy równie magiczny?

 

Nie jest tak, że gatunek erotyki odżegnuje od czci i wiary, bo to nieprawda. Nie jestem jego fanem, bo hasło „erotyka” z miejsca źle się kojarzy – jak romansidło, harlequin czy tanie powieści sensacyjne, gdy tylko o nich słyszymy, wiemy, że jakoś literacka nie ma tu żadnego znaczenia, tak samo jak fabuła. Liczy się tylko seks, jako taki, serwowany bez jakiejkolwiek wrażliwości artystycznej. Ale chociaż fanem nie jestem, twierdzę, że można opowiedzieć coś dobrego w temacie. Weźmy przesycone seksem powieści Chucka Palahniuka, który udowodnił, że nawet biorąc identyczny motyw wyjściowy, co w „Pięćdziesięciu twarzach Greya” można nie tyle stworzyć powieść, która nie obrazi inteligencji i gustu czytelnika z ambicjami, ile coś, co może zachwycić. Albo weźmy twórczość Johna Irvinga, który raz za razem odtwarzając te same motywy, uwięziony w pętli erotycznych obsesji, oferuje przepiękne językowo utwory, pełne pasji, namiętności, przesłaniam, głębi, emocji… No i jeszcze Philip Roth, który pokazał nam choćby w „Teatrze Sabata” czy „Konającym zwierzęciu”, że da się zrobić literaturę stricte erotyczną, podać ją wręcz bez delikatności, czasem wręcz wulgarnie, a jednocześnie osiągnąć liryczne piękno, wielka siłą i ponadczasowe prawdy, wpisane w losy frapująco nakreślonych postaci o wysmakowanej psychologii. Więc da się, więc można, ale nie w takich antologiach, jak ta.

 

Wyrugowane intelektualnie jest to dzieło – co tu dużo mówić. Krótkie teksty to nieusprawiedliwienie. Gdyby były to drabble albo literackie shorty, to jeszcze rozumiem, ale już w dłuższej formie? Tu postacie są płaskie, realia tak samo: ot wszystko to, co w gatunku już było. Zresztą powiem, że tego drugiego gatunku tu, mówię o fantasy oczywiście, właściwie się nie zauważa. Liczy się seks, a ten opisany jest dość szczegółowo, ale bez finezji. Większość scen erotycznych tutaj pozbawiona jest napięcia, emocji, jakichkolwiek uczuć. Są, bo są, mechaniczne, nawet jeśli okazują się mieć w sobie prawdę, serwowane językiem poprawnym, podręcznikowym, ale nie mającym w sobie piękna, wysmakowania. Nawet w momentach, które zawierały trafne spostrzeżenia, wszystko podane było jakoś drętwo. A między poszczególnymi autorami nie zauważało się jakichś zasadniczych różnic. Chyba, że takie, jak oferowane w jednym z opowiadań wtrącenia / przemyślenia serwowane w sposób nieprzemyślany, przez co gubił się gdzieś rytm opowieści i rozpraszały, nie wnosząc właściwie nic.

 

Więc w sumie co tu mogę więcej powiedzieć, jak nie to, że to rzecz dla zagorzałych miłośników gatunku. Takich, którzy przywykli już, że erotyki nie są dobrze pisane, nie mają żadnych ambicji ani polotu i wszystko to jest jakieś takie mechaniczne. Miał być seks, miała być namiętność, a było… cóż, wrażenia, jakby… Właśnie, jakbym zamiast rozbierać piękną kobietę, otwierał owinięte w szary papier opakowanie z używaną seks-lalką w środku.

Grażyna_a_czyta

  Bogowie, elfy, demony, wodniki, wróżki nimfy a nawet androidy. Świat stworzeń a dokładnie postaci powieści fantasy nie ma żadnych granic. Czy połączenie takich historii z wątkiem erotycznym jest w ogóle możliwe? „(Nie) realna magia” jest dowodem na to, że można te dwie rzeczy połączyć i do tego otrzymać bardzo ciekawy efekt.

