Miasto Latarni. Tom 2

  Wydawnictwo Lost in Time zafundowało nam oto kolejną wyprawę do mrocznego, steampunkowego, nieodgadnionego, jakże klimatycznego świata komiksowej serii „Miasto Latarni”, oddając  w nasze ręce jego drugą odsłonę. I tym samym kolejny raz spotkamy na swej drodze Sandera Jorvego, który z potrzeby ratowania najbliższych rozpoczął najtrudniejszą rolę swojego życia, z której to wyjście może okazać się niemożliwym...

 Sander przywdział mundur żandarma, wcielając się w jednego z nich po tym, gdy ten został zamordowanym. Los sprawia, że dostaje on jednak kolejną  szansę - stając się ochroniarzem, z czasem być może nawet i przyjacielem rządzącego Miastem Latarni. Jednakże wkrótce i ta karta się odwróci, konfrontując go z przywódcami ruchu oporu, co z kolei sprawi, że po raz pierwszy stanie on przed najważniejszym wyborem - pomiędzy dawnym, a nowym życiem. Wtedy jednak z pomocą przyjdzie mu ktoś, od kogo otrzymania wsparcia Sander mógłby spodziewać się najmniej...

 Trevor Crafts, Matthew Daley i Mairghread Scott - to właśnie tych trzech uznanych i doświadczonych już scenarzystów zaoferowało nam tę niniejszą opowieść, która z jednej strony stanowi sobą bardzo udaną kontynuację wydarzeń z pierwszego tomu, ale z drugiej i czyni cały ten cykl nieco innym. Nie da się bowiem ukryć, że nie jest to już tylko i wyłącznie historia o walce z reżimem, której celem jest wolność i przetrwanie rodziny głównego bohatera. Stała się ona bowiem jeszcze bardziej fascynującą relacją o ludzkich wyborach, które wbrew pozorom nie są oczywiste, gdy do głosu dochodzi władza i znaczenie, któremu trudno się oprzeć...

 Na opowieść tę składają się oczywiście losy Sandera, który zdobywa coraz większe wpływy, który musi dzielić życie na prawdę i kłamstwo oraz który rozumie znacznie więcej z otaczającej go rzeczywistości, aniżeli wcześniej. To właśnie on - w zaskakujących okolicznościach, stanie do walki z ruchem oporu, ale też i walki o przetrwanie, by z jednej strony nie dać się rozszyfrować władcy Imperium Greyów, ale też i by pozostać, choć w części, wiernym własnym ideałom. I jest to naprawdę intrygująca, niezwykle mroczna, doskonale poprowadzona historia, którą wieńczy bardzo mocny finał.

 Zachwyca nas nie tylko sama fabuła tego komiksu, ale też kreacja na polu barwnych bohaterów oraz tej całej fantastycznej rzeczywistości. Z jednej strony mamy naszego Sandera, który pod wpływem wielu okoliczności zmienia się na naszych oczach, dorasta do nowej roli, ale też i staje się ofiarą swoich kłamstw, za które przyjdzie mu za chwilę słono zapłacić. I nie tracimy sympatii do tej postaci, ale czasami zastanawiamy się nad tym, dokąd ona zmierza. Jest także i równie ciekawy Killian - nieodgadniony, zaskakujący, bardzo niebezpieczny człowiek.

 Co zaś do kreacji świata tego komiksu, to zachwyca nas ona swoim mrocznym klimatem, technologiczną wizją, surowością praw oraz totalitarną władzą, wobec której opór wydaje się niemalże niemożliwym. Oczywiście jest w tym wiele polityki, ale też i codzienności życia zwykłych ludzi, która jest trudną, gorzką, niezwykle smutną. I w tym wszystkim nie brak także wizji walki, terroru, przemocy, co w całościowym obrazie czyni ten świat tyleż przerażającym, co i równie fascynującym.

 Piękne są ilustracje tego komiksu - autorstwa Carlos Magno. To jednocześnie malownicze i zarazem surowe pociągnięcia kreski, znakomite oddawanie głębi obrazu z drugiego planu, dbałość o szczegóły i drobiazgi oraz piękne, idealnie przyciemnione i czasami przełamywane jaskrawością barw, kolory. I można tylko zachwycić się tymi obrazami, które wpisują się znakomicie w charakter, wymowę i klimat tej opowieści. 

 Pozwolę sobie na stwierdzenie, że komiks te stanowi jeszcze lepszą pozycję, aniżeli pierwszy  tom cyklu. Tam mieliśmy intrygujące wprowadzenie, ciąg zaskakujących zdarzeń i wielką przygodę z udziałem głównego bohatera. Teraz jednak przychodzi czas na poznanie konsekwencji tamtych decyzji, które okazują o wiele bardziej skomplikowanymi, aniżeli mogłoby się nam wydawać. I to jest fascynującym, ciekawym, zaskakującym w każdej mierze, co przekłada się pięknie na naszą znakomitą rozrywkę, wielkie emocje i przekonanie, że mamy do czynienie ze świetną literaturą komiksu spod znaku mrocznego science fiction.

 Komiksowa opowieść „Miasto Latarni. Tom 2”, to rzecz intrygująca, znakomicie wykonana na polu scenariusza i ilustracji, budząca wielkie emocje i nie pozwalająca przejść wobec niej zupełnie obojętnie. Jeśli zatem kochacie komiksowy steampunk z absolutnie najwyższej półki, to ta seria i ta jej niniejsza część będzie dla was idealnym wyborem. Polecam.