Wyprawa Na Biegun O Ekspedycji Amundsena | Autor: Rafał Witek

Seria książeczek „Czytam sobie" to nie lada gratka dla tych najmłodszych i trochę starszych maluchów. Cykl został podzielony na trzy poziomy, a każdy z nich odpowiada trudności czytania. Pierwszy poziom – żółty - służy układaniu słów, w tekście znajduje się 150-200 wyrazów, zdania są krótkie, pojawiają się ćwiczenia głoskowania z wykorzystaniem 23 podstawowych głosek. Poziom drugi, oznaczony kolorem zielonym, służy do nauki składania zdań. Wyrazów jest od 800 do 900, zdania są dłuższe, bardziej złożone, z elementami dialogu. Występują w nim 23 podstawowe głoski oraz litera „h", a dziecko może ćwiczyć sylabizowanie. Najtrudniejszy z poziomów, czerwony, przeznaczony jest dla dzieci, które są w stanie skupić się na dłuższej ilości tekstu. W książeczkach oznaczonych tą barwą pojawiają się teksty złożone z 2500-2800 wyrazów, występują w nich wszystkie głoski, a zdania są długie i złożone. Na tym poziomie pojawia się również alfabetyczny słownik trudnych wyrazów.

„Wyprawa na biegun" oznaczona została kolorem zielonym, a więc służy do nauki dla najmłodszych. Jak wskazuje tytuł książeczki, dzieciaki mają okazję poczytać o Roaldzie Amundsenie, norweskim badaczu polarnym, który jako pierwszy zdobył biegun południowy.

Książeczka jest bardzo przyjazna dla oka i dobrze się ją czyta. Czcionka jest bardzo duża i wyraźna, ilustracje uzupełniające tekst są kolorowe i poniekąd bogate w symbolikę. Jeśli dziecko czyta w tekście, że jest rok 1911, rysunek przedstawia widok ówczesnych ludzi i ich mieszkań, a przy zakończeniu wyprawy pojawia się norweska flaga. Ramki do czytania głoskami niektórych wyrazów ułatwiają nie tylko naukę samego głoskowania, ale także trudniejszych dla dzieci słów, takich jak np. globtroter. Tekst znajduje się zawsze u dołu strony, dzięki czemu dziecko może pomagać sobie palcami, bez zasłaniania obrazków. Każda strona ma wyraźnie oznaczony numer, a więc dzieci oprócz nauki czytania mogą również ćwiczyć kolejne cyfry. Na końcu całej książeczki znajduje się coś, co z całą pewnością kochają wszystkie dzieci – naklejki. Niestety małym minusem ich obecności jest fakt, że w dziecięcej lekturze nie pojawia się ani jedno miejsce, w który można by je przykleić. Myślę, że byłoby jeszcze lepiej, gdyby w poszczególnych miejscach pojawiały się puste pola na naklejki, np. z wyciętymi elementami obrazków. Dzięki temu dzieci mogłyby ćwiczyć spostrzegawczość i uzupełnianie luk obrazkowych. Tym bardziej, że seria jest przeznaczona dla dzieci w wieku od 5 do 7 lat.

Reasumując – książeczka „Wyprawa na biegun. O ekspedycji Amundsena" jest wspaniałą lekturą dla dzieci, które dopiero wchodzą w świat i rozpoczynają swoją naukę czytania. Ilustracje Ewy Poklewskiej-Koziełło nie pozostawiają nic do życzenia, a całość prezentuje się niebywale dobrze. Książka ma zdecydowanie więcej zalet niż wad i z czystym sumieniem mogę ją polecić dzieciom i ich rodzicom. Warto sprawić, by nauka była przyjemnym przeżyciem, a książeczki z tej serii mogą w tym pomóc.

Rafał Witek to podróżnik. Ma na swoim koncie zdobycie Wieży Eiffla (wszedł na nią schodami!), nurkowanie w Morzu Koralowym, kąpiel w Eufracie i wiele innych ciekawych przygód. W międzyczasie napisał kilka książek, w tym „Wyprawę na biegun", którą wydał Egmont.

Jest 1911 rok. Mały statek płynie do portu. Dowodzi nim Roald Amundsen, który jest słynnym odkrywcą, podróżnikiem i globtroterem. Statek nazywa się „Fram". Przelatują nad nim albatrosy, mija wieloryba. Zmierza na biegun. Cały pokryty jest lodem. Mieszkają na nim pingwiny. Po dopłynięciu i zacumowaniu kapitan schodzi na ląd i wita się z pingwinami. W tym czasie załoga rozpakowuje się. Powstaje baza. Ekspedycja ma na celu zdobycie bieguna. Pomagają im w tym zaprzęgi psów. W końcu udaje się zdobyć biegun.

Książka opowiada o prawdziwym zdarzeniu, które miało miejsce ponad 100 lat temu. Należy ona do serii „Czytam sobie" i „Fakty". Jest przeznaczona dla dzieci na poziomie 1, czyli w wieku od 5 do 7 lat, które dopiero uczą się czytać. Czcionka jest duża, zdania nie są długie. Skonstruowano je z prostych słów. Oprócz tego znajdziemy wyrazy, które wyróżniono w chmurce na górze strony. Rozpisano je na głoski, łatwiej je przyswoić. Można je ćwiczyć podczas czytania.

Wielkim plusem jest to, że książka jest wykonana na wysokim poziomie. Skrzydełka okładki zawierają informacje o autorach oraz innych książkach z serii. Z przodu znajdziemy krótkie informacje o twórcach książki z ich opiniami. Po rozłożeniu naszym oczom ukazują się pytania po przeczytaniu lektury. Na końcu jest strona poświęcona danej książce i temu, co w niej znajdziemy. Są też naklejki z motywami z pozycji.

Większość stron zajmują ilustracje autorstwa Ewy Poklewskiej-Koziełło. Są dość proste, bez zbędnych szczegółów i kolorowe, choć nie jaskrawe. Są dopasowane do historii i zimnego, ciemnego bieguna zimową porą.

Książka dostosowana jest do czytelnika, opowiada mądrą i prawdziwą historię, ucząc dzieci nie tylko czytać, ale też poznawać fakty z przeszłości. Mały format i niewielka ilość stron świetnie sprawdzają się w rękach dziecka.

Komu polecam? Będzie to świetna lektura dla początkujących adeptów sztuki czytania. Dzieci nauczą się z tej książki czegoś ważnego, a przy okazji spędzą miło czas z lekturą. Jeśli szukacie dla swoich pociesz czegoś mądrego i pożytecznego, warto zainwestować w tę pozycję.