Jednookie Walety | Autor: George R.R. Martin

"JEDNOOKIE WALETY" - pod tym jakże intrygującym tytułem kryje się najnowsza i zarazem ósma już odsłona bestsellerowego cyklu powieściowego "Dzikie karty", autorstwa George'a R.R. Martina! Co tym razem przygotował dla nas ten słynny autor, jakie emocje niesie sobą lektura tej pozycji oraz czy tak pokaźnie rozbudowany cykl potrafi nas wciąż sobą porywać...?, Postaram się opowiedzieć o tym wszystkim w poniższej recenzji.

Tradycyjnie już fabuła książki przenosi nas swoimi stronami do alternatywnej wizji naszego świata, w którym to ludzkość dotknął pochodzący z kosmosu wirus tzw. "Dzikich kart". Wirus, który niektórych z ludzi przemienił w zmutowanych potworów - "dżokerów", innych uczynił obdarzonymi super mocami "asami", zaś pozostałych pozostawił zwykłymi ludźmi. Tym razem mamy przyjemność poznać tu 10 mini opowieści, które obrazują sobą losy poszczególnych bohaterów dotkniętych siłą przerażającego wirusa, jaki to na zawsze już odmienił ich życie. Tłem dla wszystkich tych historii jest zaś próba odnalezienia się ludzkości w tych nowych okolicznościach życia, jak i też konieczność zapobiegnięcie konfliktowi "dżokerów" i "asów", który wydaje się być tu bardziej realnym, niż kiedykolwiek wcześniej...

George R.R. Martin - pomysłodawca i twórca tego Uniwersum, dokonał na potrzeby tej książki wyboru 10 barwnych historii autorstwa 10 utalentowanych pisarzy, którzy obdarzyli nas swoją własną wizją tego fantastycznego świata. I trzeba obiektywnie przyznać, że wybór ten okazał się niezwykle trafnym, gdyż każda z zawartych tu mini opowieści - choć bardzo odmienna w swej formie i charakterze, prezentuje się co najmniej ciekawie, a czasami wręcz porywająco. Co ważne, nie ma tu słabszych punktów, gdyż całość utrzymuje swój wysoki poziom od pierwszej, do ostatniej strony.

Strona fabularna niniejszej antologii prezentuje się bardzo okazale, fundując nam dziesięć intrygujących opowiadań z równie intrygującymi bohaterami w roli głównej. A wśród nich znajdziemy zarówno znane nam świetnie, jak i nowe postacie, by wspomnieć choćby o takich postaciach, jak Dr. Cody Havero,  Lazy Dragon, Fadeoutem, czy też doktorem Tachyonem, na czele. To właśnie u ich boku przyjdzie poznawać nam wciąż tak bardzo tajemniczy świat tego Uniwersum, brać udział w szemranych misjach, czy też wreszcie walczyć w obronie ludzi, bądź też po prostu o zachowanie względnej równowagi pomiędzy "dżokerami" i "asami"... Jest ciekawie, czasami zabawnie, innym razem zaś bardzo mrocznie, co tylko i wyłącznie sprawia, że lektura tej antologii jest wielowymiarowa, a do tego i absolutnie nieprzewidywalna!

Można stwierdzić tu z pełnym przekonaniem, że wszyscy miłośnicy tego cyklu odnajdą w tej książce wszystko to, czego tylko mogliby oczekiwać od spotkania z jego kolejną odsłoną. Mam tu na myśli raz jeszcze intrygujący i wciąż zmieniający się na naszych oczach świat "asów", który w tej antologii wydaje się przybierać bardziej mroczne oblicze, aniżeli w poprzednich książkach; kolejno wielką i w zasadzie niekończącą się przygodę z walką w roli głównej; następnie charakternych  i co ważne - niereprezentujących każdą z trzech nacji tej literackiej rzeczywistości, bohaterów; jak i wreszcie rzecz równie ważną - humor, który zawsze był swoistym znakiem rozpoznawczym tej epopei. To wszystko nas tu zadowala, intryguje i porywa od pierwszej, do ostatniej strony!

Spotkanie z niniejszym zbiorem przyniosło mi wiele przyjemności, nie mniej radości, jak i przede wszystkim świetną, czytelniczą zabawą. Zabawę, która jest zasługą ciekawych i często zaskakujących spojrzeń poszczególnych autorów na Uniwersum "Dzikich kart", znakomitego warsztatu, pokaźnej porcji przedniego humoru oraz emocji, które naprawdę są tutaj niezwykłe i oddziałujące na nas z wielką mocą. To także zasługa pięknego i efektownego wydania tej książki przez Wydawnictwo Zysk i S-ka, które kolejny już raz zadbało o to, by przygodą z tym cyklem była dla nas niezapomnianą. Tym samym też nie pozostaje mi już nic innego, aniżeli polecić gorąco sięgnięcie po powieść "Jednookie walety", co też i niniejszym czynię. Polecam - naprawdę warto!