Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Grabarki. Długi Cień Wojny W Bośni

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Grabarki. Długi Cień Wojny W Bośni | Autor: Taina Tervonen

Wybierz opinię:

inka

  W serii: Reportaż Wydawnictwa Czarne niepotrzebne są krzykliwe, kolorowe fotografie, graficzne ozdobniki przy rozdziałach. Siła treści działa sama. Poruszane problemy mają tak porażającą moc, że jeszcze długo po lekturze czytelnik potrzebuje chwili refleksji.

 

Dotychczasowe publikacje podejmowały już kwestie społeczno – polityczne, z zakresu socjologii, psychologii, nowoczesnych technologii (w tym medycznych) na forum lokalnym, państwowym, czy międzynarodowym. A wśród nich, przykładowo, cyberprzekręty, kobiety Związku Radzieckiego, skażenie w Czarnobylu, seryjny morderca z Florencji, kopalnie śląskie, historie rodzin z in vitro, procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym, przemoc rodzinna, ale i wojenna.

 

Przeżywająca renesans literatura faktu, reportaż, krąży po byłych krajach ZSRR, Chinach, Hiszpanii, Izraelu, Niemcach, Norwegii, Afryce. Tym razem dotarła do Bośni. Grabarki Tainy Tervonen, fińskiej dziennikarki i reżyserki dokumentalnej, opisują konsekwencje wojny, której apogeum przypadło na lata dziewięćdziesiąte, ale następstwa mają też swój ciąg dalszy dziś. Autorka, niczym archeolog, prowadzi śledztwo w sprawie dziesięciu tysięcy zaginionych, aktualnie poszukiwanych ofiar braterskich walk oraz anonimowych ciał odnajdywanych w masowych grobach. Przetrzymywanych w chłodniach i czekających na identyfikację.

 

Trevonen przedstawia nie tylko żmudny proces analizy próbek DNA, ale skupia się również na uczuciach rodzin przeżywających stratę oraz samych naukowców, którzy w obliczu namacalnych dowodów ludobójstwa i codziennego obcowania ze śmiercią muszą znaleźć równowagę, by bez obciążeń funkcjonować w zwyczajnym życiu.

 

Książkę podzielono według chronologii na sześć części odpowiadających datom: 2010, 2013 – 2016, 2020. W części pierwszej, datowanej na 2010 rok autorka przyznaje, że przyjeżdżając do Sarajewa niewiele wiedziała o historii Bośni i Hercegowiny, zbrodniach wojennych popełnionych przez Radovana Karadzicia i Ratka Mladicia. Szukała przewodnika, który wprowadziłby ja w arkana antropologii sądowej i znalazła go w osobie Senem Skulj. Dlatego mimo, iż narracja pierwszoosobowa zdecydowanie należy do Tervonen, wiele danych ma swoje źródło u różnych informatorów. Sama autorka nigdy nie występuje w charakterze eksperta. Mówi: „Słucham, staram się wszystko zapamiętać”.

 

Także czytelnikowi, zwłaszcza na początku, trudno jest oswoić się z wszechogarniającą śmiercią i traktowaniem ciał zmarłych tak przedmiotowo. Jako materiał badawczy podlegający dokładnym pomiarom. Byłby w tym nawet jakiś element nekroprzemocy, gdyby nie cel, któremu taka profanacja służy. A idea jest prosta: identyfikacja anonimowych, by rodziny zaginionych mogły godnie pochować swoich bliskich. Zyskać spokój. Trevonen zadaje bardzo dużo pytań i stara się znaleźć wszystkie odpowiedzi.

 

Wiele w tej publikacji spostrzeżeń, których sens dochodzi po pewnym czasie, a interpretacja jeszcze później. Zatem są to zdania ważne, jak: „Ubrania wydają mi się bardziej ludzkie niż kości (...)”, „Zupełnie nie mam orientacji w świecie umarłych (…)”. Poraża ilość pochowanych ciał, „ziemia z pieczęcią zbrodni”, „banalność zła i banalność dobra”.

 

Autorka podejmuje kwestie zmowy milczenia („Nikt nie rozmawia o przeszłości, ani kaci, ani ofiary”), która trwa nieprzerwanie od dwudziestu lat, a także ambiwalentnego stosunku do czasu wojny i czasu pokoju.

 

Lata 2013 – 2016 to lata aktywności dziennikarskiej: prasowej i filmowej Trevonen na rzecz tropienia i ujawniania kolejnych masowych grobów. Jak w każdym rozdziale, prędzej, czy później, powraca kwestia zapachu rozkładających się ciał. W tych ustępach nie ma ani poetyki, ani patosu. Ale jest szacunek wobec zmarłych. Karty książki wypełniają też wspomnienia tych, którzy przeżyli czystki etniczne lub opisują dramaty, których byli naocznymi świadkami. Każda opowieść, choć indywidualna, ma mnóstwo wspólnych mianowników z wieloma podobnymi. Smutne, że „Dla Muzułmanów bohaterami są Muzułmanie, dla Serbów Serbowie, dla Chorwatów Chorwaci”. I wszyscy oni uczą się w szkole „różnych wersji historii”.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial