Pionierzy | Autor: David McCullough

Chyba trochę bym przesadziła, pisząc, że poznawanie dziejów świata to moja wielka pasja, ale z czystym sumieniem mogę wyznać, że nigdy nie zdarzyło mi się spożywać surowych ziemniaków, by uniknąć klasówki z historii. Moje zainteresowanie tematem przeszłości określiłabym jako umiarkowane - mogę przez dłuższy czas nie mieć w rękach żadnej historycznej książki i nie czuć z tego powodu pustki w sercu, ale jeśli trafiam na jakąś pozycję z tego gatunku, z reguły chętnie się z nią zapoznaję. Kiedy więc trafiła mi się okazja przeczytania nowej publikacji amerykańskiego historyka Davida McCullougha, dwukrotnego laureata Nagrody Pulitzera, od razu postanowiłam z niej skorzystać. W ten oto sposób dowiedziałam się, jak wyglądało życie pierwszych białych osadników w Ohio.

"Pionierzy. Ludzie, którzy zbudowali Amerykę" to książka złożona z wielu barwnych, szczegółowych opowieści o tych, którzy przybyli na wspomniany wyżej obszar, by uczynić z niego swój dom. Autor koncentruje się na przedstawieniu losów małego miasteczka o nazwie Marietta, które w miarę upływu czasu ciekawie rozwija się pod wieloma względami. Dokładnie poznajemy jego mieszkańców i wyzwania, jakim stawiają czoła - surowe zimy, problemy z żywnością, dziesiątkujące populację choroby i rozmaite niebezpieczeństwa. Obserwujemy również jasne strony ich życia - widzimy, jak w Marietcie pojawiają się pierwsza szkoła czy sklep, jak rodzą się kolejne dzieci. Można powiedzieć, że duża część książki McCullougha to opowieść utkana z historii poszczególnych osób, które zostają nam przedstawione z imienia i nazwiska.

Niektórzy ludzie stronią od książek historycznych, bo uważają je za zbyt męczące - czy i "Pionierzy" odstraszają ilością szczegółów i naukowym stylem? Cóż, na pewno trudno pochłonąć tę pozycję w kilka godzin, lepiej też nie zasiadać do lektury z umysłem zaprzątniętym innymi sprawami - odpowiedni poziom koncentracji jest kluczowy dla pełnego skorzystania z zawartych tu informacji. Jednak sposób, w jaki autor opowiada całą historię, uznałabym za bardzo przystępny - książka zdecydowanie nie przypomina nudnego podręcznika. McCullough pisze sugestywnie, plastycznie, nie szczędzi czytelnikom ciekawostek - dowiadujemy się na przykład, jak żyrandol pomógł Amerykanom odnieść zwycięstwo nad armią brytyjską na wzgórzach Dorchester.

W tekście wyraźnie da się zauważyć pewną stronniczość autora, który wydaje się zawsze stać po stronie osadników - mężczyzn i kobiet, którzy bez względu na wszelkie przeciwności wytrwale "krzewili amerykańskie ideały". Muszę przyznać, że niektóre fragmenty książki przywodziły mi na myśl stare westerny, w których bandy nieokrzesanych, żądnych krwi Indian napadają szlachetnych białych ludzi. David McCullough przedstawia tytułowych bohaterów w bardzo korzystnym świetle - jako osoby pragnące jedynie życia w pokoju i harmonii, skoncentrowane na pracy na rzecz lokalnej społeczności, przynoszące chlubę całemu krajowi. Czy brzmi to wiarygodnie? Dla mnie nie do końca.

"Pionierzy" to bez wątpienia bardzo pięknie odmalowany obraz początków Ameryki i bardzo elegancko wydana książka, która będzie stanowić prawdziwą ozdobę każdej biblioteczki - w dodatku bogata w zdjęcia. Portrety, pejzaże, mapy - znajdziemy tu wszystko to, czego potrzebujemy, by wspomóc swoją wyobraźnię, uzupełnić informacje zaczerpnięte z tekstu, wczuć się w klimat opisywanych w nim czasów.

"Pionierzy" to dobra książka dla miłośników historii, choć myślę, że na niektóre jej elementy warto spojrzeć z lekkim przymrużeniem oka - co nie zmienia faktu, że osoby zainteresowane tematem powinny mieć tę pozycję w swoich domowych biblioteczkach.