 

Wspomniana antologia jest zbiorem dwunastu opowiadań, dwunastu różnych autorów i autorek. Zabiera nas do różnorodnych światów oraz wprowadzając nas w życie bohaterów, którzy nie zawsze są typowymi ludźmi, a często istotami o nadprzyrodzonych zdolnościach.  

 

Piękna okładka bez wątpienia przyciągnęła mój wzrok i skusiła do sięgnięcia po tę pozycję. Byłam ciekawa efektu połączenia fantasy z erotyką, a biorąc pod uwagę ilość nowelek, które wchodzą w skład tej pozycji liczyłam, że zaintryguje mnie jej zawartości. Każde opowiadanie jest poprzedzone krótką notatką z informacjami na temat autora, co w przyjemny i klarowny sposób przybliża nam postać twórców. Dodatkowo przy wszystkich opowiadaniach znajdują się informacje odnośnie do tego w jaki konkretnie gatunek wpisuje się dane opowiadanie. Stąd dowiedziałam się, jak szeroko pojęty jest termin fantsy. Choć sama lubię sięgnąć po pozycje w tym gatunku i mam kilku swoich ulubionych autorów, po których książki sięgam w ciemno, to nie wiedziałam, że można go podzielić na dodatkowe podgatunki co wzbogaciło moją wiedzę. Tak więc w „(Nie)realnej magii” znajdziecie między innymi opowiadania w gatunku urban fantasy, Gaslamp fantasy, niektóre z nich mają charakter romansu historycznego z elementami gatunku. 

 

Dostałam to co lubię w erotykach najbardziej, czyli uczucie pożądania, napięcie seksualne i chwile pełne oczekiwania. Sceny zbliżeń bez wątpienia wpływają na wyobraźnię i spowodują podwyższenie temperatury u niejednego czytelnika. To oczywiście nie wszystko. Każda z tych historii wciąga fabułą i czytelnik aż żałuje, że są one tak krótkie, bo po zakończeniu lektury każdej z nich miałam poczucie niedosytu i chciałam poczuć jeszcze więcej wrażeń. Nietuzinkowi bohaterowie, akcja oraz przygody, czasami mrok lub walka. Opowiadania różnią się od siebie jednak zafundują Wam pełen wachlarz emocji. Autorzy bez wyjątku mają doskonały warsztat pisarski. Nie miałam problemu w przenoszeniu się z jednej historii w drugą. Wiele z nich z przyjemnością przeczytałabym w pełnych wersjach książek.

 

Szczególnie podobała mi się nowela „Łowy” autorstwa Eweliny Kasiuby, opowiadającą losy Rosy, siostry wodza plemienia, zmuszonej do udziału w corocznych, tytułowych łowach. Polowanie ma na celu połączenie w pary mieszkańców wioski a na Rosę w tym roku poluje Eryk, którego dziewczyna nie darzy nawet krztyną sympatii. To jak rozwija się tajemnicza uroczystość oraz spotkanie kobiety i wojownika dostarczyło mi nie lada rozrywki. Bez wątpienia pobudza ono zmysły łącząc w sobie erotykę i magiczne stworzenia w słowiańskich, folkowych klimatach.

 

Sięganie po antologie stworzone przez wielu autorów zawsze daje mi możliwość poznania tego czego wcześniej nie miałam okazji skosztować. Tak zdarzyło się i tym razem. Zaprezentowanie sylwetki twórców oraz przedsmak ich pióra, który miałam okazję poznać czytając poszczególne nowele, jest otwarciem drogi do nowych doznań czytelniczych oraz zachętą, aby sięgnąć po inne dzieła autorów. Tak z pewnością stało się tym razem, choć pióro kilku autorów już miałam okazję poznać i polubić, choćby Ludkę Skrzydlewską lub D.B. Foryś. Książka jest dostępna zarówno w wersji papierowej jak i ebook.

Sandra Wiśniewska

  Czy znajdą się tutaj wielbiciele fantastyki? A miłośnicy fantastyki z odrobiną pieprzu? Jeśli tak, to mam dla Was nie lada gratkę. Na naszym rodzimym rynku nakładem Wydawnictwa HM pojawiła się niezwykle interesująca antologia zawierająca dwanaście erotycznych opowiadań osadzonych w różnorodnych fantastycznych światach. Każda historia wyszła spod pióra innego autora, a wśród nich znajdziemy zarówno nazwiska już ugruntowane na polskim rynku literackim, jak i zupełnie świeżutkich debiutantów. 

 

W książce zawarto tak ogromny literacki miszmasz, że każdy fan fantasy znajdzie tutaj przynajmniej jedną opowieść ze swoimi ulubionymi motywami. W antologii przeczytamy opowiadania z gatunku space romance czy urbanfantasy, a także dzieła czerpiące inspirację z mitologii słowiańskiej i celtyckiej oraz steampunka. Wielbiciele typowego high fantasy również nie będą czuli się zawiedzeni. “(Nie)realna magia” to fenomenalna pozycja, która zabiera czytelników w podróż przez ogrom unikatowych fantastycznych światów stworzonych przez wielu Autorów wraz z całą gamą ciekawych i nietuzinkowych postaci. 

 

Na pewno niektóre historie zawarte w antologii mogę zaklasyfikować jako te lepsze od pozostałych (rzecz jasna według własnych upodobań i standardów), jednak trzeba zaznaczyć, że opowiadania debiutantów w żaden sposób nie traciły w zestawieniu z dziełami bardziej doświadczonych kolegów i koleżanek po fachu. Na pewno w całej książce nie ma żadnej historii, którą uznałabym za nieudaną lub nudną. Krótka forma poszczególnych opowieści absolutnie nie pozwala czytelnikowi na nudę, ale przy niektórych z nich żałowałam, że przygoda z bohaterami kończy się tak szybko. 

 

Moim absolutnym numerem jeden w antologii jest opowiadanie “Łowy” autorstwa Eweliny Kasiuby. Historia Rosy i Eryka pochłonęła mnie bez reszty. To twórczość czerpiąca z mitologii słowiańskiej,  z ciekawie wykreowanymi głównymi postaciami i napisanymi ze smakiem scenami erotycznymi. To jedna z tych opowieści, której kontynuację z ogromną przyjemnością przeczytałabym w formie pełnej powieści. 

 

Fajnym doświadczeniem jest lektura zestawienia wielu warsztatów pisarskich, wielu interesujących i różnorodnych fabuł, ale jednocześnie wciąż oscylujących wokół tego samego gatunku, czyli fantasy. Istotnym elementem książki jest także erotyka. Trzeba jednak zaznaczyć, że mimo iż jest to motyw, który rzeczywiście gra kluczową rolę w większości opowiadań, w żadnym z nich sceny miłosne nie przekraczają pewnej granicy dobrego smaku. Bez wątpienia nie zaskoczą nawet dość wrażliwego czytelnika czymś, co mogłoby naruszyć jego strefę komfortu. Z drugiej strony od samego początku trzeba mieć na względzie, że antologia mocno skupia się na erotyce i jest dedykowana jedynie dla czytelników dorosłych. Polecam zresztą sięgnąć po nią osobom, które naprawdę gustują w mocniejszej odsłonie romansów. 

 

Sam pomysł na wydanie takiej antologii dla mnie okazał się strzałem w dziesiątkę i cieszę się, że znalazło się wydawnictwo, które zdecydowało się na publikację tego rodzaju powieści. Jest to dzieło odważne, świeże i mimo że zapewne kontrowersyjne dla wielu czytelników, dla osób, które lubią połączenie fantasy i erotyki będzie świetną lekturą, która zostanie w ich pamięci na długo. 

 

Bardzo cieszę się, że miałam okazję przeczytać tę niezwykle ciekawą antologię. Czas spędzony z tak różnorodnymi opowiadaniami wielu Autorów czerpiących z różnych motywów był niesamowicie przyjemny. Każdy z twórców stanął na wysokości zadania, co sprawiło, że mnogość fantastycznych światów oraz wielowymiarowych i interesujących bohaterów w książce może przyprawić o czytelniczy zawrót głowy. Oczywiście jedynie w pozytywnym aspekcie! Szczerze polecam!

 

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial