Cześć, Michael! Tom 2

  Niemal ćwierć wieku temu, kiedy rynek mangi w Polsce dopiero raczkował, nowo powstałe wydawnictwo Waneko postanowiło wydać stworzoną przez Makoto Kobayashiego mangę, na podstawie której została również stworzona seria anime, pod tytułem „Cześć, Michael”. Nakładem wydawnictwa ukazało się dziewięć tomów, zawierających wszystkie, znane z oryginalnego wydania, mangi, opowiadające o przygodach sympatycznego, rudego kota. Teraz wydawnictwo Waneko postanowiło przywrócić pamięć o uwielbianym bohaterze i zdecydowało się na reedycję mangi w zbiorczych wydaniach ekskluzywnych. Dzięki temu ci czytelnicy, którzy jeszcze nie znają Michaela, mają szansę szybko naprawić ten błąd.

„Cześć, Michael” to zbiór krótkich, zabawnych, a często absurdalnych historyjek, w których główną rolę pełnią koty. Zwariowane przygody i nieprawdopodobne scenariusze, w których jednak każdy opiekun kota znajdzie znajome elementy, to znak rozpoznawczy mangi Makoto Kobayashiego. Nie wszystkie historie są ze sobą powiązane fabularnie, czasem wspólnym mianownikiem jest jedynie postać Michaela, który w różnych historiach ma różnych właścicieli. Ciąg przyczynowo-skutkowy praktycznie nie istnieje, a w każdej historii może się wydarzyć absolutnie wszytko. Scenki z życia codziennego przeplatają się z fantastycznymi i zupełnie abstrakcyjnymi sytuacjami. Niekiedy autor antropomorfizuje swoich kocich bohaterów, co dodaje absurdalności i humoru stworzonym przez niego historiom. Autor bawi się również gatunkami i żongluje emocjami, jakie wywołuje u czytelnika. Niektóre z jego historii bawią, inne wzruszają, a niektóre mogą nawet zniesmaczyć. Wszystko jednak z odpowiednim wyczuciem.

Całość czyta się bardzo szybko – o wiele za szybko, ponieważ ostatniej stronie towarzyszy żal, że to już koniec tomu. Wydanie jest jednak na tyle udane – grube, w twardej oprawie, z obwolutą, że będzie doskonale prezentowało się na półce, gdzie będzie zawsze pod ręką, aby móc w każdej chwili do niego wrócić. Przygody Michaela stanowią bowiem mała odskocznię od codzienności, w której można się zatracić, by na moment zapomnieć o własnych problemach, za to przeczytać o kłopotach pewnego rudego kota. A jest ich sporo. Pojawienie się w domu nowego członka rodziny, ludzkiego dziecka, to tylko jeden z nich.

Kociarze z pewnością nie przejdą obok tej mangi obojętnie i będą zachwyceni historiami stworzonymi przez autora. Odnajdą też w Michaelu podobieństwo do własnego pupila, a w otaczających go ludziach zobaczą samych siebie. Jest to jednak pozycja nie tylko dla nich. Pozostali czytelnicy też z pewnością docenią wyobraźnię i poczucie humoru Makoto Kobayashiego. O tym, że pomysły autora się sprawdzają i są świetne świadczy zresztą fakt, że w 1986 roku otrzymał on za niego nagrodę wydawnictwa Kodansha, przyznawaną za najlepszą mangę.

Manga Makoto Kobayashiego jest adresowana do dorosłych czytelników, ze względu na niektóre elementy nie nadaje się dla niepełnoletnich osób. Stanowi ona też powrót do lat 80. i humoru z tamtego okresu, który nie zawsze będzie trafiał do współczesnego czytelnika. W ogólnym rozrachunku jednak są to wciąż udane pomysły, które znajdą uznanie również współcześnie. Warto jednak po niego sięgnąć, bo sympatyczne zwierzaki na pewno wzbudzą sympatię nie tylko u kociarzy.

„Cześć, Michael!” to zbiór krótkich historyjek, czasem życiowych a czasem zupełnie oderwanych od rzeczywistości. Jest w nich jednak tyle uroku, zabawy i wdzięku, że ten, kto raz po nie sięgnie, będzie chciał do nich wracać jeszcze wiele razy. To swoisty balsam dla duszy, która po zawirowaniach codzienności potrzebuje ukojenia i zatracenia się w prostym, niewymuszonym humorze. Na przeciw tym oczekiwaniom wychodzi Michael ze swoimi przygodami.