Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Tomek, Mój Wszechświat. Wspomnienie O Tomaszu Mackiewiczu

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Tomek, Mój Wszechświat. Wspomnienie O Tomaszu Mackiewiczu | Autor: Anna Solska Mackiewicz

Wybierz opinię:

Agnieszka Nowak

  Nigdy nie czytałam wspomnień pisanych w taki sposób. „Tomek, mój wszechświat" to w pewnym sensie biografia Tomasza Mackiewicza, ale pisana z perspektywy jego żony –Anny Solskiej-Mackiewicz. Historia tego wybitnego himalaisty skończyła się zbyt krótko. O tragedii głośno było we wszystkich polskich , ale też wielu zagranicznych mediach. Już same okoliczności śmierci himalaisty wiele mówiły o tym, jakim był człowiekiem. Ciekawym doświadczeniem było jednak przeczytać o Tomaszu Mackiewiczu opowieść bardziej prywatną – to jaki był dla żony, dzieci czy rodziców.

 

W styczniu 2018 roku miała miejsce jedna z największych tragedii, a jednocześnie najbardziej spektakularna akcja ratunkowa w dziejach polskiego himalaizmu. To właśnie wtedy Tomasz Mackiewicz i Élisabeth Revol podjęli kolejną próbę zimowego wejścia na Nanga Parbat. Zdobycie szczytu w lekkim stylu alpejskim przez tę dwójkę stało się początkiem dramatycznej walki o życie Tomasza, u którego rozwinęła się choroba wysokościowa. Na ratunek wspinaczom ruszyli członkowie polskiej narodowej wyprawy na K2…

 

Od wydarzeń, które odbiły się szerokim echem na całym świecie, minęło pięć lat. Teraz przypomina o nich Anna Solska-Mackiewicz: żona, matka, towarzyszka życia. „Tomek, mój wszechświat” to nie tylko wspomnienie o zmarłym himalaiście, ale przede wszystkim niesamowita rozmowa kobiety z ukochanym mężczyzną, który spoczął na zawsze na Nanga Parbat – górze swojego przeznaczenia. To także intymny zapis procesu żałoby i radzenia sobie z nią. A nade wszystko hołd dla wyjątkowego człowieka i miłości: niełatwej, ale wyzwalającej.

 

Dzięki książce jej czytelnicy mogli poznać Tomasza Mackiewicza z zupełnie innej strony – a przynajmniej nie tej, z jakiej pokazywany był w mediach. Czułam ogromną różnicę pomiędzy biografią pisaną z perspektywy osoby obcej dla głównego bohatera lub takiej, którą znał, ale niezbyt blisko a historią opisywaną przez małżonka. Który sposób opisywania historii bardziej przypadł mi do gustu? Raczej ten pierwszy. Rozumiem ból, jaki musiała czuć żona po stracie męża oraz zamysł jaki przyświecał książce. Momentami była ona jednak dla mnie zbyt ckliwa przez co opisywana nienaturalnie – choć z pewnością -ona oddała cały charakter męża. Już po kilku stronach poczułam jakby był to pewnego rodzaju hołd oddawany jej mężowi. W wielu momentach się nudziłam, a książkę czytało mi się bardzo ciężko.

 

Autorka książki wiele razy cytowała rozmowy Tomasza Mackiewicza ze sobą czy innymi bliskimi. Były one pełne miłości, wzajemnego szacunku, ale też pasji. To ciekawy zabieg, który na pewno ożywiał lekturę. Bardzo ciekawe były fragmenty dotyczące ostatnich chwil życia Tomasza. Autorka opisywała najgorsze momenty i pełne emocji chwile, w których czekała na wieści z Nanga Parbat. Co ciekawe, żona spełniła jednocześnie marzenie himalaisty o napisaniu książki z wyprawy na Nanga Parbat, co ostatecznie nie było mu dane.

 

Niestety, całość mnie nie zachwyciła. Choć autorka dostarczyła nam umiejętnie napisaną literaturę i w wielu momentach wzruszające wspomnienia, to po prostu nie była lektura dla mnie. Podczas kolejnych wieczorów z książką coraz bardziej ujawniał się mój stosunek do himalaizmu. Nie jestem wielką fanką zdobywania szczytów górskich w tak niebezpiecznych warunkach. I już wyjaśniam dlaczego. Wielu himalaistów zakłada rodziny. Oprócz rodziców, którzy kochają ich nad życie mają także małżonka czy partnera oraz bardzo często dzieci. Pomimo tego decydują się na tak niebezpieczne wyprawy, a ich bliscy – tak jak było to w przypadku Anny Solskiej-Mackiewicz – przeżywają huśtawkę emocjonalną, a momentami wręcz umierają ze strachu o swoją ukochaną osobę. A później bardzo często w wyniku tragedii himalaiści zostawiają rodziny i dzieci. Jest to dla mnie egoizm i stawianie pasji ponad rodzinę -co w przypadku tak ekstremalnej i niebezpiecznej pracy dla mnie jest czymś niezrozumiałym.

 

Dlatego właśnie była to dla mnie ciężka lektura. Czułam współczuje wobec autorki, a jednocześnie irytację, smutek i żal w stosunku do zachowania pana Tomasza. Ocena ta jest więc bardzo subiektywna. Nie zmienia to jednak faktu, że książka została napisana bardzo umiejętnie, a wszystkie ważne momenty zostały ukazane w ciekawy sposób.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial