Mojra88
-
Agata Romaniuk, pisarka, socjolożka, reporterka, miłośniczka małych miast, w swojej kolejnej książce z serii kryminalnej dla dzieci "Kocia Szajka” przenosi swoich kocich bohaterów, m. in. Lolę, Komandosa, Poziomkę, Precelka, z Cieszyna aż do Wenecji – włoskiego miasta zakochanych, kanałów i karnawału. W „Kociej Szajce i gondoli przemytników” pomimo uroczego otoczenia wspaniałe koty natrafiają na przestępczą intrygę i postanawiają rozwiązać kolejną już w swojej działalności sprawę. Tym razem wpadają na trop złodziei drogocennych starych ksiąg. W rozwiązaniu zagadki pomaga im miejscowy kot o imieniu największego poety Italii – Dante, a także komisarz Psottale.
Książka spodoba się nie tylko dzieciom, ale z pewnością także i rodzicom, zawiera bowiem sporo mądrego humoru i językowych zabaw, a nawet nawiązania, np. do bajek animowanych z dzieciństwa współczesnych 30-latków czy do twórczości wspominanego już Dantego. Bardzo dobrze wygląda też rozwój postaci – koty Lola i Komandos to oczywiście para zakochanych, ale pojawiają się także nowi bohaterowie i nowe relacje między nimi, których nie będę szczegółowo zdradzać.
Niewątpliwą zaletą książki „Kocia szajka i gondola przemytników” jest też jej walor edukacyjny. Dzieci mogą dzięki niej nie tylko poznać trochę włoskiej kultury, ale też wzbogacić swoje słownictwo.
Równocześnie może to być jednak wadą tej pozycji – tylko bardzo oczytane dzieci lub dzieci czytające wspólnie z rodzicami mogą w pełni zrozumieć język, jaki zastosowała autorka. Bohaterowie bowiem używają nie tylko włoskich słów, ale też słów tworzonych „po kociemu” z włoskich pierwowzorów. O ile kotoccino jest dość czytelne, nawet dla dziecka, o tyle inne przykłady mogą nie być tak łatwo zrozumiane bez pomocy dorosłego. Warto więc zdecydowanie książkę Agaty Romaniuk czytać razem – rodzic czy inny dorosły oraz dziecko. Będzie to świetna okazja do wspólnego spędzenia czasu i do rozmowy o książce, o kotach, o Wenecji czy włoskich przysmakach i tradycjach.
Tym, co na pewno zachwyca w książce Romaniuk, są też przepiękne i oryginalne ilustracje będące dziełem wrocławskiej artystki - Malwiny Hajduk. Jej grafiki stanowią prawdziwą ozdobę i dodatkowo wzbogacają czytelnicze doświadczenie, przenosząc odbiorcę w magiczny świat tej kociej opowieści.
Zresztą w ogóle należy zdecydowanie pochwalić wydanie tej książki – zastosowane bowiem zostały: twarda i przyjemna w dotyku oprawa, dobrej jakości wydruk, a także odpowiednie dla dzieci interlinie i wielkość liter. Dużym plusem jest też umieszczenie na początku książki portretów poszczególnych bohaterów wraz z podpisami, dzięki temu osoby nieznające jeszcze tej serii łatwo odnajdują się w tym, kto jest kim w tej opowieści. Na końcu z kolei zamieszczono grafikę prezentującą „mapę” pokazującą topografię książkowej kociej Wenecji.
Sama fabuła, choć prosta, zawiera, jak każdy kryminał chyba powinien, pewne zmyłki, fałszywe tropy, równocześnie intryga nie jest drastyczna, a co za tym idzie odpowiednia dla dzieci. Wątek jest pouczający, ma duży walor wychowawczy.
Zdecydowanie polecam „Kocią Szajkę” nie tylko miłośnikom kotów – myślę, że jest to seria, która pobudza dziecięcą wyobraźnię, rozwija zainteresowanie książkami, a w przyszłości może zaowocować wieloma młodymi dorosłymi uwielbiającymi kryminały.
Mnie osobiście lektura „Kociej Szajki i gondoli przemytników” skłoniła do zaplanowania podróży do Wenecji i innych włoskich miast. Niewątpliwie jest inspirująca. Kota już mam, ale gdybym nie miała, pewnie Kocia Szajka by to zmieniła!