Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Planeta Dobrych Myśli

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Planeta Dobrych Myśli | Autor: Beata Pawlikowska

Wybierz opinię:

Wiki

Kiedy jesteśmy wkurzone, Pawlikowska proponuje napisanie wierszyka. Najlepiej o miłości, rymowany i optymistyczny. Nie trzeba szukać w nim sensu, tylko się dobrze bawić. Przykład autorki:

 

"Czasem ogórek małosolny
jest do radości bardziej zdolny
bo kiedy widzi pomidóry
z miłości wychodzi ze skóry".

 

Jak widać wierszyk spełnia wszystkie kryteria - najważniejsze jest o miłości, którą okazuje ogórek w stosunku do pomidorów. Jest rymowany (to nic, że to rymy częstochowskie - małosolny/zdolny) i optymistyczny - ów ogórek jest zdolny nie tylko do miłości, lecz także do radości. Czyli jest szczęśliwy. Jednak najważniejsze, że autorka dobrze się bawiła przy jego pisaniu i nie ma w nim żadnego sensu. Ale mogę się mylić. Nigdy nie byłam dobra w interpretacji wierszy, więc musicie mi wybaczyć.

 

Autorka serwuje nam także oryginalne i nieco poetyckie porównania w swoich poradach. Jej zdaniem "czas leży zwinięty niczym ślimak na polu wieczności". Co ciekawe, ten sam czas może przybrać zupełnie inny kształt. Bowiem "czas zatrzymuje się pod moim oknem i tupie w parapet jak kameleon, który myśli, że jest a jednocześnie wcale go nie ma, bo zniknął w szmaragdowych zieleniach ziół". Zaczynam zastanawiać się, skąd autorka czerpie inspiracje.

 

W dodatku po raz kolejny możemy się przekonać, co Pawlikowska sądzi o zasadach interpunkcji. "Korekta w wydawnictwie G+J jest bezbłędna. Wychwyciła wszystkie brakujące ogonki, a następnie zalała tekst deszczem przecinków i kropek. Ale ja lubię w interpunkcji klimaty bardziej pustynne. Przecinek uważam za narzędzie artystyczne, a nie karnego żołnierza, który musi stać zawsze zgodnie z przepisami. To samo zdanie ma zupełnie inną moc, zależnie od tego czy zostanie posiekane pięcioma przecinkami, czy ozdobione tylko jednym". Czasami na końcu zdania nie stawiam kropki, żeby dłużej brzmiało.

 

Książkę czyta się szybko, ale nic w tym dziwnego, skoro teksty wielkością przypominają wierszyki. Co więcej, prawie na każdej stronie zamieszczono kolorowe i optymistyczne obrazki narysowane przez Beatę Pawlikowską i Macieja Szymanowicza. Wszystko to sprawia, że strony topnieją w oczach, a w głowie niestety nie zostaje prawie nic. A nie przepraszam, chyba na zawsze zapamiętam "czerwone porzeczki rozczarowania, gniewu i urazy", które są w naszej duszy, gdy czujemy nienawiść. Na szczęście jest na nie sposób – przebaczenie, które sprawia, że w miejscu kwaśnych porzeczek mogą pojawić się słodkie poziomki uradowania. Sami przyznacie, że jest to infantylne.

 

Wiem, że miałam już nie czytać poradników. Ale do zapoznania się z tą książką zainspirowała mnie koleżanka, która była nią zachwycona. Dlatego dałam Beacie Pawlikowskiej drugą szansę, po moim niezbyt udanym spotkaniu z "Kursem szczęścia". Niestety moje wrażenie z lektury nie są tak entuzjastyczne jak mojej znajomej. Kolejny raz przekonałam się, że nie przepadam za poradnikami. Niemniej jednak książka ta może się spodobać miłośnikom poradników, Beaty Pawlikowskiej oraz osobom poszukującym pozytywnych bodźców.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial