Na Białym Koniu | Autor: Adam Dzierżek

  Nie czytałam jak dotąd żadnej książki tego młodego autora, który swoją karierę pisarską rozpoczął z przytupem, albowiem w ciągu półtora roku wydał cztery książki.

Pierwsza książka, której autorem jest Adam Dzierżek, a która wpadła w moje ręce, to „Na białym koniu”, a więc najnowsza, wydana w październiku 2023.

Adam Dzierżek specjalizuje się w gatunku thrillera, literatury kryminalnej z kategorii noir, czy gore, czyli innymi słowy pełnej przemocy, okrucieństwa i perwersji.

Głównym bohaterem i narratorem powieści „Na białym koniu” Adama Dzierżka jest dwudziestokilkuletni Karol Szczygieł, samotny mężczyzna zamieszkujący kawalerkę.

Karol prowadzi bardzo monotonny tryb życia, praca – dom, dom – praca, nie ma zbyt wielu przyjaciół, a więc jego życie towarzyskie nie jest zbyt bogate. Wieczorami ogląda stare filmy, które dają mu poczucie bezpieczeństwa i komfortu psychicznego. W miarę dobrze zna się na komputerach i funkcjonuje w Internecie, jak zresztą większość młodych ludzi.

W rutynę dnia codziennego Karola niespodziewanie wdziera się jego dawny sąsiad, Rysiek Makowski, o pseudonimie Szeryf, ojciec Natalki, jego przyjaciółki z dzieciństwa i liceum, z prośbą o pomoc w odszukaniu córki, z którą żaden z nich już od dość dawna nie miał kontaktu. I od tego momentu życie Karola ulega całkowitej zmianie i to niekoniecznie na lepsze.

Poczucie wdzięczności, więzi łączące Karola z rodziną Makowskich motywują go do wsparcia poszukiwań Natalii. Jednak to, co razem z Ryśkiem przeżyją nie mieści się w niczyjej wyobraźni. Wkroczenie w świat darknetu nie pozostaje bez skutków ubocznych. A, aby zlokalizować miejsce pobytu Natalii, Karol musi również tam się zagłębić. I przeżywa szok. Co więcej, nie może tylko na tym poprzestać.

Czy znane jest wam pojęcie „snuff” w odniesieniu do filmów? Myślę, albo raczej mam nadzieję, że jeszcze takiego filmu nie oglądaliście, albowiem wejście do darknetu nie jest zbyt łatwe, a poza tym oglądanie scen tego typu obrazu na żywo może przekraczać ludzką tolerancję okrucieństwa, które nasze zmysły są w stanie znieść. Jednak jest grupa ludzi, którzy są pasjonatami takich widowisk, są w stanie zapłacić za to olbrzymie kwoty i przeżyć kolejne dreszczyki emocji, nakręcając spiralę swojego wynaturzenia. Mam nadzieję jednak, że ta sfera nadal pozostaje tylko w wyobraźni scenarzystów i pisarzy, chociaż powoli zaczynam w to wątpić.

Karol i Rysiek wspólnymi siłami próbują dotrzeć do Natalii. Czy Natalia nadal żyje? I dlaczego tak naprawdę odeszła, zniknęła? Czy zrobiła to dobrowolnie, czy też ktoś ją do tego zmusił? Niełatwe to pytania i niełatwe ścieżki prowadzące do zdobycia odpowiedzi na nie.

Wkroczenie do świata przestępców niesie wiele zagrożeń, zwłaszcza, że handel żywym towarem oraz prostytucja nadal na świecie kwitną w najlepsze i przynoszą olbrzymie zyski.

Powieść „Na białym koniu” Adama Dzierżka porusza poważne społecznie problemy. Nie tylko w sferze kryminalnej, tutaj perwersyjnej, obscenicznej wersji strefy erotycznej, ale również w sferze rodzinnej.

Przemoc w rodzinie - na pewno wiele osób zna to z własnego podwórka, inni tylko o tym słyszeli w mediach, a jeszcze inni u sąsiadów za ścianą. Każda przemoc niszczy rodzinę i przynosi destrukcyjne efekty. Przemoc wobec bezbronnego dziecka jest tym bardziej naganna, bo wykorzystuje jego bezgraniczne zaufanie do rodziców. A przyczyny przemocy mogą być różne: choroba psychiczna rodzica, jego nałogi, a także wygórowane, nieadekwatne do rzeczywistości oczekiwania i przesadne wymagania rodziców lub rodzica wobec dziecka mogą prowadzić do wypaczenia osobowości dzieci, zniszczyć ich psychikę, rozwinąć ich lęk przed oceną i zniszczyć ich samoocenę. I takie traktowanie potomstwa z jednej strony wpływa z czasem na utratę kontaktu z dzieckiem, a z innej strony, paradoksalnie, może te więzi jeszcze bardziej zacieśnić, tyle, że tym razem w bardzo wypaczonej postaci.

Tak naprawdę patologiczne zachowania mogą funkcjonować w wielu domach, których nigdy byśmy o to nie podejrzewali…

„Na białym koniu” Adama Dzierżka, to powieść wielowątkowa, to jak widać nie tylko trzymający w napięciu do ostatnich stron, wstrząsający, drastyczny, krwawy thriller psychologiczny, ale również książka poruszająca bulwersujące mankamenty podstawowej komórki społecznej jaką jest rodzina, wyciągająca na wierzch wszelkie jej brudy i odkrywająca najczarniejsze zakamarki ludzkiej duszy.

„Biały koń” staje się tu symbolem wyzwolenia, ratunku przed upadkiem życiowym.

Ale czy na pewno ten rumak nie za późno wyruszył wraz z rycerzem na grzbiecie na swoją misję ratunkową i czy na pewno wyruszył po to, aby uratować księżniczkę? Musicie przekonać się o tym sami…