żuczek75
-
Prokurator Justine Boucher, straciła męża, który został zastrzelony. Teraz prowadzi pierwszą sprawę po powrocie do pracy. Oskarża nauczycielkę, sprawczynię brutalnego morderstwa, ale – wbrew oczekiwaniom opinii publicznej - nie wnioskuje dla niej o karę śmierci. To sprawia, że staje się dla niej wrogiem publicznym numer jeden. Wszyscy uważają, że jako poszkodowana przez mordercę jej męża, będzie żadna odwetu. Jednak przedstawicielka wymiaru sprawiedliwości ma ku takiemu postępowaniu swoje powody. W myśl uchwalonego niedawno prawa o środkach naprawczych, w przypadku gdyby w przyszłości, po egzekucji skazanej, pojawiły się dowody podważające jej winę, prokuratorce również groziłaby kara śmierci. Justine w przeszłości wnioskowała o skazanie niejakiego Jake’a Milforda na karę śmierci, którą wykonano, a teraz w tej sprawie mogą pojawić się nowe dowody, które zagrażające karierze i życiu prokuratorki. Co ciekawe, Justine sama lobbowała za wprowadzeniem tej kontrowersyjnej ustawy.
Ta książka to kolejny głos w dyskusji, jaka co jakiś czas przetacza się przez Stany Zjednoczone, a która dotyczy kary śmierci. Autorka pokazała tu swoją wizję, według której kara śmierci powinna być zniesiona, ze względu na to, iż okazuje się, że duża część skazanych na najwyższy wymiar kary, została stracona niesłusznie. W książce przedstawiona jest sytuacja znana rodem z kodeksu Hammurabiego: oko za oko, ząb za ząb. Moim zdaniem chyba trochę za mocno przerysowana, ale robiąca wrażenie.
Akcja rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych, obecnie oraz w czasach, gdy Justine była studentką i prowadziła ożywione dyskusje na temat kary śmierci. Bardzo ciekawym zabiegiem jest przeplatanie akcji, rozdziałami, które są zapiskami osadzonego w celi śmierci Jake’a Milforda. Robią one niesamowite wrażenie i pozwalają wczuć się w sytuację człowieka osadzonego w celi śmierci i czekającego na nieuchronny los.
To naprawdę mocny i wciągający thriller, który powinien zainteresować fanów gatunku. Jest to książka, która na naszym rynku raczej nie zrobi furory, gdyż dyskusja o karze śmierci w Polsce praktycznie już nie istnieje, nie mniej warto zapoznać się z powieścią i przekonać, jakie kontrowersje budzi ten temat w Stanach Zjednoczonych. Trzeba mieć nadzieję, że w Polsce nie będzie dochodziło do brutalnych zbrodni, które mogłyby przyczynić się do wznowienia dyskusji nad karą śmierci.