Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Smog

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Smog | Autor: Paweł Fleszar

Wybierz opinię:

MagBooky

  Kontynuacje serii, zwłaszcza po udanym jej zapoczątkowaniu, mają to do siebie, że oczekiwania czytelnicze zdecydowanie rosną. Bo o ile po nowej serii nie wiadomo czego się jeszcze spodziewać, to jak otwarcie będzie mocne, a wręcz z przytupem, apetyt na równie dobrą dalszą część będzie zdecydowanie wysoki.

 

I dokładnie takie były moje oczekiwania co do dalszych przygód kryminalnych komisarza Wita Nawrockiego, który jako mocny, męski charakter przypadł mi do gustu w „Piekle-niebie” Pawła Fleszara. Ciekawa byłam zatem jak dalej potoczą się jego losy, zatem ostrzyłam zęby na „Smog", czyli drugą część kryminalnego cyklu właśnie z tą postacią. Tylko tym razem efektu „łał” niestety nie ma, bo chociaż jest to przyzwoity kryminał, to jest tak mocno przegadany, że to co miało zachwycać, po prostu nie zachwyca. Przynajmniej mnie nie zachwyca.

 

Cały szkopuł w tej opowieści, a raczej gwóźdź do jej trumny, tkwi w tym, że autor chciał powalić czytelnika na kolana swoim oczytaniem i znajomością rozmaitych autorów i ich twórczości, co w pewnym momencie tak irytuje, że chce się książką cisnąć o ścianę, bo z lekkiej, kryminalnej opowieści robi się literacki esej. Tylko gdyby czytelnik chciał pokusić się na czytanie traktatu o literaturze sięgnąłby po właśnie takie pozycje. Wybierając kryminał oczekiwał rozrywki, czyli przyjemnej odskoczni od rzeczywistości, osadzonej w kryminalnym świecie, nie zaś rozważań o tym kto i kiedy popełnił jaki tytuł. Podobnie denerwujące były wszystkie wywody o trudnej rzeczywistości autorów, którzy w wydawniczym świecie niczym Syzyf pchają ten głaz pod górę, a wydawcy ciągle rzucają im kłody pod nogi, bo albo chcą niedoszłych literatów oszukać albo nie chcą im nic wydać. I ja nie przeczę, że te rozważania nie są pozbawione sensu, tylko znowu nie jest to właściwe miejsce na ich prowadzenie przez tak znaczne fragmenty powieści.

 

Co do samej intrygi kryminalnej, to ta była ciekawa i na niej trzeba było się głównie skupić. Powieść rozpoczyna się bowiem od tajemniczego telefonu informującego o śmierci pewnego mężczyzny, który okazuje się być znanym i poczytnym autorem kryminałów, Danielem Kasprzakiem. Niejednoznaczne okoliczności jego zgonu, a zwłaszcza nagłe zniknięcie jego zwłok sprawiają, że u czytelnika wzbudzona zostaje ciekawość co tak właściwie się stało i kto chciał pozbyć się owego autora. Kluczowym pytaniem staje się zwłaszcza to jaka jest rola w owej śmierci pewnej kobiety – Laury, która była bliską znajomą zmarłego, co więcej wszystko wskazuje na to, że była przy jego śmierci. Czy będzie ona potrafiła rzucić światło na to, co stało się z ciałem zmarłego autora, czy jego śmierć była efektem nieszczęśliwego wypadku, a może ktoś się do niej przyczynił i mamy do czynienia ze zbrodnią, czy może wreszcie nigdy nie doszło do żadnego zabójstwa, gdyż cała sprawa stanowi jedynie mistyfikację? Te pytania będą wracać jak bumerang i staną się osią śledztwa prowadzonego przez Wita Nawrockiego. I ponownie to podkreślę, szkoda że na tych głównie aspektach nie skupił się Autor, gdyż byłaby to intrygująca lektura, zamiast tego zapuścił się w rejony, w których rozmaite aspekty literackiego środowiska odwróciły jego uwagę od głównej kryminalnej akcji, niepotrzebnie rozdrabniając ją na zupełnie niepotrzebne i przegadane wątki poboczne.

 

Mimo tych zastrzeżeń, "Smog" pozostaje dobrym kryminałem, który warto przeczytać, a sam Paweł Fleszar z pewnością ma ogromny potencjał literacki. Mam zatem nadzieję, że „Smog” stanowił jedynie eksperyment czytelniczy i zabawę z konwencją. Jak w rzeczywistości będzie trzeba będzie poczekać i przekonać się w kolejnej części, na którą będę czekać mimo obecnego niedosytu. A Wy przekonajcie się sami czy ta obecna odsłona cyklu z komisarzem Nawrockim Was przekonuje czy też nie. Moje zdanie znacie.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial