Scathach
-
Mity przeżywają dziś swoisty renesans. Mnogość filmów odtwarzających i reinterpretujących żucie starożytnych bogów, tytanów i herosów zalewa rynek, ciesząc się przy tym ogromnym powodzeniem. Wystarczy wspomnieć niedawny Gniew Tytanów i jego poprzednika, a także Percy'ego Jacksona, którego kontynuację jeszcze kilka tygodni temu mogliśmy obserwować na dużym ekranie. Stanowią one jednak wyłącznie pojedyncze realizacje w świetle całej famy produkcji, która zdaje się nie mieć końca. Coraz rzadziej sięgamy dziś do mitologii spisanej, woląc posiłkować się gotowymi przedstawieniami treści.
Będąc dziećmi jednak, woleliśmy wysłuchiwać opowieści o Zeusie, Herkulesie i Posejdonie, które powoli spływały z ust rodziców, a które ci odczytywali z książek. Moja pierwsza mitologia Katarzyny Marciniak, to wydanie zjawiskowe: przyciąga oko subtelną, pastelową, w duchu minimalizmu, piękną okładką, a ta jest jedynie zaproszeniem do o wiele bardziej uwodzącego wnętrza.
W krótkim słowie wstępnym autorka tłumaczy młodemu czytelnikowi czym są mity i mitologia, wyjaśnia jak żyło się w czasach sprzed ery Internetu i komputerów, jak przekazywano sobie wiadomości i opowiadano historie. Wspomina okres, kiedy ludzi dali się słowom czarować, bowiem ci, którzy się nimi posługiwali, robili to tak doskonale, że samym tylko mówieniem wywoływali głębokie emocje. Streszcza ona także główne zagadnienia poruszane w książce, sygnalizuje kto będzie opowiadał i dlaczego.
Sama publikacja podzielona jest na dwie części, dotyczących innej problematyki. Są to: dzieciństwo bogów i ludzi (a w niej opowieść o Zeusie – jego narodzinach, później umizgach do przyszłej żony i in.; Posejdonie, Atenie, Artemidzie, Apollu, Aresie, Afrodycie i in.) oraz przygody herosów (a tutaj Herakles ze swoimi dwunastoma pracami, Tezeusz, Perseusz, Bellefront, Kadmom i Jazon).
Książka pisana jest bardzo prostym językiem, przez co będzie dla dziecka zrozumiała (co trudniejsze słowa zostały wyjaśnione). Starsi czytelnicy z powodzeniem mogą czytać ją samodzielnie, bogacąc przy tym swoją wiedzę o mitologii.To, co cenne, że opowieści te niczego nie przemilczają – jak np. zjadania przez Kronosa własnych dzieci – lecz wiele spraw eufemizują, przez co nie jawią się one jako tak bardzo brutalne, a wciąż oddają pożądane treści. Wszystko zostało dostosowane do odbiorcy, tak, by niczego nie uronił, ale też nie musiał się bać.
Każdej kolejnej historii towarzyszą dwa „dodatki", którymi są: wyjaśnienie wyrażenia mającego źródło w mitologii (np. pyrrusowe zwycięstwo, tytaniczna praca, proteusz, argusowy wzrok i wiele, wiele innych), a także konkretne jego użycie, wyrażone poprzez króciutką opowiastkę osadzoną we współczesności, w którą wpleciony został omawiany związek. Dzięki temu dziecko nie tylko poznaje znaczenie nowych słów i poszerza swoje słownictwo bierne, ale też automatycznie jest uczone jak przemianować je w czynne, poprzez konkretne zastosowania.
Oprócz świetnie opowiedzianych historii, na niepowtarzalność tej książki składają się także fenomenalne ilustracje. Regularne rysy postaci, ciepłe odcienie, dbałość o wizualizację każdego boga i towarzyszących mu atrybutów: o to wszystko zadbała Marta Kurczewska. Szata graficzna, której jest autorką niebywale przyciąga wzrok i zwiększa przyjemność lektury. Wydanie jest bardzo dobre – twarda oprawa, świetnej jakości kartki, tradycyjny format. Jedynym minusem może być waga książki, która właśnie na skutek grubości oprawy i stronic, może okazać się dla dziecka bardzo ciężka, szczególnie w porównaniu z innymi publikacjami.
Jest to jednak cena za doskonałą jakość, stąd też wcale bym się tym nie przejmowała.Polecam tę książkę, stanowiącą kopalnię wiedzy o mitologii i języku z niej zaczerpniętym. Choć nie należy ona do najtańszych – zdecydowanie jest warta swojej ceny.