Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Cudowne I Pożyteczne. O Znaczeniach I Wartościach Baśni. Tom 1, Tom 2

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Cudowne I Pożyteczne. O Znaczeniach I Wartościach Baśni. Tom 1, Tom 2 | Autor: Bruno Bettelheim

Wybierz opinię:

Katarzyna Anna

„Cudowne i pożyteczne. O znaczeniu i wartościach baśni” (cz. 1).

 

 Autor zechciał nam opowiedzieć w pierwszej części swojej książki o tym, czym są baśnie. Sądzę, że udało mu się przeprowadzić Czytelnika po wielu znaczeniach. To analiza o mocy symboli. To nie jest książka, która kieruje myśli ku jakiemuś głównie świecie marzeń. Wręcz przeciwnie. Ona wskazuje, że symbolika bywa trudna, tak, na poziomie baśni. Jak to symbole, sprawiają, że baśnie potrafią mieć bardzo rozległy horyzont znaczeń.

 

Z pewnością, jak czytamy opracowanie możemy przyznać autorowi, że takie są właśnie baśnie, jak je opisał. Wyraził ich wybrane znaczenia, te ukryte, by rozłożyć strukturę baśni na takie elementy, które dadzą się jasno czytać. Jest to potrzebne, gdyż pozwala sięgnąć do podstaw tych symboli i dogłębnie je odczytać.

 

Baśnie są piękne dlatego, bo jak pokazane jest w publikacji – są jak spirale, które odsłaniają inne światy, a potem jak je czytamy coraz uważniej okazuje się, że one czerpią z faktów. Wobec tego objaśniają rzeczywistość. Zaczyna się układać w tym świetle jako ciąg zdarzeń, wynikających z siebie następstw. Wobec tego te iluzoryczne opowieści mają moc przenośni, które służą tylko do tego, aby wyraźniej odnieść się do świata rzeczywistego.

 

Podoba mi się to, że pozycja nie skupia się na ogólnikach, ale konkretnych elementach baśni, w tym fabuły, co do treści. Pokazuje jak je badać, rozumieć, co mogą dać dziecku. I to jest w tym najpiękniejsze, najbardziej budujące, że ludzie stworzyli najmłodszym i zarazem sobie takie bezpieczne przestrzenie, gdzie można mówić o wszystkim przez właściwy język i konstrukcję dzieła.

 

Trudno sobie wyobrazić bez baśni pełny, zdrowy rozwój człowieka. Czy to mocne stwierdzenie? Takie czytam z książki i za takie myśli ją szczególnie cenię. Przecież baśnie stworzyły nasze wyobrażenia o świecie, często z nich dowiadywaliśmy się, co jest dobrego, a co złego w świecie, jakich wyborów należy dokonywać, jak, dlaczego. Kształtowały naszą empatię, uczyły wyrażać się w sposób subtelny, a kiedy trzeba dosadny.

 

Baśnie mają swój klimat, atmosferę. Posiadają warstwę terapeutyczną. Dają się oderwać od tego, co obok, ażeby zanurzyć się w całej gamie doświadczeń, różnych zdarzeń świata. Czerpią z wielu kultur, często są to uniwersalne opowieści. Właśnie studiując daną lekturę można przypomnieć sobie, czym były dla nas baśnie, zrozumieć, czym są dla współczesnych dzieci i że są im bardzo potrzebne do pomyślnego rozwoju. Myślę, że to najlepsza rekomendacja tego typu książek. Polecam ją rodzicom, wszystkim opiekunom dzieci, wychowawcom, każdemu człowiekowi, który chce zrozumieć jak potrzebny jest kontakt z baśniową narracją, by kształtować młodego człowieka. Sądzę, że po tej lekturze zwróci uwagę, co traci dziecko i całe społeczeństwo, kiedy rezygnuje się z czytania dzieciom baśni.

 

Przez opowieść baśniową łatwo nauczyć dziecko jak myśli inny człowiek, co jest dla niego ważne, dlaczego zachowuje się inaczej niż my. Takie znaczenia odczytuję w niniejszej publikacji. Napisana jest czytelnym językiem, ale ambitnie i ciekawie. Poszerza horyzonty, edukuje, uczy tego jak można wykorzystać moc baśni w rozwoju najmłodszych.

 

Takie książki, na takim poziomie są nam bardzo potrzebne i warto o nich rozmawiać, dzielić się swoimi spostrzeżeniami. Ubogacają naukę, wiedzę, promują ją. To jest bardzo wartościowa publikacja.

 

„Cudowne i pożyteczne. O znaczeniu i wartościach baśni” (cz. 2)

 

  Autor pozwolił nam zanurzyć się w drugiej części swoich analiz, bo na szczęście je stworzył. Czasem jest tak, że coś się czyta, jest dobre, potem więc tworzy się kolejne serie. One nierzadko rozczarowują. Tutaj absolutnie tak nie jest. Nie wypada nawet roztrząsać takich wątków. Mamy po prostu drugą książkę na temat baśni, równie porywającą jak pierwszą, merytoryczną. Ona także pozwala zanurzyć się szczegółowo w wiedzy na temat baśni.

 

Podobnie jak w pierwszej części autor odwołuje się do konkretnych baśni. Opisuje ich elementy, rozkłada na części, wydobywa to, czym są, jakby na żywym organizmie. To człowiek praktyki. To nie są teoretyczne rozważania, to jest praca z baśniami, na baśniach. Autor sam przetworzył je, zrozumiał, ma wiedzę w tym zakresie, rozległą.

 

Mimo erudycji autora publikacja jest bardzo czytelna, co chcę zaakcentować. Druga część także pokazuje, co czyni baśń w rozwoju w ogóle człowieka. Ona karmi psychikę, ożywia, daje schematy działań, te sprawdzone. To nasze dziedzictwo kulturowe, ten gatunek i klasycznego jego działa. O nich pisze badacz. Tak, autor jest dla mnie badaczem, który zna się na tym, co pisze, jest w tym specjalistą. Może zdaje się dziwne, że to podkreślam, ale niestety autorstwo książek, nawet podparte wykształceniem i jakimś doświadczeniem dziś nierzadko nie przemawia samo w sobie za wartością tych „dzieł”. Często się coś robi, bo taki jest wymóg, trzeba coś zaliczyć, by coś osiągnąć. Bywa tak, że dopiero na poziomie, gdy ktoś wypowiada się komunikatywnie, a nie bazując na żargonie naukowym objawia się, co zgłębił rzeczywiście w swoim obszarze i co może nam nowego dać. Na szczęście w tym przypadku mamy do czynienia z osobą, która widać, czuć, że jest pasjonatom tematu i poświęciła wiele czasu, by napisać rzetelnie swoje książki. Takie książki czyta się najlepiej. Kiedy kierują przekaz uniwersalny, komunikatywny, otwarty na społeczeństwo, popularnonaukowy – możemy łatwo poznać doświadczenie autora, dowiedzieć się, jakie studia poczynił i co odkrył nowego. To może się dokonywać na poziomie własnej refleksji i obserwacji, doświadczeń właśnie jednostkowych.

 

Co istotne, autor trzyma się wizji z pierwszej części, jest zgodny w ustaleniach i cierpliwie wprowadza nowe treści, odsłaniając przed nami krainę baśni. Należy podkreślić, że badacz dobrze orientuje się w normach rozwojowych dzieci, bez tego nie byłby w stanie głębiej oddać tego, czym są baśnie, jak oddziałują na rozwój człowieka. Opowiadając wiedzę przez świat baśni – dzięki autorowi, idąc za jego przykładem sami możemy snuć refleksję, co dane opowieści stwarzają jako perspektywę rozwoju, co mogą dać, bowiem autor jasno przedstawił budowę baśni, jej znaczenia, szereg konstrukcji tego gatunku, właśnie regularnie bazując na przykładach; chcę to mocno podkreślić. Wobec tego jego przekaz nie jest oderwany od badanego przedmiotu, ale mocno wspiera się na faktach, literackich studiach przypadku. W jasnym przekazie książki dostrzegam jej bardzo dużą wartość, zaletę.

 

Książkę czyta się tak, że nie sposób nie zostać fanem baśni, rozszyfrowując ich światy, poziomy znaczeń, możliwych interpretacji. One tak naprawdę nie dają prostych rozwiązań, ale oddają złożoność życia. Może czytając te analizy tylko sobie przypomnimy, z czego wyrośliśmy i uświadomimy nawet, dokąd nas zaprowadziły baśnie. Na pewno dla takich refleksji warto iść przez dane studia.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial