Zaginiona Flota Tom 3 Odważny | Autor: Jack Campbell

"ODWAŻNY" - to tytuł trzeciej części kultowej serii science "Zaginiona Flota", autorstwa Jacka Cambella. Serii, która zyskała sobie miano jednej z najpopularniejszych odsłon wojennego science fiction w dziejach literatury. I z tego też powodu warto poznać lub też przypomnieć sobie raz jeszcze ów cykl i tę jego kolejną część - tym bardziej, iż seria ta pojawiła się właśnie w naszym kraju w nowej, bardzo efektownej odsłonie, nakładem niezawodnej Fabryki Słów!

Trwająca 100 lar wojna podzielonej ludzkości, trwa nadal. Świat Sojuszu i Światy Syndykatu toczą krwawą i bezlitosną walkę, której kres może postawić odnaleziony cudem kapitan John "Black Jack" Geary. Zanim jednak będzie miał na to szansę, musi sprowadzić resztki ocalałej floty do domu. Kolejnym punktem na tej drodze jest planeta w systemie Buldura - bogata w cenne surowce niezbędne do dalszej podróży i kontynuowania walki. Jak się szybko okaże, Syndykat zrobi wszystko, by nie dopuścić do przejęcia tego miejsca. Co więcej, na tej kosmicznej arenie walki pojawi się niespodziewanie trzeci, bardzo tajemniczy przeciwnik...

Trzeci tom cyklu "Zaginiona Flota" zaprasza nas do kontynuacji wspaniałej opowieści o losach człowieka, który przebudzony z kriogenicznego snu musi odnaleźć się nie tylko na polu nieznanej mu wojny, ale też i w roli wielkiego bohatera, w którym każdy pokłada nadzieję na zwycięstwo. Kontynuuje za sprawą intrygującej fabuły, wartkiej akcji, spektakularnych scen kosmicznej walki, jak i również szczypty znakomitego humoru, który stanowi ważny element tej sagi. Co więcej, ten trzeci tom wydaje się być przełomowym dla całej serii, gdyż po raz pierwszy dotyka sobą tajemnic i sekretów wszechświata, które wykraczają poza ludzką walkę o władzę i bogactwo... 

Fabuła książki przedstawia się niezwykle interesująco, oferując nam barwny wątek związany z walką o cenne złoża surowców systemie Buldura, która przybierze bardzo spektakularny i dramatyczny charakter. Co więcej, obserwujemy tu także wewnętrzne spory Geary'ego z oficerami Sojuszy, z których wielu podważa jego wiedzę, umiejętności i prawdo do przewodnictwa. Jakby tego było mało, Jack dociera do ważnych informacji, które mogą rzucić zupełnie nowe światło na cały ten konflikt. Jest ciekawie, klimatycznie, jak i też niezwykle widowiskowo, gdy oto angażujemy się w kolejne walki kosmicznych okrętów, przedstawionych tu w bardzo realistyczny sposób. Na koniec mamy zaś tajemniczy finał, który obiecuje wiele na ciąg dalszy...

Wiele dobrego możemy powiedzieć zarówno o bohaterach tej opowieści, jak i obrazie jej literackiej rzeczywistości. Co do postaci, to mamy tu przede wszystkim  Johna "Black Jacka" Geary'ego - odważnego, inteligentnego, niezwykle doświadczonego i co tu dużo mówić, najbardziej normalnego w swoim otoczeniu, człowieka. Kieruje się on logiką, chłodną kalkulacją i dobrem ludzi, nie zaś chorą ideologią, przepisami i prawem, jak większa część jego załogi. Co ciekawe, w coraz większym stopniu wkraczają na scenę odważne kobiety - na czele z Rione i Desjani. Równie intrygująco jawi się krajobraz tej książki, na który to składają się zarówno polityczne relacje pomiędzy Sojuszem i Syndykatem, wewnętrzne gry po stronie tych pierwszych, opis technologicznych postępów..., jak i też rzecz kluczowa - sceny kosmicznej walki z udziałem wojennych okrętów, które to mówiąc kolokwialnie, naprawdę "udały się" Jackowi Cambellowi. To dynamika opisów, ich realizm i perfekcja ukazania trudu starć w kosmicznej przestrzeni.

