Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Gdzie Dawniej Śpiewał Ptak

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Gdzie Dawniej Śpiewał Ptak | Autor: Kate Wilhelm

Wybierz opinię:

Michał Lipka

EKO SCINCE FICTION

 

Kolejny tom „Wehikułu czasu” to klasyczna i bardzo ceniona powieść science fiction, która w naszych czasach jest równie, jeśli nie bardziej aktualna, co w chwili powstania. Temat klonowania ludzi może z naszej perspektywy jest niemal równie odległą pieśnią przyszłości, co w latach 70. XX wieku, kiedy „Gdzie dawniej śpiewał ptak” debiutował na rynku, ale ekologiczne przesłanie i zaangażowanie czynią z niej jakże ważką pozycję, którą powinien poznać każdy. Nie tylko miłośnik fantastyki naukowej.

 

Ludzkość doprowadziła się nad krawędź zagłady. Co gorsza razem ze sobą zabrała cały świat. Ziemia to już nie przyjazna niebieska planeta, a miejsce, gdzie gwałtowne zmiany w przyrodzie, ogólnoświatowe choroby, wojna nuklearna czy bezpłodność, która dotyka ludzi na niespotkaną skalę to rzeczy będące na porządku dziennym. Rodzina Sumnerów wykorzystując swoje bogactwo postanawia znaleźć sposób na przetrwanie. Z ich inicjatywy powstaje ośrodek naukowy, gdzie prowadzone są badania nad klonowaniem ludzi, by móc przywrócić potem naturalne metody rozmnażania. Ale wkrótce okazuje się, że nic nie idzie tak, jak powinno. Gdy klony dojrzewają, wszystko zaczyna wymykać się spod kontroli…

 

Zawsze, kiedy czytam blurby zachwalające książki, jestem bardzo sceptyczny. Ale słowa z okładki „Gdzie dawniej śpiewał ptak” mówiące, że to pełna napięcia i emocji, zapadająca w pamięć, zmuszająca do refleksji powieść są w tym przypadku w punkt trafione. Bo dokładnie taka właśnie jest niniejsza książka, po raz pierwszy opublikowana w 1976 roku, która jak najlepsze utwory SF, daleko wykracza poza granice gatunkowe i czasy, w jakich została napisana.

 

Przede wszystkim jednak oferuje naprawdę wysoką jakość wykonania. Styl jest prosty i treściwy, pełen literackiego wysmakowania kryjącego się za nieskomplikowanym doborem słów, dzięki czemu powieść czyta się lekko, ale trafia zarówno do serca, jak i umysłu. Dobrze skonstruowani bohaterowie, przekonująco zaprezentowany świat przyszłości, dobre zaplecze obyczajowe, wreszcie przerażająca i skłaniająca do zastanowienia wizja przyszłości. Wszystko to składa się na dzieło, o którym szybko się nie zapomina.

 

Nic dziwnego, że za „Gdzie dawniej śpiewał ptak” Kate Wilhelm została wyróżniona m.in. Hugo Awarddla najlepszej powieści, LocusAward and Pollw tej samej kategorii, Jupiter Awardczy John W. Campbell MemorialAward in 1977. Robi wrażenie? Ale nie takie, jak sama powieść. Dobrze więc, że znów możemy się nią cieszyć po polsku. To rzecz ponadczasowa i kolejny dowód na to, że zamiast sięgać po wydalnicze nowości z gatunku SF, lepiej przeznaczyć pieniądze na klasykę. Dobra, mądra rozrywka gwarantowana.

