Corto Maltese Tom 13 Pod Słońcem Północy

"POD SŁOŃCEM PÓŁNOCY" - pod tym tytułem kryje się najnowsza i zarazem już trzynasta odsłona znakomitego, komiksowego cyklu pt. "Corto Maltese", ukazującego się od kilku lat w nowym, pokolorowanym wydaniu. Opowieść ta przedstawia sobą barwne losy i przygody tytułowego żeglarza, który przemierzając świat dociera do najodleglejszych jego zakątków na początku XX stulecia, jak i też spotyka największe osobistości tamtej epoki. Pozycja ta ukazała się oczywiście nakładem Wydawnictwa Egmont Polska!

Fabuła komiksu przedstawia kolejne podróże i perypetie Corto Maltese, który po pożegnaniu z Rasputinem udaje się w podróż do Ameryki. Ameryki, która jest jedynie przystankiem w jego drodze na Alaskę i jeszcze dalej na północ, gdzie to przyjdzie przeżyć mu wiele niezwykłych zdarzeń z udziałem miejscowych autochtonów i przyjezdnych. Ot, wystarczy wspomnieć chociażby o wplątaniu się w bunt tubylców przeciwko brytyjskiej władzy, udziale w walce o lepszy los niewolonych kobiet, szansie na osiągnięcie wielkiego bogactwa, jak i też licznych - mniejszych lub większych, awanturach z udziałem marynarza. Oczywiście, nie mogło zabraknąć tu także wątków natury obyczajowej, które sprowadzą na osobę Corto wielkie cierpienie...

Juan Díaz Canales i Paul Pelletier - twórcy tej opowieści, zapraszają nas za sprawą jej lektury do spotkania z niezwykle intrygującą, klimatyczną i emocjonującą historią o podróży, poszukiwaniu swojego miejsca w życiu oraz świecie, który był niezwykle ciekawym. Świecie podbojów, kształtowania się nowoczesnego ładu i wielkich ludzi, by wspomnieć o samym Rasputinie, czy też Jacku Londonie. Tym samym mamy tu do czynienia z przygodą, wartką akcją i przewrotnością ludzkiego losu, który to szykuje dla głównego bohatera wiele zaskakujących i niezwykłych zdarzeń.

Scenariusz tej awanturniczo-przygodowej i przede wszystkim podróżniczej, opowieści, przedstawia się naprawdę intrygująco. Trudno, by było inaczej, gdy oto mamy przyjemność poznawać kolejne losy Corto na kanadyjskiej i amerykańskiej ziemi lodowatej północy, które wiążą się z walką o wolność, podłym losem zniewolonych, zdobywaniem wielkich fortun, czy też zwykłymi, życiowymi sprawami z miłością, na czele. Znakomite jest w tej relacji to, że obok głównego wątku mamy tu ogrom pobieżnych wydarzeń, które nie koniecznie wiążą się z główną ścieżką narracji, ale które oddają m.in. koloryt tego zakątka świata, losy bohaterów z drugiego planu, czy też stan ducha Corto. Wciąga nas ta opowieść, czasami śmieszy, innym razem porusza, ale zawsze pasjonuje...

Udanie przedstawia się także ilustracyjna strona tej opowieści, stworzona przez Paula Pelletiera. Otóż oddał on w nasze ręce niezwykle klimatyczne, sugestywne, pociągnięte dość surową kreską, ale też i piękne w swej wymowie, rysunki. Piękne w nich jest to, że oddają one sobą nie tylko trud i surowość życia marynarza, ale też i chociażby niezwykły klimat Alaski i północnej Kanady, który został oddany tu w naprawę malowniczy sposób. Do tego mamy bardzo dobre kadrowanie oraz nieco przyblakłe, ale idealnie wpasowujące się w charakter tego komiksu, kolory.

To przygodowa opowieść o losach jej głównego bohatera - skądinąd, miłośnika przygód - Corto Maltese. Jest on podróżnikiem, marynarzem, ciekawym świata człowiekiem, który nie jest w stanie usiedzieć na dłużej w jednym miejscu, gdy oto wzywa go cały świat i jego tajemnice. To inteligentny, zabawny, w jakimś sensie pechowy - zwłaszcza na polu obyczajowych perypetii, mężczyzna, którego nie sposób nie polubić i nie traktować jako dobrego kolegę. Oczywiście, na kartach komiksu pojawia sie wielu innych barwnych bohaterów z drugiego planu, by wspomnieć choćby o wymienionych powyżej osobach Rasputina i Jacka Londona, ale też i chociażby rdzennych mieszkańcach północnej Kanady.

Dla kogo jest ta opowieść...? Myślę, że przede wszystkim dla miłośników klasycznej literatury podróżniczej z awanturniczą przygodą w roli głównej, którzy dodatkowo cenią sobie także komiksową sztukę wyrazu. To właśnie oni znajdą tu piękne opisy i ilustracje odległych zakątków dawnego świata, skonfrontują się z realiami ówczesnego życia oraz poczują tak, jakby sami udawali się w tę niezwykłą, ale też i niebezpieczną, podróż. I jest w tym duża porcja ambicji, klasy i szyku, która zresztą zawsze cechowała niniejszy cykl.

Spotkanie z komiksową opowieścią "Pod słońcem północy", zapewnia nam wspaniałą rozrywkę, gwarantuje niezwykłe doznania i emocje, jak i też niesie cenną lekcję historii o świecie z początku XX stulecia. Tym samym też mogę stwierdzić z absolutną pewnością, iż ta najnowsza odsłona niniejszego cyklu nie ustępuje pola swoim poprzedniczkom, a wręcz przeciwnie - należy do najlepszych jego części. Z tego też względu polecam i gorąco zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł, który to ma sobą do zaoferowania tak wiele.

Trzynasta część przygód awanturnika o dobrym sercu, który zawsze staje po stronie słabych i ciemiężonych. Corto Maltese tym razem wybiera się do Jukonu... Rok 1915.
Drogi Rasputina i Corto Maltese się rozchodzą – pierwszy płynie na Karaiby, a drugi postanawia jechać do San Francisco, aby odwiedzić przyjaciela, słynnego pisarza. Tak rozpocznie się przygoda, która zawiedzie przystojnego marynarza na daleką Północ, aż za koło podbiegunowe. W kanadyjskiej krainie śniegów Corto wplącze się w rebelię tubylców przeciwko panowaniu brytyjskiemu, weźmie udział w krwawej walce o prawa niewolonych kobiet oraz – jak zwykle – spotka nietuzinkowe postaci historyczne. Dostanie także szansę na wielkie bogactwo, równocześnie jednak przeżyje bolesną porażkę miłosną, której wspomnienie będzie go prześladować do końca życia.

Dwanaście pierwszych tomów cyklu „Corto Maltese” stworzył włoski mistrz komiksu Hugo Pratt (1927–1995). Od albumu trzynastego serię kontynuują dwaj uznani hiszpańscy autorzy: scenarzysta Juan Díaz Canales (bestsellerowy cykl „Blacksad”) i rysownik Rubén Pellejero (one-shot „Le silence de Malka”, wyróżniony w 1997 roku nagrodą dla komiksu zagranicznego na Festiwalu Komiksu w Angoulême).