Sprawa jest prosta - jeśli kochamy literacki nurt space opery, to pokochamy ten cykl i jego niniejszą, trzecią odsłonę. Pokochamy za fabularną intrygę, całą gamę barwnych postaci, niepowtarzalny klimat i czarny humor, który osobiście uwielbiam. Nie będzie chyba też przesadnym stwierdzenie, ze z każdą częścią tej serii jest tylko lepiej i ciekawiej, gdy oto odkrywamy coraz więcej tajemnic i sekretów tej powieściowej rzeczywistości, jak i też poznajemy bliżej niezwykłą osobę "Black Jacka". Powieść "Odważny" to bardzo dobra książka sciene fiction, do której to poznania gorąco was zachęcam!

"Beznadziejna wojna pomiędzy Sojuszem a Światami Syndykatu trwa już od stu lat. Losy tego konfliktu odmienić miało odnalezienie kapitana Johna "Black Jacka" Geary'ego. Czy legendarny dowódca, wybudzony po dziesięcioleciach hibernacji, zdoła ocalić flotę Sojuszu przed bezlitosnym wrogiem?

Po serii krwawych starć Sojusz utracił większość zapasów i znaczną część sprawności bojowej. Geary, pomimo dręczących go niepokojów, musi zatrzymać się w systemie Baldura, aby zdobyć potrzebne surowce w tamtejszych kopalniach.

Jaki będzie jego następny ruch? Syndycy zaczynają rozgryzać strategię komodora i uciekająca flota z każdym skokiem traci przewagę nad wrogiem.

W miarę zagłębiania się w raporty wywiadu Geary odkrywa kolejną prawdę: w tej wojnie nie chodzi tylko o starcie dwóch systemów wartości. Na planszy znajduje się także trzeci - kto wie - czy nie znacznie niebezpieczniejszy gracz, którego celem jest unicestwienie rodzaju ludzkiego..."

Pierwsze, co przychodzi mi na myśl, gdy myślę o tym cyklu, to serial "Battlestar Galactica". Zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie walk kosmicznych i poniesione w nich straty. Miałam czasem wrażenie, że widzę jeden z odcinków serialu. Zresztą moim zdaniem sceny batalistyczne to jeden z najmocniejszych punktów tego cyklu, choć i tu zaczęła mi nieco przeszkadzać pewna powtarzalność. Nie zawsze, ale mniej więcej wiedziałam, czego mogę się spodziewać.

Mam wrażenie, że ta część jest nieco słabsza od drugiej. Nie wszystkie wątki mnie interesowały. Wątek romansowy kompletnie do mnie nie przemówił. Miałam trochę problemu, by wkręcić się w klimat tej części, początek mnie nie porwał. Ręce mi opadały, kiedy widziałam, jakie decyzje podejmują czasem bohaterowie. Na ich miejscu postąpiłabym inaczej, choć z prowadzeniem wojny wszelakiej nie mam nic wspólnego. Wiem, że łatwo mi się mówi z perspektywy fotela, jednak niektóre rozwiązania fabularne były dziurawe jak sito i logika trochę się sypała.

Nie mogę powiedzieć złego słowa na temat tego, jak wygląda świat przedstawiony, bo dla mnie autor ma bardzo plastyczne opisy. Chociaż nieczęsto sięgam po taki gatunek, to udało mu się mnie zaintrygować. Bohaterowie nie byli mi obojętni (to nic, że czasem zastanawiałam się, czy potrafią korzystać z mózgu), kilka razy czułam, jak zapiera mi dech w piersiach, gdy coś się z nimi działo. W trakcie czytania nieco drażniły mnie ich rozterki, bo powinni skupić się na wojnie, ale z drugiej strony - nie tylko wokół niej toczyło się ich życie. Byli tak daleko od domu, nie mogli liczyć na pomoc, byli pod ogromną presją.

Wspomniałam już, że niektóre aspekty militarne były dla mnie powtarzalne. Nie mogę jednak powiedzieć, że autor źle radzi sobie z kreowaniem scen batalistycznych, bo wcale tak nie było. Potrafił stworzyć scenę, która wciskała mnie w fotel.

Pewne kwestie, które nie do końca były wyjaśnione w dwóch poprzednich częściach, zostały dopowiedziane, to na pewno należy zaliczyć na plus, jednak nie mogę pozbyć się wrażenia, że ta część cierpi na syndrom środkowego tomu, który nie wprowadza ważnych wątków, a jedynie dopowiada to, co nie było jasne. Mam mieszane uczucia, jeśli chodzi o tę część, bo niby się nie nudziłam, ale też niektóre sceny chętnie bym wycięła. Nie skreślam jednak autora. Ma potencjał i potrafi zaintrygować. Jeśli zdecydujecie się na lekturę tej książki, pamiętajcie, żeby przeczytać poprzednie części cyklu, inaczej nie będziecie wiedzieli, co się dzieje.