Wersja dla osób niedowidzących
Uleczkaa38
-
Krasnoludy, ach te krasnoludy... - od wieków rozpalają wyobraźnię miłośników literackiego fantasy, stając się bohaterami kolejnych porywających opowieści o walce ze złem, poświęceniu dla innych, ale też i nierzadko zabawnych historii o codzienności ich życia, w której to wielką rolę odgrywa ich specyficzny charakter. I dlatego też z tym większą przyjemnością przychodzę dziś do was z recenzją komiksu „Świat Akwilonu. Krasnoludy. Aral z Bractwa Świątyni. Tom 3”, który niesie sobą rzeczy piękne, wspaniałe i niezwykle emocjonujące...
Krasnoludy od zawsze słynęli ze swych inżynieryjnych, budowniczych i kopalnianych umiejętności, którą są znane w całym świecie Akwilonu... Jednakże nierzadko dotarcie do najgłębszych czeluści podziemi może przynieść nie tylko cenne minerały i surowce, ale też i najprawdziwsze zło... I właśnie celem powstrzymania go wyrusza do podziemi pewnego dawnego miasta niezwykła ekspedycja, by tam odkryć cenny i zarazem niebezpieczny artefakt, który może sprowadzić na cały świat niewyobrażalne zło. Wyprawie tej przewodzi krasnoludzki inżynier Aral...
Opowieść ta stanowi sobą kolejną barwną odsłonę tej serii, która z jednej strony wpisuje się w jej dotychczasowy charakter - choćby w postaci ukazanej tu misji grupy śmiałków, którzy idą ku nieznanemu nie tyleż dla własnych korzyści, ile dla dobra ogółu..., ale z drugiej strony opowieść ta - jak żadna inna dotąd, sięga sobą przeszłości tego świata i dziejów krasnoludów, ukazując to, kim byli wcześniej i co sprawiło, że stali się takimi, jakimi są dziś. I jest to z pewnością kolejna znakomita pozycja z tego komiksowego Uniwersum fantasy.
To bardzo wciągająca relacja, która skupia się na wyprawie Arala, jego wuja, siostrzenicy i kilku wiernych kompanów, którzy wypełniają swoje przeznaczenie, udając się do podziemi. To walka, konfrontacja z potworami, ale też i magia, który odegra tu wielką rolę. Z każdą kolejną stroną dzieje się mroczniej, ciekawiej i bardziej skomplikowanie - zwłaszcza, gdy rozgrywające się tu wydarzenia łączą się z odległą przeszłością. By było jeszcze ciekawiej, nie zabrakło tu także czarnego humoru oraz romansu z całkiem odważnymi, namiętnymi scenami na czele...
To przede wszystkim wielka i barwna przygoda, heroiczne czyny, moc naprawdę ciekawie skonstruowanych postaci oraz rozmach na polu ukazywania nam piękna i niezwykłości tego fantastycznego świata. I naturalnie są tu wątki i motywy znane nam z setek innych opowieści tego typu, ale i tym razem cieszymy się nimi z iście dziecięcą fascynacją, gdy oto nasi bohaterowie walczą ze złem, narażają życie, czasami - mówiąc kolokwialnie „sypną” ciętym żartem oraz wzruszają nas tym, jacy są i jak postępują. To komiksowa baśń fantasy w mistrzowskim wydaniu.
Oczywiście nie zabrakło tu także pięknych ilustracji - autorstwa Palo Deplano. To niezwykle malownicze, pociągnięte płynną i lekką kreską oraz przede wszystkim klimatyczne rysunki, które idealnie wpisują się w jakość tego całego komiksowego Uniwersum - choćby pod kątem rozmachu, dbałości o szczegóły, kadrowania oraz doboru kolorów, które są piękne. I tym samym uzasadnionym jest stwierdzenie, że mamy oto do czynienia z ucztą dla naszych oczu.
„Świat Akwilonu. Krasnoludy. Aral z Bractwa Świątyni. Tom 3”, to komiks udany pod każdym względem, intrygujący na polu swojej fabuły oraz gwarantujący wielkie emocje i znakomitą rozrywkę, gdy towarzyszymy tytułowemu Aralowi i jego kompanom. I jeśli lubimy komiksowe fantasy i mamy ochotę na przyjemnie spędzony czas wśród dumnych i charakternych krasnoludów, to bez najmniejszego wahania powinniśmy sięgnąć po ten tytuł. Polecam.
