Prekognicja Tom 1 | Autor: Cezary Zarski

Literatura fantastyczna to bardzo obszerny gatunek. Autorów nic nie może ograniczyć. Tworzą nowe fascynujące światy, ciekawych bohaterów czy niewyobrażalne wręcz twory. Autorzy tworzą niekiedy również ostatnie chwile swoich alternatywnych rzeczywistości, lecz mało kto pisze powieści, w których grupa bohaterów próbuje uratować ją przed nieuchronnym kataklizmem.

To właśnie taki ogólny zarys ma powieść „Prekognicja” autorstwa Cezarego Zarskiego. Jest to pierwszy tom cyklu pod tym samym tytułem. Autor w swojej powieści przyznał, że wzorował się na takich autorach jak Stanisław Lem, Andrzej Sapkowski czy J. R. R. Tolkien. Przeważnie nie zwracam uwagi na tego typu przypisy, lecz zaciekawiły mnie informacje o imionach bogów, nazwach oceanów i mórz. Niby błaha informacja, lecz dobrze wiedzieć, że takie nazwy były w użyciu w dawnych nieznanych nam czasach.

Wracając do fabuły. Powieść opowiada o zderzeniu planety z inną, której orbity się przecieły. Wiadomo, że setki tysięcy lat temu podobny „koniec świata” miał miejsce. Niestety nie było przed tym ratunku. Każdy żywy byt zniknął. Przez te właśnie lata życie się powoli odradzało, a istoty rozumne dochodziły do szczytu łańcucha pokarmowego.

W latach, w których żyje główny bohater- Samtor, ludzie nie są jedyną INTELIGENTNĄ rasą. Między nimi panują wojny, spory, sojusze czy traktaty pokojowe. Pod tym względem nic się nie zmienia. Lecz oprócz istnienia innych rozumnych stworzeń istnieje też magia. Główny bohater jest właśnie magiem, który razem z krasnoludem i kilkoma innymi stworzeniami ma ocalić Ziemię przed zderzeniem z planetą Nibiru (Autor chyba nie przypadkowo tak nazwał tę planetę- ostatnimi czasy tyle się o niej słyszy...).

Skąd w ogóle świat dowiedział się o poprzedniej katastrofie? Wszystko zaczęło się od kopalni, w której został znaleziony schron sprzed kosmicznej katastrofy.

Czy bohaterom uda się ocalić Ziemię? Kim jest Karkonos, i skąd wie co działo się na Ziemi ponad czterysta tysięcy lat temu? Jak zakończy się historia Samtora? Czy jest ktoś, kto może im przeszkodzić w uratowaniu podnoszącego się z kolan świata?

Gdy decydowałem się na wybór „Prekognicji” znów kierowałem się wzrokiem. Naprawdę piękna, wpadająca w oko okładka wręcz hipnotyzowała swą szczegółowością. Opis był jeszcze lepszy, a treści wcale nie ujmowała wartości zbudowanej przez okładkę i opis.

Sam pomysł na fabułę, stworzenie tak barwnego świata przedstawionego przez autora, którego ta powieść jest debiutem jest naprawdę fantastyczny. Barwne, szczegółowe opisy, inteligentne dialogi i bardzo ciekawe mitologiczne wstawki dopełniały cały zarys.

Samtor jako główny bohater był bardzo dobrze stworzony. Odważny, silny wręcz charyzmatyczny, który chce uratować Ziemię. Został wybrany do tej misji, i się nie poddał mimo wszelakich wyrzeczeń. Bohater jak każdy w książkach fantasy. Mimo to wyróżniał się cechami charakterystycznymi tylko dla niego. Dla mnie zdał on „egzamin na bohatera”.

Styl pisania autora jest ciekawy. Szczegółowymi opisami mnie zachwycił, a lekko wprowadzone nazwy mieszające mi czasem w głowie nie zniechęciły mnie do czytania. Wręcz przeciwnie. Zachęciły mnie do zagłębienia się w opisanej przez autora tematyce.

BARDZO POLECAM TĘ KSIĄŻKĘ. Wywarła na mnie ogromne wrażenie. Nie mogę doczekać się kolejnego tomu przygód Samtora.