Wersja dla osób niedowidzących
Uleczkaa38
-
„Na gruzach imperium olbrzymów” - pod tym jakże wymownym i tajemniczym tytułem kryje się druga odsłona komiksowej opowieść o dzielnych, ukraińskich chomikach, którzy z iście rycerską odwagą i poświęceniem walczą ze złem o lepszą przyszłość swojej chomiczej nacji. Komiks ten ukazał się nakładem Wydawnictwa Egmont.
Poszukiwania księcia Kijowa wciąż trwają, gdy oto drużyna chomików z Milogryziem, Chytrosławem, Światłoskokiem i Znachorką na czele przemierza kolejne z krain, by go odnaleźć. Walcząc z przerażającym ptaszyskiem zostają uratowanie przez wojska szczurów i myszy, które mieszkają w mitycznym Mieście Olbrzymów. I to właśnie tam znajdą oni cenne wskazówki względem poznania losów księcia, ale też i odkryją wielkie niebezpieczeństwo, jakie grozi ich domowi...
I mamy oto kolejną piękną, porywającą, niezwykle klimatyczną odsłonę tego baśniowego komiksu, która we wspaniały sposób łączy się z całkiem nieodległą historią Ukrainy - na czele z katastrofą w Czarnobylu. To akcja, przygoda, rozmach, wspaniale ukazany zwierzęcy świat oraz cenna, życiowa mądrość o tym, że poświęcenie dla innych i walka z niesprawiedliwością są tym czymś, czym należy się zawsze kierować w swojej codzienności. Do tego mamy tu pokaźną porcję ciepłego, bezpiecznego, mądrego humoru, co zawsze warto docenić – zwłaszcza dziś, w świecie bajek, które nie mają wiele wspólnego z lekkością, łagodnością, życiową mądrością.
Wspaniałą jest ta podróż do bajkowego świata zwierząt, które niejako pozostawione same sobie tworzą niezwykłe społeczności - chomików, szczurów, myszy, świnek morskich. Mają swoich władców, codzienność życia, politykę i walki, które toczą wtedy, gdy muszą. I do tego dochodzi oczywiście motyw drogi z udziałem naszych bohaterów, która obfituje w zaskakujące zwroty zdarzeń, niespodzianki, kilka naprawdę dramatycznych chwil, ale też i triumf dobra. Pięknie jest, oj pięknie.
Skoro już wspominałam o pięknie, to odnajdziemy je tutaj również na polu wspaniałych ilustracji tego komiksu, które stworzył Maksym Bohdanowskyj, jak i które wspaniale pokolorowała Kateryna Martynuk. To lekka, niezwykle płynna, kształtna kreska, dbałość o każdy szczegół, bardzo dobre kadrowanie oraz idealnie oddane - tak dynamika scen, co i humor. Zresztą, wystarczy jedno spojrzenie na chomiki, byśmy zakochali się w tym obrazkach, które ukazują ten świat i zamieszkujących go bohaterów.
Warto tu docenić tu o wiele więcej komiksowego dobra, by wspomnieć o naprawdę znakomitych kreacjach zwierzęcych bohaterów, gdzie są dobre i nieco mniej dobre postacie, gdzie chociażby szczury terroryzują myszy i gdzie starsi przedstawiciele danej nacji górują mądrością nad młodszymi. Warto wspomnieć tu także o tym całym zwierzęcym świecie porzuconym przez ludzi, który zachwyca, trochę smuci, ale jednocześnie i łączy się pięknie z dziejami Ukrainy. I wreszcie warto powiedzieć o jakże symbolicznym dziś odniesieniu do ukraińskich baśni i legend, które mogą poznać chociażby mieszkające dziś w naszym kraju ukraińskie dzieci.
Przyjemnością jest tym samym nasze spotkaniem z komiksem „Książęca Wola. Na gruzach imperium olbrzymów. Tom 2”, czyli piękną, klimatyczną, porywającą, przygodową bajką. To wielkie emocje, znakomicie wykreowany świat, budzący wielką sympatię bohaterowie oraz ilustracje, które oczarowują nas od pierwszego spojrzenia. To, ale też i sam fakt, że opowieść ta dotyczy jakże bardzo dziś cierpiącej Ukrainy, czyni ten tytuł pozycją ważną i wartą poznania. Ze swej strony gorąco was do tego zachęcam – tym bardziej, że przed nami jest kontynuacja tej wspaniałej bajki.
