Insulinooporność – Rewolucyjny Plan Leczenia. Jak Usprawnić Metabolizm, Wyeliminować Otyłość Brzuszną I Zapobiec Cukrzycy | Autor: Dana CarpenderRob Thompson

Słyszymy insulinoodporność i jeśli ten problem nas akurat nie dotyczy, to albo nic nam to nie mówi, albo jesteśmy w posiadaniu szczątkowej wiedzy na ten temat. Tymczasem insulinoodporność dotyka naprawdę sporo ludzi, stanowiąc przy okazji podłoże cukrzycy, chorób serca, otyłości, choroby Alzheimera, a nawet bezpłodności. Jest to o tyle ważne dla każdego z nas, że pierwsze objawy można pomylić z wieloma innymi kłopotami zdrowotnymi. Bo kto z nas nie czuje się czasem senny po obfitym posiłku? Ile osób ma podwyższony poziom glukozy we krwi, podwyższone ciśnienie czy problemy z koncentracją? Jak wielu ludzi, przybierając na wadze, otacza się w pierwszej kolejności oponką wokół brzucha? Nie znaczy to oczywiście, że każda z tych osób ma insulinoodporność, niemniej doświadczając podobnych dolegliwości, warto wykonać badania w tym kierunku, by potwierdzić lub wykluczyć to schorzenie. Ja robiłam to przy pomocy krzywych - glukozowej i insulinowej.

Zdiagnozowanie insulinoodporności jest bardzo istotne, gdyż jeśli faktycznie jesteśmy insulinoodporni, to czeka nas przeorganizowanie stylu życia, oparte w głównej mierze na zmianie diety na tę z niskim indeksem glikemicznym oraz zwiększeniu aktywności fizycznej. Wiem, że dla wielu osób zabrzmi to jak wyrok, ale prawda jest taka, że do wszystkiego - stopniowo - można się przyzwyczaić. Co więcej, zdrowy styl życia po pewnym czasie wchodzi po prostu w nawyk. Bardzo istotne w tym wszystkim jest nastawienie - to, że jesteśmy na diecie z niskim indeksem glikemicznym, nie oznacza wcale, że od czasu do czasu nie możemy pozwolić sobie na coś słodkiego. Ważne jednak jest to, żeby było to coś, co dostarczy do naszego organizmu coś więcej niż sam cukier. Na szczęście na rynku pojawiają się książki z przepisami dla insulinoodpornych, także te dotyczące słodkości, sama zresztą niebawem przymierzam się do recenzji jednej z nich. Dlatego warto poznać i korzystać z wiedzy tam zawartej.

"Insulinoodporność. Rewolucyjny plan leczenia" to książka, która pomoże nam zrozumieć, czym właściwie jest to schorzenie, skąd się bierze, jak je u siebie rozpoznać i zdiagnozować. Nie zabrakło też tego, co najbardziej lubię w publikacjach tego rodzaju - autorzy zamieścili tu bardzo obszerny rozdział z przepisami i planem żywnościowym dla zmniejszenia insulinoodporności. Mamy tu w dodatku podział na różne posiłki, żeby łatwiej było się czytelnikowi w przepisach odnaleźć. Na końcu publikacji znalazła się z kolei bardzo przydatna ściągawka uwzględniająca ładunki glikemiczne. To świetna sprawa, jeśli na szybko chcemy sprawdzić, czy powinniśmy sobie pozwolić na jakąś konkretną przekąskę, czy raczej warto zamiast niej zjeść coś innego. Doceniam taki praktyczny dodatek.

Książka jest dość obszerna, bo liczy sobie ponad dwieście pięćdziesiąt stron, ale warto podkreślić, że około sto z nich to przepisy, co jest dowodem na to, że publikacja ma przede wszystkim wymiar praktyczny, teorię ograniczono tutaj raczej do tego, by czytelnik zrozumiał istotę insulinoodporności, jej przyczyny i możliwe skutki. Dla mnie dodatkową zaletą jest to, że jest to książka wydana przez wydawnictwo Vital, które znam i lubię czytać. Nie mam powodu, by poddawać w wątpliwość informacje tu zawarte, skoro książkę wydało sprawdzone wydawnictwo. W kwestii samego wydania - fajnie, gdy w książce jest kolorowo, a nie czarno-biało, jak tutaj, niemniej w przypadku takich publikacji jest to sprawa drugorzędna.
Polecam sięgnąć, gdy zastanawiacie się, czy może dotyczyć was insulinoodporność.

Od kilku lat zmagam się z chorobą autoimmunologiczną i insulinooporność nieustannie jawi się gdzieś na horyzoncie. Póki co udaje mi się przed nią uchronić i mam nadzieję, że nigdy nie będę zmuszona, by się z nią zmierzyć. Insulinooporność to plaga XXI i raczej nie zapowiada się, żeby w tej kwestii coś zmieniło się na lepsze. Zwłaszcza patrząc na to, co ląduje na naszych talerzach i to, w jakim środowisku żyjemy. Często stanowi podłoże takich problemów jak m.in.: choroby serca, cukrzyca typu 2, udar, otyłość brzuszna, bezpłodność oraz choroba Alzheimera.

Pierwsze objawy tej niebezpiecznej choroby nie zawsze wzbudzają nasz niepokój. Chodzimy zmęczeni - po prostu się nie wyspaliśmy i tyle. Pogoda jest nie taka, ciśnienie do kitu, bywa. Nie możemy się skoncentrować? To przez niewyspanie i zbyt dużą liczbę zadań do wykonania. Tyjemy? Każdemu się może zdarzyć. Dzięki tej książce dowiecie się, dlaczego coraz więcej osób zmaga się z wrażliwością na insulinę?

Książka została podzielona na trzy części. Pierwsza z nich opisuje insulinooporność z teoretycznej strony. Czym jest, jak się objawia i jak ją zdiagnozować, a następnie leczyć. W drugiej części znajdziecie wskazówki, dzięki którym możecie przywrócić równowagę swojemu organizmowi. Nauczycie się czytać etykiety produktów, co jest bardzo ważne, ponieważ nie wszystko można jeść. Niestety, z pewnymi produktami trzeba będzie się pożegnać, ale mając na szali własne zdrowie, warto się trochę poświęcić. Zachowanie właściwej diety jest niezwykle ważne w przypadku tej choroby. Bez tego, niewiele się w życiu zmieni. Dowiecie się także, jakie leki stosuje się przy wrażliwości na insulinę. Trzecia część książki została poświęcona przepisom i planom żywieniowym. Dowiecie się, z jakimi produktami powinniście się na stałe zaprzyjaźnić, by pokonać chorobę.

Wielu chorych nie wie nawet, że zmaga się z tą przypadłością. Sama mam znajomych, którzy dość długo o niej nie wiedzieli, a potem nie umieli sobie poradzić z tyciem czy permanentnym zmęczeniem. Często też nie mogli powiększyć swoich rodzin właśnie przez tę chorobę. Leczenie insulinooporności wymaga dyscypliny. Albo chcemy być zdrowi, albo olewamy dietę, licząc na cud.

Książkę czyta się dość szybko. Nieco obawiałam się tego, że zostanę niemal zalana naukowym słownictwem, z którego właściwie niewiele zrozumiem, ale na szczęście całość jest napisana przystępnym językiem. Z zainteresowaniem czytałam o tym, co autorzy mają mi do powiedzenia. Jeszcze parę lat temu nie wiedziałabym, że dieta może mieć tak ogromny wpływ na życie i zdrowie. Jemy mocno przetworzoną żywność. Nic dziwnego, że coraz więcej osób choruje. Żywimy się w fast foodach, ale czy faktycznie można tam spożyć pełnowartościowy posiłek?

Nie będę się wypowiadać w kwestii medycznej, czy to, co napisali autorzy, faktycznie działa, tu musieliby wypowiedzieć się ludzie z odpowiednim wykształceniem albo sami chorzy, którym zalecenia z tej książki pomogły. Nikogo takiego niestety nie znam.

Mogę powiedzieć za to, że ta publikacja daje do myślenia i w moim przypadku sprawiła, że jeszcze uważniej czytam etykiety na produktach. Sama musiałam wiele rzeczy usunąć z mojej diety, ale teraz wszystko, co jest napisane na opakowaniu z produktem do jedzenia, czytam dwa razy dokładniej.

Jeśli zmagacie się z tą chorobą, spróbujcie zapoznać się z tą książką. Może znajdziecie w niej wskazówki, dzięki którym wasze życie stanie się lepsze i uda wam się pokonać chorobę. Pamiętajcie tylko o tym, żeby wszelkie modyfikacje w diecie konsultować z lekarzem, który was prowadzi. Nie róbcie niczego na własną rękę.