Twisted-Wonderland. Zdarzenia W Heartslabyulu. Tom 1

  Magia, wielka przygoda, azjatyckie sztuki walki i do tego komiksowa konwencja mangi - to wszystko składa się na album pt. „Twisted-Wonderland. Zdarzenia w Heartslabyulu”, który ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Egmont. To opowieść oparta na przebojowej grze mobilnej, którą stworzyli dokładnie ci sami twórcy. Zapraszam was do poznania recenzji tej pozycji.

 Yuken jest zwyczajnym japońskim nastolatkiem, który chodzi do szkoły, trenuje kendo i żyje sprawami młodych osób w jego wieku. Oto jednak pewnego dnia na jego drodze staje tajemnicze kareta, za sprawą której przeniesie się on do niezwykłego, fantastycznego i zarazem niebezpiecznego świat magii: Twisted-Wonderland. W nim Yuken trafia do słynnej szkoły magii, w której to bardzo szybko przyjdzie wykazać mu się sprytem, odwagą i umiejętnościami walki...

 Za scenariuszem tej komiksowej mangi stoi ceniony twórca w osobie Wakana Hazuki, który to zaoferował nam naprawdę ciekawą, klimatyczną i doskonale poprowadzoną opowieść. Opowieść spod znaku komiksowego fantasy, gdzie jednak nie zabrakło także i elementów sensacji, kryminału oraz obyczajowej historii dla młodzieży, gdzie tyleż ważnymi są wzruszenia, co i akcenty stricte komediowe. I naturalnie jak każda manga, tak i ten tytuł kieruje się swoimi specyficznymi prawami - na czele z poznawaniem relacji od końca, ale w mej ocenie może śmiało sięgnąć po niego absolutnie każdy miłośnik komiksowej sztuki.

 Na fabułę tej opowieści składają się potrzebne i dość klasyczne elementy - wprowadzenie w codzienność życia głównego bohatera, punkt zwrotny w postaci przeniesienia się przez niego do magicznego świata, jak i wreszcie odkrywanie w nim swej roli i swego przeznaczenia, co z kolei pociągnie za sobą bohaterskie czyny, spotykanie przedziwnym postaci - na czele z bohaterami z bajek i baśni Disneya, jak i wreszcie próbę przetrwania w tej rzeczywistości, a co za tym idzie poszukiwanie powrotnej drogi do rodzinnej Japonii. I jest to bardzo dynamiczna, logicznie poprowadzona i naprawdę porywająca relacja.

 Pozytywnie należy ocenić najważniejsze elementy tej komiksowej opowieści - począwszy od przekonującej, barwnej i potrafiącej nas zaskoczyć postaci głównego bohatera w osobie Yu..., poprzez naprawdę ciekawie przedstawiony świat magii, azjatyckiej kultury, baśniowych naleciałości i wciąż niekończących się sekretów..., jak i kończąc na idealnie wykazanych proporcjach pomiędzy tym, co mroczne i tym, co zabawne.

 Sumire Kowono - ten twórca odpowiada zaś za ilustracyjną postać tego komiksu, czyli klimatyczne, pociągnięte lekką kreską, nieco surowe w swej formie i bardzo klasyczne dla mangi, rysunki. To przede wszystkim skupienie się na emocjach na twarzach bohaterów oraz dynamicznych scenach walki, zaś całości tego efektu dopełnia równie klasyczna dla komiksowej magii para kolorów - biel i czerń. 

 Wiem, i tak - naturalnie nasuwają się tu porównania do słynnej serii o Harrym Potterze, co w jakiejś mierze jest naprawdę właściwym, gdyż mamy tu być może nieco inne okoliczności i zamiary głównego bohatera oraz postać mangi, ale główna myśl fabuły pozostaje tą samą - nauczyć się magii, pokonać zło i przeżyć. I w tym względzie jest to jeszcze ciekawszym czytelniczym doświadczeniem - naturalne i być może nawet podświadome porównywanie tego komiksu do słynnego dzieła J.K. Rowling.

Słowem podsumowania – komiksowa manga „Twisted-Wonderland. Zdarzenia w Heartslabyulu”, to rzecz ciekawa, znakomicie wykonana i mająca sobą wiele do zaoferowania. Oczywiście jeszcze większą frajdę przyniesie ta lektura tym z nas, którzy grali kiedyś w tę mobilną grę…, ale nawet i bez jej znajomości będziemy bawić się tu świetnie. Dlatego też gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – naprawdę warto.