Morrigan

W dzisiejszych czasach trudno być niepoprawnym optymistą. Nawet człowiek bardzo pozytywnie nastawiony do życia, potrafiący we wszystkim odnaleźć jakiś przyjemny aspekt, musi chyba przyznać, że Ziemia nie jest w najlepszej formie, a winę za jej kiepski stan ponosi niestety nasz gatunek. Być może świat, w którym żyjemy, niedługo przejdzie do historii, zniszczony naszymi własnymi rękami. Jaki los nas czeka? Na to pytanie nikt nie potrafi udzielić konkretnej odpowiedzi, ale niektórzy mają pewne pomysły, dotyczące tego, jak mogą wyglądać nadchodzące czasy. Jedną z takich, niezbyt radosnych, wizji przyszłości znajdziemy w "Gdzie dawniej śpiewał ptak" - obsypanej nagrodami powieści amerykańskiej pisarki Kate Wilhelm.

 

Autorka pokazuje nam świat niczym z najgorszego koszmaru. Poważne zmiany klimatyczne, nieuleczalne choroby, zabójcze promieniowanie, wymieranie roślin i zwierząt oraz epidemia bezpłodności - wszystko wskazuje na to, że ludzkość niedługo zniknie z powierzchni ziemi. Żaden rząd nie potrafi poradzić sobie z takim kryzysem, sytuacja pogarsza się z dnia na dzień.

 

Wielka i bogata rodzina Sumnerów postanawia walczyć o przetrwanie na własną rękę - ponieważ jej członkowie nie są w stanie rozmnażać się w naturalny sposób, rozpoczynają prace nad klonowaniem ludzi. Eksperyment przynosi oczekiwane skutki - wkrótce w dolinie zaczyna rozbrzmiewać beztroski śmiech dzieci, stworzonych w laboratorium. Ale w miarę upływu czasu i powoływania na świat kolejnych klonów staje się jasne, że naukowcy nie wszystko zdołali przewidzieć.

 

"Gdzie dawniej śpiewał ptak" to książka, po której obiecywałam sobie bardzo wiele - być może zbyt wiele. Nastawiłam się na coś wstrząsającego, co zmusi mnie do rozmyślań nad przyszłością świata, coś, co zadomowi się w jakimś zakamarku mojego umysłu i od czasu do czasu będzie o sobie przypominać. Zamiast tego dostałam powieść bardzo dobrą pod niemal każdym względem - ciekawie wymyśloną i ładnie napisaną, pełną starannie skonstruowanych postaci, osadzoną w ponurym, ale fascynującym świecie, a jednak nie całkiem przekonującą. Oczywiście pamiętam o tym, że to tylko fikcja literacka i że autorka miała prawo dać się ponieść wyobraźni, jednak przez to, że nie byłam w stanie uwierzyć w tę wizję, podczas lektury nie czułam szczególnego niepokoju, a właśnie tego zazwyczaj szukam w literaturze postapokaliptycznej - sięgam po nią, żeby się przestraszyć, żeby zmusić się do myślenia o problemach, którym na co dzień nie poświęcam wystarczająco dużo uwagi. Pod tym względem trochę zawiodłam się na historii stworzonej przez Kate Wilhelm, ale możliwe, że to wina moich zbyt wygórowanych oczekiwań. A żeby zamknąć temat rozczarowań, przyznam jeszcze, że odjęłam pół gwiazdki za zakończenie, które zupełnie mi się nie podobało, ale to też kwestia moich osobistych preferencji - łatwo mi wyobrazić sobie, że niektórzy będą usatysfacjonowani właśnie takim rozwiązaniem.

 

"Gdzie dawniej śpiewał ptak" to powieść, której raczej nie nazwałabym pozycją obowiązkową, jednak bez wątpienia jest to książka, która w ciekawy sposób wykorzystuje wątek klonowania. Nie wiem, czy "Locus" ma rację, twierdząc, że to najlepsza z dotąd napisanych powieści, podejmujących ten trudny temat, ale na pewno niewiele można jej zarzucić. W gruncie rzeczy to ciekawa, wielowątkowa opowieść o swego rodzaju konflikcie pomiędzy tym, co naturalne i tym, co sztuczne, o marzeniach jednostki i potrzebach wspólnoty. Myślę, że warto ją przeczytać - choćby po to, żeby wyrobić sobie własne zdanie.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial