Literanka
-
Zobaczyłam książkę Rafała Czerwonki „Sny Małgosi” w serwisie nakanapie.pl, który objął tą pozycję patronatem i zwyczajnie się zakochałam. Przepiękna okładka w klimacie retro urzekła mnie bijącym z niej spokojem, bezpieczeństwem i baśniowością. Jednocześnie jestem wielbicielką literatury dziecięcej i młodzieżowej, dlatego nie mogłam przejść obok tej książeczki obojętnie. Teraz, kiedy patrzę na nią, już przeczytaną, uśmiech nie schodzi mi z twarzy i wiem, że zostanie ze mną i moimi dziećmi na zawsze.
Książka jest zbiorem opowiadań dotyczących snów pewnej dziewczynki – tak szalonych i nieprzewidywalnych, jak tylko potrafią być sny. W nich wszystko jest na opak, miesza się, pełne są magicznych przedmiotów, dzięki którym Małgosia posiada niezwykłe zdolności – balonik unoszący ją w górę, okulary, przez które widzi zawartość plecaka i jest w stanie na sprawdzianie odczytać informacje z ukrytego tam podręcznika, zegarek, który zatrzymuje czas. W snach można zamienić się we własnego kundelka i odnaleźć zaginione dziecko sąsiadki, urządzić imprezę urodzinową w zoo, przekonać się, czy święty Mikołaj naprawdę istnieje, wcielić się w przedszkolną nauczycielkę, a nawet zostać porwaną przez sklepowego złodzieja.
Historyjki przedstawione w książce są przesympatyczne, zakręcone jak sny, tak samo realne, jak nierealne. W niepojęty sposób jednak w rzeczywistym świecie widoczne są ich niektóre skutki, więc w ich tajemniczości jest coś zaskakującego. Czasem zabawne, czasem niebezpieczne, czasem zupełnie fantastyczne. A do tego napisane w przyjemnym i zabawnym stylu. Autor potrafił oddać atmosferę marzeń sennych, w których często można się poczuć jak na karuzeli, bo nasze prawdziwe przeżycia mieszają się z wytworami wyobraźni.
Książka też bardzo fajnie ukazuje świat dziecka z jego największymi problemami, przeżyciami i refleksjami. Najbardziej widoczny jest konflikt z klasowym łobuzem Romkiem, ale to jedyny zgrzyt w całkiem przyjaznym środowisku rodzinnym i szkolnym. Widać dużo miłości, ciepła, radości, kreatywności. Całość wzbogacają pastelowe, również tchnące tajemniczością ilustracje Beaty Dyszkiewicz-Dziadak.
„Sny Małgosi” można kupić tylko za pośrednictwem dedykowanej strony oraz na Allegro. W zalewie oferty wydawniczej otoczonej silnym marketingiem nie przegapcie tej książki.