kryminalny_zakatek_ksiazkowy
-
„Uczucie prawdy” to pierwsza książka Karoliny Wasilewskiej, która została wydana w 2023 roku nakładem wydawnictwa Novae Res.
Justyna wychowywała się w miasteczku w którym były „przedszkole, dwie szkoły, przychodnia lekarska z jednym lekarzem i jedną pielęgniarką, posterunek milicji obywatelskiej, apteka, dwie kwiaciarnie, fotograf, a raczej fotografka, która wyszła za mąż za Czecha, cukiernia, szewc, piekarnia, biblioteka miejska, kiosk z gazetami i papierosami oraz lokal, który miał ambicje mianA eleganckiej restauracji” jednym słowem miasteczko gdzie nic się nie dzieje. Justyna ma również siostrę Zosię, która jest po rozwodzie. Największym świętem dla nich były odwiedziny u ukochanej babci Marianny. Zawsze czekało na nich domowe ciasto, miłość babci oraz spokój jaki babcia im dawała.
Niestety, gdy Marianna umarła okazało się, że siostry bardzo mało wiedzą o babci. Podczas porządków w ulubionej torebce babci znajdują zdjęcie młodego mężczyzny z czasów II wojny światowej oraz list miłosny. Justyna i Zosia postanawiają udać się w rodzinne strony babci i odnaleźć tajemniczego J.K
Nie jestem osobiście fanką książek obyczajowych, ale ta książka mnie bardzo zaciekawiła.Dwie różne od siebie siostry, które jadą na drugi koniec Polski poznać prawdę o swojej ukochanej babci. Justyna szalona i żyjąca chwilą oraz Zosia, stateczna matka, która bardzo sceptycznie podchodzi do pomysłów. Same bohaterki nie są ciekawe i intrygujące jak również w moim odczuciu główna bohaterka tej opowieści jest babcią Marianna oraz tajemniczy mężczyzna ze zdjęcia.
Książka dzieje się w dwóch ramach czasowych. Obecnie oraz w czasach młodości babci co jak najbardziej jest na plus ponieważ możemy emocjonalnie poznać Marianne.
Książka nie należy do łatwych i przyjemnych. Jest to bardzo smutna opowieść podczas której poleciały mi łzy z oczu, a mnie ciężko wzruszyć.
Wyobraźcie sobie, że kogoś bardzo kochacie, ale nie możecie być ze sobą. I nie dajcie się zmylić to nie jest romans ale książka o prawdziwym uczuciu jakie rzadko można zaobserwować w obecnych czasach.Czytając tą książkę miałam wrażenie jakbym czytała o moich dziadkach, którzy mimo perspektywy wybrania lepszego i bardziej majętnego życia po wojnie wybrali powrót w rodzinne strony i bycie razem. Od nich również biła miłość i spędzili razem blisko 70 lat. Kociewie zauroczy Cię i ja nabrałam ochoty na wyjazd w takie malownicze i takemnicze miejsce. I chciałabym podczas tej podróży zatrzymać się u Pani Marty i zjeść pyszną szarlotkę z bitą śmietaną.
Całość historii czyta się bardzo szybko i książkę pochłonęłam praktycznie w jeden wieczór . Przyznam, że mimo iż nie przepadam za wątkami historycznymi w książce to tutaj o wiele bardziej ta perspektywa czasowa przypadła mi do gustu. Nie jestem również fanką powieści obyczajowych, ale w tej się odnalazłam i chyba częściej muszę sięgać po ten gatunek. Biorąc pod uwagę, że jest to debiut pisarki uważam, że poradziła sobie z całością bardzo dobrze. Brakuje mi trochę więcej rozmyślań Marianny i może opisanie perspektywy Zygmunta w kluczowym momencie ich przygody byłoby ciekawym pomysłem. Zakończenie jest trochę oczywiste chociaż początkowo obstawiałam inaczej jak potoczą się losy Justyny, ale jak to się mówi „ życie lubi zaskakiwać”. Jednak mimo to uważam, że warto przeczytać tą książkę i poznać piękną historię miłości.