Uleczkaa38
-
Prędzej czy później musiało do tego dojść, iż oto główny bohater znakomitej, komiksowej serii „Frnck” spotka na swej drodze dinzaury... I tak oto właśnie się dzieje na kartach najnowszej, szóstej już odsłony tego uwielbianego cyklu, który opowiada o losach zwykłego nastolatka z naszych czasów, który na wskutek niezwykłych okoliczności trafił wprost do czasów prehistorycznych. Komiks ten ukazał się nakładem Wydawnictwa Egmont.
Jako słowo się rzekło, Franck i jego towarzysze doczekali się mroźnej zimy, która w prehistorycznych warunkach okazuje się naprawdę groźną.... I owszem, są piękne, budzące lęk, monumentalne dinozaury..., ale jest też i głód, zimno oraz trudność wykrzesania ognia. Co więcej, w okolicy pojawiają się niebezpieczne zwierzęta, które wedle nauki nie powinny wtedy istnieć, a jednak są. I na koniec śladami naszej grupy podąży tajemniczy osobnik, który ma wedle Francka swoje własne plany - chce go zabić. Bardzo szybko okaże się jednak, że przynajmniej na jakiś czas będzie musiał on zrezygnować ze swych zamiarów, by przetrwać...
I tak oto niniejsza opowieść Oliviera Bocque'a nabiera rozmachu, gdy oto już nie tylko śledzimy losy chłopca z naszych czasów w epoce kamienia łupanego, ale też i poznajemy coraz więcej odpowiedzi względem tego, jak ona tam trafił i czy jest jedynym, któremu to się przydarzyło. A poza tym..., a poza tym mamy tu akcję, przygodę, moc świetnego humoru oraz piękne ilustracje, które urzekają nas od pierwszych chwil lektury. I można też stwierdzić, że ten komiksowy cykl utrzymuje sobą wysoki poziom poprzednim odsłon serii, co nasz czytelników bardzo cieszy.
Najniezwyklejsze w tej opowieści jest to, że ukazuje ona losy Francka w prehistorii dopiero mniej więcej od połowy, gdyż wcześniej poznajemy wydarzenia z naszego świata sprzed kilku dekad, w których to grupa ludzi znajduje przypadkowo telefon Francka w jednej z jaskiń i następnie pragnie dotrzeć do chłopca, by go uratować I nie powiem - jest to coś ciekawego, innego i bardzo zaskakującego, co tylko podsyca nasz apetyt na więcej i więcej, co też zresztą za chwilę dostajemy. To barwna, dobrze poprowadzona i skończona naprawdę mocną sceną, pasjonująca relacja.
Niezwykle pięknie jawią się także ilustracje tego komiksu, których to autorem jest Brice Cossu. To bardzo malownicze, pociągnięte lekką i zarazem płynną kreską oraz imponujące pod kątem swojej szczegółowości, rysunki. I ładnie dla oka wyglądają te kadry, gdy obserwujemy tak nasz świat sprzed kilkudziesięciu lat, jak i epokę kamienia łupanego, w czym swój udział mają dobrze ukazane emocje bohaterów, ale też i chociażby obecny tu humor. Wreszcie nie brak tu pięknych i dobrze dobranych kolorów.
Tradycyjnie też opowieść ta niesie sobą ważną lekcję wychowawczą, gdzie obok zabawy i rozrywki pojawia się wspaniała lekcja o tym, jak ważną jest przyjaźń, umiejętność współdziałania w grupie, czy też choćby przebaczenie, którym musi wykazać się tu jeden z bohaterów. To wszystko idzie rzecz jasna w parze z naprawdę znakomitą zabawą dla młodszego i starszego czytelnika, gdyż jak wiem po opiniach polskich czytelników, seria ta zyskała sobie uznanie również wśród dorosłych miłośników komiksów.
Rzecz całą reasumując – komiks „Frnck. Dinozaury”, to jeszcze jedna udana, barwna, interesująca i zarazem ważna w kontekście odbioru całości tej opowieści, odsłona niniejszej serii. To przygoda, akcja, humor i mądre emocje, które uczą dobrego i wartościowego życia. Tym samym pozostaje mi już tylko gorąco polecić i zachęcić was do sięgnięcia po ten tytuł – zróbcie to, naprawdę warto.