Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Pieprzenie I Wanilia. Tinder Na Wakacjach

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Pieprzenie I Wanilia. Tinder Na Wakacjach | Autor: Joanna Jędrusik

Wybierz opinię:

Opis Wydawcy

Pieprzenie i wanilia to kontynuacja bestsellerowych 50 twarzy Tindera, a Joanna Jędrusik nie byłaby sobą, gdyby znów nie pisała o seksie i randkach. Tym razem jednak za tło jej pikantnych przygód służą podróże po USA, Peru i Meksyku. Te pełnokrwiste historie z Tinderowych podbojów obu Ameryk czyta się jak powieść przygodową, a przy okazji można zajrzeć do słodko-gorzkiego świata dzisiejszych dwudziesto- i trzydziestolatków po obu stronach Atlantyku.

 

Jędrusik to prawdziwy Tony Halik w spódnicy – z wielkim temperamentem, toną empatii, ostrym jak brzytwa poczuciem humoru i świetnym darem obserwacji.

 

Wybierz się z nią do amazońskiej dżungli, zanurkuj na dno oceanu, przejdź się po ruchliwych ulicach czy barach pełnych muzyki. Dowiedz się, gdzie dobrym podrywem jest znajomość historii polskich występów na mistrzostwach świata w piłkę nożną, a gdzie raczej wspólny kurs Uberem share albo umieszczenie w tinderowym opisie słowa „professional”.

Sylfana

Joannę Jędrusik jako autorkę, pisarkę i w pewnym sensie reportażystkę, poznaliśmy już jakiś czas temu za sprawą książki 50 twarzy Tindera. Pierwsza odsłona wspomnień kobiety dotyczyła fragmentu jej życia zaraz po rozstaniu z mężem, który zostawił ją dla innej. W ten sposób zaczęła się przygoda Joanny z popularną do teraz aplikacją internetową, która służy do randkowania i spotykania się z określonymi osobami. Jak wspomina sama autorka, jej pierwsze doświadczenia z mężczyznami poznanymi właśnie przez Internet, miały być swoistym antidotum na smutek i rozgoryczenie po zdradzie partnera, z którym wyobrażała sobie wspólne życie aż do grobowej deski. Liczne spotkania z innymi ludźmi, bardzo skrajnie różnymi od siebie, pozwoliły Joannie otworzyć się bardziej na świat, na jego niejednorodność i skomplikowane mechanizmy tworzenia relacji. Książka ta była pełna seksu i wyuzdania, a jednocześnie autorka wlewała w nią garść trafnych refleksji na temat miłości, szacunku, wierności, problemów ludzi XXI wieku. Było widać, że w końcowej fazie pisania i tworzenia autorka zauważa, że każdy z nas, bez względu na sytuację rodzinną, zawodową, czy związkową, jest w jakiś sposób samotny i nie do końca zrozumiany przez otoczenie. Zamknięci w świecie Internetu, mobilnych urządzeń elektronicznych odchodzimy mentalnie i psychicznie od drugiego człowieka, który kiedyś był nam niezmiernie bliski.

 

Mogę zatem śmiało powiedzieć, że pierwsza część reportażu Jędrusik miała drugie, wartościowe dno. Jak jest z kolei z Pieprzeniem i wanilią ? Właściwie, chyba żeby odpowiedzieć tylko jednym słowem to trzeba stwierdzić, że nijak. Co prawda, zmienia nam się rzeczywistość literacka, gdyż bohaterka wylatuje na bardzo długie wakacje do Ameryki, ale to, co się właściwie z nią tam dzieje nie odbiega zbytnio od jej perypetii w Polsce, który zostały opisane wcześniej. Znów randki, znów Tinder, znów przypadkowe spotkania i przypadkowy seks. Niby fajnie, niby ekscytująco, niby inaczej, bo w innych okolicznościach przyrody. Ale odnosi się wrażenie, że jest to swojego rodzaju odgrzewany kotlet. Czytamy znów o tym samym – z jednej strony ekscytacji wynikającej z poznawania różnych, czasami dziwnych i nieprzeciętnych osobowości, z drugiej o ogromnej samotności kobiet i mężczyzn w świecie, gdzie rządzi pieniądz, kariera i powierzchowność. Spostrzeżenia autorki znów są trafne, ale nie ma w nich nic odkrywczego. Mam wrażenie, że czytałam już to wszystko kilka razy, bo nie tylko u samej Jędrusik. Czegoś mi tu bardzo brakuje – jakiegoś polotu, świeżości, zmiany koncepcji pisania. Rzeczywiście, pierwsza książka autorki była w jakimś stopniu unikatowa i odkrywcza, jednak każdy wątek, każdy – nawet ciekawy pomysł musi mieć kiedyś swój finał.

 

Oryginalne są natomiast opisy amerykańskiej rzeczywistości – tutaj, w zależności, gdzie znajduje się autorka, doświadczamy różnych wrażeń estetycznych – razem z nią zwiedzamy określone miejsca, w szczególności te nieoczywiste i niesztampowe. Poznajemy kilka ciekawych osób, ale dosłownie – tylko kilka. Niezmiernie ciekawe jest tu zestawienie Stanów Zjednoczonych z Ameryką Łacińską: tutaj różnorodne są kwestie geograficzne, przyrodnicze, ale także te, które są związane z mentalnością, postrzeganiem świata i roli człowieka w nim. To rzeczywiście wychodzi Jędrusik bardzo dobrze – zestawianie światów, porównywanie i wyciąganie wniosków. Jej refleksje są trafne, a ona sama bystra i rezolutna.

 

Podsumowując, Pieprzenie i wanilia to książka dobra, ale nie rewelacyjna. Czyta się ją szybko i sprawnie, jednak bez przysłowiowych fajerwerków. Jeśli styl Joanny Jędrusik wam odpowiada i czytaliście jej pierwszy reportaż, to nakłaniam do przeczytania drugiego, aby móc wyrobić sobie swoje odrębne, subiektywne zdanie. Jak dla mnie jest przeciętnie, ale do przełknięcia.

 
 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial