Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Amantes

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Amantes | Autor: Katarzyna Grzegrzółka

Wybierz opinię:

Monika

  "Amantes" Katarzyny Grzegrzółki to literacki klejnot w koronie polskiej literatury kryminalnej, misternie tkany z wątków zbrodni, tajemnic i ludzkich dramatów. Ta powieść wypełniona jest nie tylko zawiłym intrygą, ale także bogatymi psychologicznie postaciami, które wiodą czytelnika przez labirynt emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji.

 

Od pierwszych stron powieści Grzegrzółka zgrabnie wplata nas w sieć zagadek, wypełniając powietrze napięciem, które bije prosto z kartek książki. Brutalne morderstwo rodziny Domańskich staje się punktem wyjścia do fascynującej podróży po mrocznych zakamarkach ludzkiej psychiki. Komisarz Jan Bury, wraz ze swoim zespołem, wśród nich młody Franek Staniszewski, próbuje rozwikłać tajemnicę tego bestialskiego czynu. Ale kiedy życie Burego zostaje wywrócone do góry nogami przez porwanie jego żony Agnieszki, śledztwo nabiera nowego, osobistego wymiaru.

 

Jest to opowieść o ludziach, których cienie przeszłości rzucają długie i mroczne światło na ich teraźniejszość. Grzegrzółka mistrzowsko wyplata historie każdej postaci, odsłaniając ich traumy, tajemnice i ukryte motywacje. Czytelnik zagłębia się w życiorysy bohaterów, odnajdując w nich zarówno mroczne sekrety, jak i iskierki nadziei. To właśnie ta głębia psychologiczna sprawia, że nawet najbardziej kontrowersyjne postawy stają się zrozumiałe i współczuć.

 

Jednakże, w drodze przez labirynt ludzkich umysłów, czytelnik może poczuć się czasem zagubiony. Liczne opisy życia bohaterów mogą sprawić, że tempo narracji zwalnia, a uwaga chwieje się na krawędzi. Brak dialogów w niektórych momentach może prowadzić do utraty zrozumienia motywacji postaci, co wpływa na wrażenie zagubienia w gąszczu wydarzeń.

 

Mimo tych drobnych mankamentów, "Amantes" to literackie arcydzieło, które porwać może każdego, kto szuka czegoś więcej niż tylko banalnej kryminalnej zagadki. Grzegrzółka mistrzowsko łączy elementy napięcia z refleksjami nad naturą ludzką, ukazując nam ciemne zakamarki ludzkiej duszy. Wątek szantażu oraz konflikt moralny głównego bohatera dodają tej opowieści dodatkowej głębi, prowadząc nas przez labirynt moralnych dylematów.

 

Przeniknięta dramatycznymi zwrotami akcji, powieść nie pozostawia czytelnika obojętnym. Strony książki są jak pułapki, w które czytelnik wpada, uwięziony w napięciu do ostatniej strony. Chęć poznania rozwiązania tajemnicy staje się niepohamowanym impulsem, który popycha czytelnika do przekręcania kolejnych kartek z zaciśniętymi dłońmi.

 

"Amantes" to literacka uczta dla miłośników gatunku, której nie sposób nie polecić. Pomimo drobnych niedoskonałości, powieść ta wciąga i zaskakuje, pozostawiając po sobie niezatarte wrażenie. Katarzyna Grzegrzółka stworzyła arcydzieło, które na długo pozostanie w pamięci czytelnika, zostawiając go głodnym kolejnych literackich przygód.

upupa_epops

  Czy biorąc do ręki tę książkę, zastanawialiście się co znaczy słowo: amantes? Ja też. Wyjaśnienie przynosi słownik języka obcego, a konkretnie języka hiszpańskiego. Otóż, amantes, to po prostu kochankowie. Hmmm… Sprawdziłam znaczenie tego słowa już po lekturze książki i zaczęłam gorączkowo szukać w głowie, na własnym twardym dysku, o jakich kochanków może chodzić? Czy o Młodego i jego żonę? Czy może kontynuacja wskaże, co autorka miała na myśli nadając swojemu mrocznemu kryminałowi taki tytuł. No cóż – na razie zostaje jednak z wrażeniem, że tytuł miał być ładny i intrygujący, niekoniecznie mocno związany z fabułą książki, bo ta, była dość mroczna ale równocześnie wciągająca i momentami zaskakująca.

 

Akcja rozpoczyna się na rajskich plażach Cejlonu, czy jak winniśmy współcześnie nazywać tę wyspę – Sri Lanki. Towarzyszymy parze nowożeńców w ostatnich godzinach ich bajkowej, rajskiej podróży poślubnej. Młodzi małżonkowie: Aga, aplikantka w kancelarii adwokackiej i Młody (Franciszek Staniszewski) z wyraźną niechęcią wracają do szarej i betonowej rzeczywistości stolicy. Tym bardziej szarej i betonowej, gdyż akcja książki dzieje się w najbardziej przygnębiającym miesiącu w roku – listopadzie. Obydwoje po powrocie rzucają się w wir obowiązków, a Franek zostaje włączony do sprawy brutalnego morderstwa rodziny Domańskich, do jakiego właśnie doszło. To, co ekipa śledcza zastaje na miejscu, jest wprost przerażające. Ciała rodziców noszą ślady walki i brutalnej furii napastnika a wygląd ciała kilkunastoletniej dziewczynki, córki zabitej pary, wskazuje na gwałt i morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. Dodatkowo sprawca pozostawił na miejscu zbrodni wiele znaków i symboli ściśle związanych z kultem szatana, a do wymalowania których użył krwi ofiar. Dlaczego to właśnie oni padli ofiarą tego dramatycznego mordu? Czy byli przypadkowymi ofiarami, czy też zabójca, skierował do nich swoje kroki z rozmysłem? Po co i dlaczego namalował te wszystkie satanistyczne oznaczenia? W tym momencie grupa śledcza pod dowództwem komisarza Jana Burego rozpoczyna poszukiwania.

 

Tymczasem Franek Staniszewski któregoś dnia po powrocie z pracy odkrywa, że jego świeżo poślubiona małżonka zniknęła bez śladu. Po kilku godzinach dzwoni telefon, a osoba używająca modulatora głosu informuje Młodego, że ma nie zgłaszać zaginięcia żony, co więcej ma meldować porywaczowi o tym, jak idą postępy w śledztwie dotyczącym zamordowanych Domańskich. Tak rozpoczyna się najbardziej dramatyczny czas w życiu Fraka Staniszewskiego, musi ukrywać zniknięcie Agi zarówno przed jej przełożonymi i koleżankami z pracy, przed jej matką, a w pracy udawać że wszystko jest w najlepszym porządku. Zrozpaczony policjant miota się między chęcią poinformowania przełożonego o tym co się stało, a lękiem, że jeśli to zrobi – może zaryzykować śmierć ukochanej kobiety.

 

Kto jest porywaczem? Gdzie przetrzymuje porwaną? Dlaczego sprawa morderstwa Domańskich jest dla niego taka ważna? Czy Franek odnajdzie żonę całą i zdrową? Wiele faktów czytelnik pozna na końcu książki, jednak, jak się również okazuje, to jeszcze nie koniec tej historii. Autorka przygotowuje dla nas kolejną część.

 

Trzecia część serii o komisarzu Janie Burym w zasadzie nie jest o komisarzu Janie Burym. Jest on w tej części postacią drugo- o ile nie trzecioplanową. Głównym bohaterem jest Franek Staniszewski, którego wewnętrzny ból i rozterki towarzyszą nam przez większą część książki. Fabuła dość spójna, momentami naiwna, jak na przykład tłumaczenia Franka do mamy Agi, dlaczego ta nie odbiera i nie odzwania, co matka kobiety zdaje się przyjmować, mimo, że na logikę „kupy się to nie trzyma”. Również fakt, że w pracy przyjmują tłumaczenie, iż aplikantka jest chora i nie będzie jej do końca tygodnia. Czyli co? Wniosek o urlop czy L4? Ale przecież ani jednego, ani drugiego porwana nie dostarczy.

 

Coś co miejscami drażniło moje uch, a w zasadzie ucho, to lekko drewniane dialogi, choć i tak, w zderzeniu z innymi powieściami nie było źle. Ale brak w nich polotu jaką czuć w książkach np. Mieczysława Gorzki. Podsumowując: historia ciekawa i liczę na ciekawe grande finale w części drugiej. Liczę też, że dialogi będą nieco bardziej finezyjne.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial