Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Zaginiona Flota Tom 4 Waleczny

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Zaginiona Flota Tom 4 Waleczny | Autor: Jack Campbell

Wybierz opinię:

Uleczkaa38

Powieściowy cykl science fiction Jacka Campbella pt. "Zaginiona Flota", wpisał się już na trwałe w historię tego literackiego gatunku, zdobywając sobie ogromną popularność i uznanie w oczach czytelników na całym świecie. W ostatnich miesiącach mamy okazję przypomnieć sobie to wybitne dzieło za sprawą nowego wydania cyklu przez Fabrykę Słów, która uczyniła to w bardzo efektownej formie. I oto dziś mam przyjemność opowiedzieć wam o kolejnej, czwartej już części tej sagi - powieści pt. "Waleczny", którą otrzymałam dzięki uprzejmości portalu Sztukater.pl!

 

Dowodzona przez wybudzonego po stuletnim, kriogenicznym śnie Johna "Black Jacka" Geary'ego, wojenna flota Sojuszu, kontynuuje swoją ucieczkę przez kolejne obszary kosmicznej przestrzeni Syndykatu. Ścigani przez statki wroga muszą dokonywać oni niezwykłych i ryzykownych prób, które mogą pomóc im przetrwać i dotrzeć do domu. Tymczasem okazuje się, że to nie flota Syndyków stanowi wielkie zagrożenie dla Johna, lecz rosnący w siłę spisek jego własnych oficerów, którym nie podoba się kolejna ryzykowna decyzja "Black Jacka" o powrocie do systemu Lakota, gdzie to siły Sojuszu mają przygotować się do decydującej, najważniejszej bitwy... Tym samym John Geary będzie musiał stoczyć nie jedną, a dwie równie skomplikowane potyczki...

 

Niniejsza, czwarta części tej literackiej space opery, nie zwalnia tempa choćby w najmniejszym stopniu! Nie zwalnia na polu dynamiki fabuły, która stawia głównego bohatera i podległych mu ludzi przed niezwykle trudną, decydującą bitwą. Nie zwalnia również na gruncie emocji, które sięgają absolutnego zenitu, gdy John Geary będzie musiał zdławić bunt wewnętrznych oponentów, koncentrując się jednocześnie na militarnym starciu z flotą Syndykatu. I wreszcie nie zwalnia tempa na polu relacji o tym jakże fascynującym świecie odległej przyszłości, w którym to ludzkość - podzielona na dwa wrogie obozy, toczy stuletnią wojnę... Innymi słowy rzecz ujmując, jest bardzo dobrze!

 

Pod względem fabularnym mamy tu do czynienia z bardzo udaną, efektowną i emocjonującą relacją, która obrazuje kolejne losy Johna Geary'ego i dowodzonej przez niego floty. Ucieczka przed pościgiem, ryzykowny plan powrotu do miejsca, w którym będzie można przygotować się do walki, dokonać niezbędnych napraw i zebrać siły, jak i wreszcie konfrontacja z buntownikami wewnątrz floty, którzy chcą odebrać Geary'emu dowództwo... - to główne elementy tego scenariuszu, wśród których nie zabrakło też kwintesencji tej opowieści, czyli opisów spektakularnych, kosmicznych bitew. I można powiedzieć, że jest to kolejna, udana, fabularna odsłona tej powieściowej sagi...

 

Na tak dobrą ocenę książki wpływają również dwa kluczowe elementy - kreacja bohaterów i obrazu fantastycznej rzeczywistości. Wśród bohaterów największe wrażenie i emocje budzi w nas oczywiście niezmiennie postać Johna Geary'ego - znakomitego żołnierza, świetnego stratega, doświadczonego dowódcy i przede wszystkim poczciwego człowieka, który zawsze myśli najpierw o swoich ludziach, a dopiero potem o sobie. To mądry, rozsądny i zawsze opanowany mężczyzna, który wciąż nie odkrył przed nam pełni swojej interesującej, ale też i skomplikowanej, osobowości. Jeśli zaś mowa o kosmicznej arenie walki pomiędzy Sojuszem i Syndykatem, to ta wciąż zachwyca nas swoim rozmachem, dbałością o szczegóły, opisem technologicznego i przede wszystkim militarnego postępu, jak i też tym niezwykłym, dość mrocznym, klimatem...

 

Lektura niniejszej powieści niesie nam sobą wszystko to, czego tylko moglibyśmy od niej oczekiwać. Począwszy od wielkich emocji z humorem, ekscytacją i odrobiną strachu na czele, poprzez zaskakujący i inteligentny scenariusz zdarzeń, a kończąc na widowiskowej akcji, gdzie to relacja z kosmicznego starcia gwiezdnych okrętów odkrywa tak ważną i efektowną rolę. To się po prostu nigdy nie nudzi, a wręcz przeciwnie, intryguje nas z każdą częścią tego cyklu bardziej i bardziej...

 

Powieść "Zaginiona Flota. Waleczny", to kwintesencja rozrywkowej space opery, gdzie to wojna, przygoda i humor odgrywają równie ważną rolę. To książka, która nie tylko utrzymuje wysoki poziom całej serii, ale też i zapewnia nam znakomitą rozrywkę i przednią zabawę. Tym samym z jak największym przekonaniem zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł, który na pewno was nie zawiedzie. Polecam - naprawdę warto!

Pani M

"Dowodzona przez Johna "Black Jacka" Geary'ego flota Sojuszu przedziera się przez światy Syndykatu. Wybudzony po 100-letniej hibernacji legendarny dowódca prowadzi ją od zwycięstwa do zwycięstwa zyskując szacunek u wroga, ale budząc też zazdrość wśród swoich oficerów.

 

Dokonał już wielu niebezpiecznych wyborów. Jednak rozkaz zawrócenia do systemu Lakota, gdzie o mało co nie doszło do zniszczenia floty Sojuszu doprowadza do sytuacji, w której nawet najwierniejsi wyznawcy wątpią w rozsądek dowódcy. Ten ryzykowny ruch to jedyna szansa, by wycieńczona flota zdołała przygotować się do kolejnego starcia z osaczającym ją wrogiem.

 

Niestety syndycki pościg nie jest jedynym problemem, z jakim musi się zmierzyć Geary. Spisek w jego własnej flocie przybiera na sile. Oficerowie pragnący zmiany na stanowisku dowodzenia zaczynają działać bardziej zdecydowanie. Tymczasem, jedyną szansą na przetrwanie i ocalenie okrętów Sojuszu jest utrzymanie jedności floty w obliczu zbliżającej się bitwy..."

 

Jeśli czytaliście moją recenzję poprzedniego tomu, to wiecie, że nieco kręciłam nosem, bo pewne kwestie były powtarzalne, więc zabrałam się za lekturę tego z drżącym sercem. Nie wiedziałam, w którą stronę pójdzie autor i czy nie postanowi zaserwować mi odgrzewanych kotletów. Czy było tu lepiej. Chciałabym tak powiedzieć, ale nie mogę tego zrobić. Jack Campbell ma pewne schematy, których się trzyma. Już na początku zaczęłam zgrzytać zębami, widząc, co się dzieje. Z przykrością muszę powiedzieć, że dla mnie ta część była jeszcze słabsza od trzeciej. A myślałam, że gorzej już być nie może.

 

Mam ogromny problem z postacią Geary'ego. Z jednej strony nie można mu odmówić jaj. To bohater, który najmniej mnie swoim jestestwem irytował i jego decyzje były dla mnie najbardziej logiczne, ale z drugiej strony mam wrażenie, że narosła wokół niego banieczka herosa. To był charyzmatyczny gość, widać było, że ta cała sytuacja nie jest dla niego łatwa, jednak troszkę za dużo miał na barkach.

 

Ku mojemu nieszczęściu mamy tu wątek romantyczny, który był dla mnie dramatem. Nie żałowałabym, gdyby autor postanowił się go pozbyć, bo w sumie nie był jakoś nieziemsko ważny, moim zdaniem przynajmniej. Niby rozumiem, po co był, ale strasznie mnie wymęczył.

 

Podobnie jak przy trzeciej części cyklu mam bardzo mieszane uczucia, jeśli chodzi o tę książkę. Przeczytałam ją, bo chcę się dowiedzieć, dokąd mnie ten cykl zaprowadzi. Skoro już tyle czasu spędziłam z bohaterami, chcę poznać finał ich historii, jakikolwiek by nie był. Muszę jednak powiedzieć, że zdecydowana większość bohaterów niemiłosiernie mnie drażni. Nie zmieniłam swojego zdania, jeśli chodzi o dowódców. Czasem naprawdę podejmowałabym lepsze decyzje niż oni. Geary, pomimo tego, że pokręciłam przy nim trochę nosem, broni się. Walki potrafią wciągnąć, ale niestety są powtarzalne, po raz kolejny. Nie było dla mnie elementu zaskoczenia i zaczęłam łapać się na tym, że wiem, co się wydarzy. I rzadko się myliłam.

 

To kolejna część cyklu, która cierpi na syndrom tomu przejściowego. Liczyłam na coś zdecydowanie lepszego i musiałam obejść się smakiem. A szkoda, bo ta historia ma ogromny potencjał, tylko niestety niknie w schematach. Tę książkę czytało mi się opornie, niby znałam świat, w którym się znalazłam, ale nie czułam się w nim dobrze. Nie porzucam jednak czytania. Skoro tyle już za mną, dociągnę do końca, trzymając kciuki za to, żeby w piątej części było lepiej.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial