Dungeons & Dragons - Zaćmione Życzenie

  Czy znajdą się tutaj wielbiciele Dungeons & Dragons? Na pewno tak, bo jest to jedna z najpopularniejszych gier fantasy na całym świecie i ma niemałe grono fanów również w Polsce. Dungeons & Dragons została zaprojektowana przez Gary’ego Gygaxa i Dave’aArnesona i wydana po raz pierwszy w 1974 roku. Uważana jest za prekursora nowoczesnych gier gatunku RPG (Role Playing Game), a nawet całej branży gier fabularnych. 

Nakładem wydawnictwa Egmont ukazała się seria komiksów związana z Dungeons & Dragons, a konkretnie grami komputerowymi z serii Baldur’sGate opartymi na systemie D&D. Ma ona zachęcać czytelników do zapoznania się z historiami bohaterów znanych z gier, które mogą stać się inspiracją dla jej wielbicieli do tworzenia własnych postaci i fabuł zarówno w jej komputerowej, jak i papierowej wersji. 

“Zaćmione życzenie” to opowieść o grupie przyjaciół, która spotyka się po latach, by zwalczyć zło niszczące Zapomniane Krainy. Przez straszny błąd popełniony przez władającą ogromną mocą Helene, drużyna straciła przyjaciela, który z dnia na dzień stał się ich największym wrogiem. Teraz wspólnie starają się stawić czoła drzemiącemu w nim złu, które nieświadomie sprowadziła Helene, jednocześnie próbując uratować swojego dawnego druha przed zagładą. 

Muszę przyznać, że komiks stworzony przez scenarzystę B. Dave’a Waltersa oraz rysowniczkę Tess Fowler to istne arcydzieło. Scenariusz od samego początku do samego końca trzyma w napięciu, nie pozwalając nawet na chwilę oderwać się od ciekawej, pełnej akcji historii. Możemy śledzić aktualne wydarzenia, w których bierze udział grupa głównych bohaterów, ale także zapoznać się ze scenami z ich młodości, gdy przyjaźń w tej drużynie indywiduów dopiero kiełkowała. Ten zabieg świetnie zaznajamia czytelnika z postaciami w komiksie i niezwykle szybko wciąga go do ich barwnego świata pełnego magii i niebezpieczeństw, ale także miłości, wzajemnego wsparcia i zrozumienia. 

Fabuła komiksu jest bardzo ciekawa. Pełno w niej akcji oraz emocji, a jednocześnie będzie w pełni zrozumiała dla osób, które z uniwersum Dungeons & Dragons nie miały dotąd styczności. Świadczyć o tym może fakt, że komiks przeczytała nawet moja babcia i była nim zachwycona. Jest to dzieło odpowiednie dla czytelników z każdego pokolenia bez względu na ich wiek, jednak przede wszystkim na pewno nie zawiedzie fanów gry, bo to naprawdę świetne, dopracowane w najmniejszych szczegółach wydanie, które warto mieć w swojej biblioteczce. 

W “Zaćmionym życzeniu” poznajemy paletę barwnych postaci, które genialnie prowadzą całą opowieść. Ich historia angażuje czytelnika, sprawia, że wydarzenia w komiksie przeżywamy równie mocno, co postacie na jego kartkach. Fabuła naprawdę bardzo mnie poruszyła, a w pewnym momencie nawet wywołała wzruszenie, a niezwykle rzadko zdarza mi się uronić łezkę podczas lektury powieści graficznych. 

Na koniec zostawiłam sobie wisienkę na torcie, a mianowicie rysunki. To, co stworzyła Fowler to po prostu kilkadziesiąt stron artystycznej uczty dla oka na najwyższym poziomie. Wszystkie ilustracje są tak dopracowane, tak przepięknie opracowane, a w dodatku w pełni przekazują czytelnikowi dynamikę scen oraz emocje bohaterów. Postacie od ludzi, elfy po fenomenalnie narysowane smoki to małe arcydzieła. Grafiki mają naprawdę szczegółowe detale, przez co tło nie sprawia wrażenia pustego lub potraktowanego przez rysowniczkę po macoszemu. No po prostu chapeau bas!

Jeśli jesteście fanami uniwersum Dungeons & Dragons musicie zasilić zasoby swoich gadżetów związanych z grą o te wyjątkowe komiksy. To pozycja obowiązkowa dla każdego fana tego niesamowitego, magicznego świata. Dla graczy, którzy serię Wrota Baldura poznali w latach dziewięćdziesiątych, gdy po raz pierwszy pojawiła się ona na polskim rynku, będzie to nostalgiczna podróż do rzeczywistości bohaterów, których poznali dwie dekady temu. Natomiast zachęcam, by każdy miłośnik powieści graficznych dał szansę tej wartościowej lekturze. Bardzo gorąco polecam!