Lokus
-
W ostatnich latach istnienia imprintu Wildstorm, wydawca ten skierował swoją uwagę na liczne tytuły licencjonowane. Sklepy zostały niemal zalane komiksami o bohaterach gier komputerowych czy seriali telewizyjnych. O słuszności tego kroku można dyskutować. Ja osobiście jestem zdania, że przerażająca większość tego typu tytułów prezentowała poziom zbliżony do bruku, a tak na dobrą sprawę jakoś obroniły się zaledwie trzy-cztery pozycje. Recenzowana teraz mini seria GOD OF WAR właśnie należy do tego grona.
Na początek zaznaczę może, że jestem człowiekiem który nie przepada za grami komputerowymi lub konsolowymi. Tak na dobrą sprawę to ostatnią grą w którą naprawdę się wkręciłem na dłużej, było Neverwinter Nights 2. Daje to mniej więcej obraz tego, jak mocno jestem zacofany w tej kwestii. Na potrzeby tej recenzji zasięgnąłem więc po pomoc i udałem się do znajomego, by dowiedzieć się co nieco o grze God of War z perspektywy fana serii. z tego co ustaliłem, seria gier o tej nazwie polega mniej więcej na siekaniu, krojeniu, przepoławianiu, łamaniu, niszczeniu, plądrowaniu i przeklinaniu, a dla zmyłki gdzieś wpleciono niezbyt skomplikowaną, choć podobno wciągającą fabułę. Uzbrojony w tę wiedzę zasiadłem raz jeszcze do lektury całości komiksowej miniserii.
Już jakiś czas temu wbiłem sobie do głowy, że znane nazwisko na okładce licencjonowanego produktu jeszcze nic nie oznacza. Bądź co bądź, duet Palmiotti & Gray zupełnie wyłożyli się na Wildstormowym PROTOTYPE, a podobno uzdolniony David Lapham sprawił, że MODERN WARFARE: GHOST miałem ochotę spalić. Teraz jednak nadzieje znowu odżyły, ponieważ pod scenariuszem do GOD OF WAR podpisał się sam Marv Wolfman – człowiek instytucja, który przez długie lata pisał wiele komiksowych pozycji, z których niemal każda stawała się hitem. Fani DC nie mogą nie pamiętać wielkiej pracy, którą człowiek ten wykonał w świecie Młodych Tytanów, umieszczając ich raz na zawsze w pierwszej lidze herosów tegoż wydawnictwa.
A jednak prawidłowość znowu się sprawdziła. GOD OF WAR pisany przez Woltmana jest dokładnie taki sam jak gra. Nie ma tu zbyt bardzo zaznaczonej i skomplikowanej fabuły, po prostu Kratos – główny bohater serii gier, próbuje uratować swoją córkę od śmierci i wyrusza po Ambrozję Asklepiosa czyli jedyny lek na jej przypadłość. To jednak solidna zmyłka, ponieważ zarówno to, jak i zaznaczana okazyjna zabawa bogów w starcia czempionów, stanowią jedynie tło dla rozmaitych bitew z najróżniejszymi stworami i innymi dziwactwami. Kratos oczywiście dzielnie znosi kolejne, nieludzkie wręcz cierpienia i wiedziony głosem swego serca i siła ducha dąży do wykonania swojego zadania, oczywiście odnosząc na koniec względny sukces. Przepis jest prosty, ale tym razem nie stanowi dla mnie najmniejszego minusa. Po prostu dokładnie taki miał być ten komiks. Takiego Kratosa zapamiętali gracze, dla których mini seria była skierowana i na ich miejscu zdziwiłbym się, gdyby przyszło mi czytać na przykład o Kratosie – młodym filozofie.
Czy jednak potrzeba było samego Marva Wolfmana do napisania scenariusza w takiej formie? Wydaje mi się że nie i na miejscu tego scenarzysty poważnie zastanowiłbym się nad tym, czy firmować swoim nazwiskiem komiks, który po prostu musi sprowadzić się do zwykłej siekaniny.
Ale za to jak narysowanej! To kolejna rzecz, która podąża śladem gry. Ta nie miała zbyt skomplikowanej fabuły, ale wręcz porażała grafiką. Dokładnie tak samo jest w komiksem. Za rysunki do GOD OF WAR odpowiada pochodzący z Włoch debiutant Andrea Sorrentino. Jego prace są moim zdaniem po prostu wspaniałe, a do tego perfekcyjnie wykonane. Artysta ten nie tylko sam szkicował, ale także nakładał tusz i kolor oraz tworzył okładki. Nic więc dziwnego, że miniseria ta ukazywała się co dwa miesiące, ale moim zdaniem warto było czekać. Niemal każda plansza potrafi pozytywnie czymś zaskoczyć: rozmachem, detalami lub po prostu wizją, którą chciał przekazać nam Sorrentino. Oby jak najwięcej tego artysty w komiksach z DC.
Słowem podsumowania, GOD OF WAR to mini seria głównie dla fanów gry. Ale skoro taki konsolowy ignorant jak ja dobrze się bawił, to i inni czytelnicy z pewnością znaj Opis Wydawcy
-
Sony's international video game sensation is adapted to comics! Dive into the story behind what makes Kratos, the lead in the video game, a God of War. From his Spartan childhood, to the battles and tragedies that defi ne him, to the war with the gods he currently wages, GOD OF WAR delivers the back-story fans have been clamoring for. And beware anyone who stands in his way...whether they be god, barbarian or minotaur matters not. Kratos is prepared to destroy all who oppose him