Miasto Marzeń | Autor: Winslow Don

  Jeśli nazwisko Dona Winslowa do tej pory jeszcze nic Wam nie mówi, a lubicie książki osadzone w gangsterskim klimacie, to najwyższy czas, żeby na listę swoich ulubionych autorów wpisać właśnie to nazwisko. A jest ku temu okazja, gdyż nakładem wydawnictwa Harper Collins Polska ukazał się drugi tom cyklu o Dannym Ryanie, zatytułowany "Miasto marzeń". Jest to kontynuacja, zapoczątkowanej przez „Miasto w ogniu” epickiej sagi kryminalnej, która przenosi czytelnika w przesiąknięte  przemocą, zdradą i intrygami realia amerykańskiego świata przestępczego lat 80. i 90. XX wieku. To właśnie tutaj w walce o władze przeciwko sobie staną irlandzkie i włoskie mafijne rodziny, tym bardziej, że konflikt między nimi, po burzliwym zakończeniu części pierwszej wyjątkowo się zaognił i wszyscy są żądni krwi.

Areną walki o wpływy stanie się Wschodnie Wybrzeże, a ściślej Hollywood – amerykańska ziemia obiecana, miasto w którym rodzą się marzenia, ale które równie brutalnie może z tym marzeń odrzeć, skrywając pod płaszczykiem blichtru i sławy  brutalną rzeczywistość.

To właśnie tutaj koleje losu zaprowadzą głównego bohatera – Danniego Ryan’a.  Po przegranej krwawej wojnie gangów zostaje on zmuszony do ucieczki przed mafią, policją stanową i FBI. Do stracenia ma wiele – po śmierci żony musi zapewnić bezpieczeństwo swemu małemu synkowi, a dodatkowo musi ochronić niedołężnego ojca. U swego boku nie ma też wielkiej armii, gdyż jedynie garstka wiernych mu żołnierzy zdecyduje się podążyć za nim wprost do słonecznej Kalifornii, by tam wraz z nim rozpocząć nowe życie. Tylko czy faktycznie można się tak odciąć od przeszłości, zwłaszcza po tym jak wywołało się wojnę mafijnych rodzin? Szybko okaże się, że nie jest t takie proste, zwłaszcza że rachunki do wyrównania będą mieli z Irlandczykiem nie tylko Włosi, ale i agenci federalni, którzy również  rządni będą zemsty. Choćby zatem Danny  bardzo się przed tym bronił, to chcąc nie chcąc zostanie wciągnięty w śmiertelną intrygę. Czy uda mu się wyjść cało z opresji?

Tego nie zdradzę, gdyż warto samemu zagłębić się w lekturę, tym bardziej, że Winslow w mistrzowski sposób prowadzi intrygę w swej powieści. Co więcej wybiera wyjątkowo malowniczą drogę, która ma osłabić naszą czujność.  Od wybrzeży Rhode Island, poprzez kalifornijską pustynię, aż po tajemnicze korytarze władzy w Waszyngtonie i słynne studia filmowe Hollywood będziemy wręcz chłonąć atmosferę i klimat tych miejsc, mając wręcz wrażenie, że stajemy się częścią tej opowieści wtapiając się niemal w jej tło.

Zachwyci i przerazi nas zatem i samo Hollywood, które z jednej strony stanie się miejscem, w którym spełniają się marzenia, a z drugiej ukaże ono również swe ciemne oblicze, jako miejsce skrywające mroczne tajemnice. To właśnie tutaj wraz z Dannym skonfrontujemy się z jego przeszłością. Wnikniemy w świat fleszy i kamer królestwa rozrywki filmowej, po to by przekonać się, że również tutaj swe macki wciągnie brutalny świat zorganizowanej przestępczości. Tutaj też staniemy się świadkami narodzin pewnej miłości, ale jak to w hollywoodzkim filmie, mimo namiętności i gorących uczuć, echo minionych dni i pozwoli cieszyć się oblubieńcom pełnią szczęścia, przeciwnie to właśnie to uczucie stanie się źródłem potencjalnego zagrożenia i przyszłej tragedii.

Wreszcie Winslow w "Mieście marzeń" kontynuuje również problematykę walki o przetrwanie w brutalnym świecie przestępczym. Śledząc losy Danny'ego, który musi nie tylko bronić się przed własną przeszłością, ale także nowymi wrogami, którzy pojawią się z różnych stron, będziemy na własnej skórze odczuwali jego obawy i lęki. Wraz z nim wciągnięci zostaniemy w świat zdrady, intrygi oraz brutalne rozgrywki o władzę, dzięki czemu nie będziemy mogli oderwać się od czytania, a czasem nawet zapomnimy, że my jedyne jesteśmy obserwatorami owej literackiej fikcji.

Jeśli zatem chcecie się całkowicie zatracić w fascynującej, wielowymiarowej sadze, która brawurowo łączy wątki rodziny, miłości, zemsty i przetrwania to „Miasto marzeń” jest ku temu świetną okazją. Winslow, poprzez misternie ukazane postacie, niezapomniane scenerie i dynamiczną fabułę, kreuje arcydzieło kryminalne, które wciąga czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. Polecam Wam zatem serdecznie ten cykl kryminalny. Przekonajcie się sami co kryje się za fasadą amerykańskiego snu. Warto!!!