Krakowska Wiedźma
-
Świat. Żyjemy w nim, a z nami natura, czas, ludzie i zwierzęta. Mieszkamy obok siebie, pracujemy, wychodzimy na spacery, oglądamy wiadomości. Z dnia na dzień świat przyspiesza. Człowiek pracuje od rana do nocy, codziennie bez przerwy, bez zatrzymania się, zapominamy o życiu, rodzinie. Przestajemy myśleć o sobie i swoim szczęściu oraz o duchowej równowadze. Z dnia na dzień człowiek popada w skrajność, aby przyspieszyć w pogoni za pieniędzmi, materialnym szczęściem czy innymi wartościami. Człowiek w końcu zaczyna gubić swoją ścieżkę wartości i osobowości, a świat zaczyna wariować.
Tim Desmond opowiada swoją historię przetrwania w świecie, gdzie najważniejsze stało się podążanie za pieniędzmi, materializmem i życiem. Opowiada czytelnikowi historię swojego życia i tego, jak udało mu się nie oszaleć. Stopniowo, czytając rozdziały, zaczyna się rozumieć, aby przetrwać i pozostać człowiekiem trzeba otworzyć się na świat i jego piękno. Autor udowadnia czytelnikowi, że medytacja w domu na macie, joga, czy oddechy niekoniecznie skutkują w osiągnięciu spokoju i równowagi psychicznej. W każdym rozdziale udowadnia, że połączenie się ze swoimi emocjami i uczuciami innych istot, pozwoli nam na osiągnięcie wewnętrznego spokoju.
Towarzysząc głównemu bohaterowi w jego życiu osobistym, czytelnik otrzymuje dowód na zaakceptowanie siebie samego, swojego cierpienia, a także trudnych sytuacji, w których każdy człowiek jest stawiany. W niemal ostatnich rozdziałach widzimy, jak leczy samego siebie i rozwija świadomość, a świat staje się piękniejszy i bardziej wartościowy od życia, które dotychczas wiódł. Poprzez towarzyszenie w śmiertelnej chorobie żony, niepowodzeniach w pracy, słuchania o coraz częstszych katastrofach, złu, nikczemności ludzi, sami doświadczamy podobnych emocji i zaczynamy się zastanawiać nad swoim życiem i zachowaniem. Czytelnik może sobie pomyśleć, że to go nie dotyczy, on ma spokojne życie, ułożone. Do czasu. Nikt, nie jest w stanie przewidzieć swojej przyszłości, i tego co nas spotka. Nie jesteśmy gotowi na to, co nam przygotuje los. Wiele osób nie będzie potrafiło poradzić sobie z różnymi życiowymi sytuacjami. A ta pozycja pozwoli mentalnie i duchowo oswoić się z losem, jaki nam jest pisany.
To nie jest typowa książka o medytacji, oddechach i ćwiczeniach na macie. W niej nie ma instrukcji jak ćwiczyć i co zrobić, aby osiągnąć równowagę. Jest wędrówką przez cierpienie głównego bohatera, jego historii i podejścia do problemów, które przed nim postawiono. Czytelnik ma możliwość rozwinięcia umiejętności zachowania człowieczeństwa nawet w beznadziejnych sytuacjach. Autor pokazuje jak przetrwać sztormy w życiu za pomocą samo współczucia, wdzięczności i nadziei. Poprzez otwarcie się na świat i otwarciu na problemy, ludzi, sytuacje, czasem absurdalne i dziwne doznajemy czegoś nowego i powinniśmy się nauczyć, doceniać to, co dostajemy od życia. Dzięki temu rozwiniemy się jako człowiek, odnajdziemy spokój, równowagę pozwalającą na osiągnięcie sukcesu nie tylko w pracy, ale również osobiście. Tim opisał swoje doświadczenia bardzo prostym językiem, pozwalającym czytelnikowi na swobodne poruszanie się po rozdziałach. W niej nie ma medycznych czy psychologicznych pojęć, a jeśli już się pojawiają, to zostają dogłębnie wyjaśnione i opisane.
Niniejsza książka jest dla tych czytelników chcących coś zmienić w swoim życiu, zatrzymać się, w tym pędzącym i często zwariowanym świecie. Książka jest też dla czytelników pragnących poznać swoje własne wnętrze, wartości i osobowość.