TomG
-
Sekrety Watykanu. Historie, miejsca i ludzie tysiącletniej potęgi to książka wydana w ostatnim czasie przez poznański Rebis. Jak pisze Corrado Augias we wstępie, zdarzenia w niej opisywane nie dotyczą Kościoła katolickiego pojmowanego jako przedmiot wiary, więc już w pierwszym zdaniu autor wystrzega się oskarżeń ze strony czytelników o atakowanie w swojej książce wiary chrześcijańskiej. I rzeczywiście, w jej treści nie znajdziemy prób pogrążenia w jakikolwiek sposób ludzi wiary, choć ci bardziej uparci czytelnicy być może zarzucą autorowi, że nawet jeżeli starał się zachowywać daleko posunięty obiektywizm i wyjaśnił swoje stanowisko już na pierwszej stronie, to jednak pomimo pozornej bezstronności widoczne są jego uprzedzenia względem Kościoła katolickiego. Być może, bo ja sam nie odbierałem treści zawartych w Sekretach Watykanu w ten sposób. Dla mnie jest to sprawnie napisana, poparta badaniami autora książka opisująca historię Stolicy Apostolskiej, będącej suwerennym państwem posiadającym swoje organy władzy, terytorium, sztandar, hymn, pieniądze i placówki dyplomatyczne rozsiane po całej kuli ziemskiej.
Opisywane w książce wydarzenia związane z Watykanem należą zdecydowanie do bardzo ciekawych, a ich przebieg na przestrzeni lat był rezultatem pewnych okoliczności, tak politycznych, jak i historycznych. W opisach autor stara się przedstawiać całą prawdę, niejednokrotnie ukrytą przed opinią publiczną ze względu na daleko idące konsekwencje jej ujawnienia, dlatego też w Sekretach Watykanu natkniemy się na krew i okrucieństwo, na przemoc, ale również przeczytamy o Banku Watykańskim, jego roli na arenie światowej i znaczeniu dla Włoch, a także niektórych niekoniecznie chwalebnych sprawach, w jakie przedstawiciele tego banku bywali uwikłani. Słowem, Corrado Augias przedstawia czytelnikowi te jasne, ale również i ciemne strony Watykanu, i czy nam się to podoba, czy nie, w treści książki może zawierać się całkiem sporo prawdy. Przeciętny czytelnik nie ma możliwości zweryfikowania tego, co prawdą jest, a co nią nie jest, jednak na Sekrety Watykanu należy spojrzeć jak na pracę co prawda spopularyzowaną, jednak popartą odpowiednimi badaniami i dochodzeniami. Natomiast wnioski, które wyciąga autor przy tej czy innej sprawie, nie godzą w uczucia chrześcijan ani nie są podawane w formie mającej zmienić czyjś sposób myślenia i nastawić go nieprzychylnie do Kościoła katolickiego.
Na samym końcu książki Corrado Augias zamieścił również bardzo ciekawy dodatek, opatrzony tytułem Gdy Kościół staje się państwem. Autor przedstawia w nim swój punkt widzenia i dokonuje rozróżnień pomiędzy Watykanem i Kościołem katolickim. W tym kilkunastostronicowym dodatku czytelnik przeczyta o znaczących różnicach dotyczących Stolicy Apostolskiej i Kościoła, dzięki niemu zrozumiemy również rację bytu jednego i drugiego, jak również ich celowość. Zresztą, nie ma co dużo gdybać, bo przecież gdzieś muszą wędrować te wszystkie pieniądze, jakie Kościół nie tylko dostaje, ale także pobiera od swoich wiernych, prawda?
Sekrety Watykanu zostały wydane bardzo ładnie, w twardej okładce, którą wydawnictwo opatrzyło dodatkowo obwolutą. Ta książka jest interesująca pod każdym w zasadzie względem, a jej lektura pozwala zwrócić uwagę na rzeczy, o których na co dzień nie myślimy. Podejrzewam zresztą, że gdyby ktoś chciał sam zgłębiać historię tak Kościoła, jak i Stolicy Apostolskiej, mógłby doszukać się jeszcze większej ilości i – być może – bardziej szokujących wydarzeń, o których głośno na ogół się nie mówi.
Polecam Sekrety Watykanu jako książkę sprawnie i interesująco napisaną, a przy tym rzucającą światło na zdarzenia będące integralną częścią historii wszechobecnego Kościoła katolickiego. Niektórych czytelników lektura książki Corrado Augiasa skłoni do rozmyślań i wyciągania wniosków, a innym być może otworzy oczy na to, jakim tworem w istocie jest Kościół katolicki.