Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

To Ja Byłem Vermeerem

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

To Ja Byłem Vermeerem | Autor: Frank Wynne

Wybierz opinię:

Agnesto

  Mało jest książek, które lokują się w umyśle na lata, na zawsze. Mało jest tych książek, których tekst strona po stronie zapisuje się w tobie. Słowo po słowie. I chyba dlatego te, którym się to przydarza, są perłami mającymi dla ciebie nieoszacowaną wartość. Nie inaczej jest z powieścią Franka Wynne`a „To ja byłem Vermeerem”. Treść i prowadzenie fabuły to niewiarygodna wręcz droga przebyta przez utalentowanego, acz pazernego, Hana Van Meegerna. Pragnącego uznania, ścian najznamienitszych muzeów i galerii, a także utarcia nosa kolekcjonerom, znawcom dzieł sztuki i rzeczoznawcom.

 

Fałszerstwo jest mroczną stroną sztuki, występkiem, bez którego niemożliwa jest cnota, nie mówiąc o uczciwości. Artyście z odrobiną talentu, ale bez skrupułów, fałszerstwo oferuje nie tylko bogactwo, lecz pewną potajemną sławę, a do tego właśnie aspirował Meegern biorąc się za Vermeera. Sama świadomość ekspozycji obrazu swojego pędzla w Luwrze, Metropolitan Muzeum of Art, czy Tate Gallery jest najsłodszą zemstą. To wyzwala w malarzu żądzę, która jątrzy się latami i wzmaga. I wniosek nasuwa się sam: dzieła sztuki wiszące w największych muzeach świata to nic innego, jak dobre falsyfikaty, które nie zostały wyśledzone. Takimi płótnami są wszystkie te spod pędzla Meegerna. Artysty, który kłamał, oszukiwał, cudzołożył, zdradzał i marnotrawił. Do tego był przeokropnie bogaty. Nie znał bolączek codzienności, nie doświadczył głody podczas wojny ani strachu o własne życie. Był alkoholikiem i morfinistą, a do tego stałym klientem miejscowych prostytutek. Miał wątłe zdrowie psychiczne. Był hipochondrykiem, cierpiał na złudzenia paranoidalne. Nałogowo palił. Miał zdiagnozowane zaburzenia osobowości i często to, co mówił oscylowało na pograniczu faktu i zmyślania. Jak to powiedział jeden z medyków tej dziedziny specjalizacji: „Próba ustalenia z tymi osobami „prawdy” przypomina próbę schwytania posmarowanej tłuszczem świni”.    

  

Wracając do lat dzieciństwa, Meegern miał zawsze bystre oko i pewną rękę. Od zawsze lubił rysować i malować. Podczas pierwszych nieoficjalnych nauk, Bartus, nauczyciel, kazał niecierpliwemu Hanowi kontrolować rysowanie, by go nie zdominowało. On, jako malarz, miał być ponad nim. „Nie rywalizuj z aparatem fotograficznym” powtarzał. Jednak rysowanie to za mało. Najważniejsze piękno jest to wewnątrz, to stanowiące ukryte sedno, a jedyną drogą jest ciężka praca, dyscyplina i szacunek dla tematu.

 

Z upływem lat nauczyciel stał się przyjacielem. Po nim miejsce bliskiego zajęła Anna, pierwsza żona Hansa, która całe życie uważała go za artystę. „Oddajesz światłem brzmienie chorału Bacha” mówiła. Była jego muzą i powietrzem. Mieli syna Jacquesa i córkę Pauline, później zwaną Inez. Rozwiedli się, a Han szybko wskoczył w kolejne małżeństwo z aktorką. Nie wstrzymało go to jednak przed notorycznymi zdradami żony. Bez kobiet nie umiał żyć, jak i bez leków i alkoholu i sztuki malowania. Uzależnił się od wszystkiego. Bawił się życiem i to go niszczyło.

 

Malował obsesyjnie, perfekcyjnie dążył do ideału. Postarzał płótno, tworzył kolory, nakładał warstwę po warstwie podrabiając styl mistrza Vermeera. Wodził za nos konserwatorów i badaczy autentyczności. Stał się wyrafinowanym fałszerzem obrazów. Konserwacja dzieł sztuki sprawiła, że zaczął przekraczać rozsądne granice. Zaczął owe płótna „poprawiać” stając się ich nowym autorem. Stał się... Vermeerem we własnej pracowni, którego obraz zostanie dopiero odkryty....

 

Jednak pazerność, swoboda i igranie z rynkiem dzieł sztuki musiały się kiedyś skończyć... Nie inaczej było z zabawą, drwinami i z coraz bardziej chorymi ambicjami. Wszystko zmierzało ku najgorszemu. I o tym jest ta niesamowita w treści powieść. To obraz człowieka, którego zjadły pragnienia. To obraz perfekcjonisty, który utopił się we własnym micie doskonałości. Osiągną więcej niż jakikolwiek fałszerz dzieł sztuki. Ozdobił ściany najznamienitszych galerii Europy, z czasem świata. Zabłysnął i utarł nosa specjalistom mianującym się „nieomylnymi wyroczniami”. Udowodnił hipokryzję i sprzedajność świata sztuki. Naświetlił jej kulenie i ułomność. Zapłacił za to najwyższą cenę, lecz tego pragnął. Był artystą, który za życia osiągnął spełnienie...

 

Mogłabym tak pisać o tej powieści, która mnie otumaniła bez końca. Otworzyła mi oczy na „czarny rynek” obrazów, na licytacje szacowane na miliony dolarów, podczas których oryginały stają w szranki z rupieciami lub falsyfikatami. Ale... ta powieść bardzo wciągnęła mnie w rynek podróbek dzieł najwyższych mistrzów.

 

Fałszerstwo płócien...

 

Fałszerz okazuje się być lepszy od oryginału. Porwał mnie ten świat i jego tajniki. Zaciekawił mnie sam malarz, wielki Vermeer. Zaitrygował ten ukrywany proceder falsyfikatów najwyższej jakości.

 

„To ja byłem Vermeerem” jest perłą.

 

Jestem pełna zachwytu, co do osoby autora, Franka Wynne`a. Za temat, za bogactwo barw, za pióro. Przekroczyłam próg artystycznej bohemy. Znalazłam się w innej przestrzeni. Poczułam zapach mieszanych farb, mieszanek malarskich i mikstur. Poczułam zaduch ciemnych pracowni. Poczułam bogactwo, które osiąga się wytrwałą pracą, pracą do samej śmierci.

 

Ta powieść to historia chemii sztuki.

 

To kompilacja, której punktem wyjścia jest płótno rozciągnięte na blejtramie.

 

Han Van Meegern malował by żyć, a autor Wynne udowodnił, że Hans Van Meegern żył, by malować.

 

„To ja byłem Vermeerem” zajmuje od teraz zaszczytne miejsce w mojej prywatnej biblioteczce. Tuż obok „Pasji życia” o Vincencie Van Goghu. Takich powieści strzegę, jak największych skarbów.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial