Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Tajemnice Obozu Colditz

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Tajemnice Obozu Colditz | Autor: Reinhold Eggers

Wybierz opinię:

Kozel

 Mimo upływu lat, temat II wojny światowej i obozów nadal cieszy się ogromnym zainteresowaniem czytelników. Ma to swoje złe strony – wystarczy wymienić powieści pokroju „Tatuażysty z Auschwitz”, ale również i pozytwy, takie jak „Tajemnice obozu Colditz”. To pozycja interesująca z kilku powodów: choćby tego, że opowieśćsnuta jest z niemieckiej perspektywy.

 

Oflag IV C Colditz to najsłynniejszy specjalny obóz jeniecki w czasie II wojny światowej. Nie bez powodu stał się inspiracją dla kilku spektakularnych hollywoodzkich produkcji – na wyobraźnię działa już sama lokalizacja w posępnym zamku na urwisku. Być może z tego względu liczyłam na niepowtarzalny klimat opowieści i w zasadzie nie zawiodłam się.

 

Jak wspomniałam już wcześniej, Colditz już wcześniej stało się tematem filmów i książek, także tych poświęconych niesamowitym wyczynom osadzonych w nim więźniów. Co zatem czyni „Tajemnice obozu Colditz” wyjątkową pozycją? Przede wszystkim postać autora. Wszystkie wcześniejsze relacje przedstawiały punkt widzenia i więźniów – do momentu publikacji niniejszej pozycji nikt nie opowiedział o obozie z perspektywy przeciwnej.

 

Tymczasem Reinhold Eggers, autor niniejszej pozycji, służył w tym miejscu dłużej niż jakikolwiek inny członek personelu. Od 1940 roku był strażnikiem, później zastępcą komendanta. Pozostał w Colditz aż do momentu otoczenia zamku przez aliantów. Po wojnie trafił do sowieckiej niewoli i był więziony w Sachsenhausen oraz Torgau. Czytając „Tajemnice obozu Golditz”, a zwłaszcza wstęp poprzedzający wspomnienia, zwróciłam uwagę, jak bardzo Eggers próbuje postawić się w korzystnym świetle. Nie obciąża się w żaden sposób, choć w końcu to on w dużej mierze odpowiadał za obozową rzeczywistość. Kilkakrotnie próbuje podkreślić swój obiektywizm i sprawiedliwość. Wspomina nawet, że osadzeni wyrażali wprost poglądy antyniemieckie i antynazistowskie, a ta druga postawa zjednywała im życzliwość strażników.

 

Trudno uwierzyć w tak sielankowy obrazek i bardzo chlubną autoocenę Eggersa. Chcąc jednak zakwestionować jego opinię i osądy, należałoby porównać wspomnienia Niemca z relacjami więźniów, czego tylko na podstawie tej książki nie sposób zrobić. Paradoksalnie, nie miałoby to także większego sensu, gdyż to nie Eggers jest głównym bohaterem powieści. Cała narracja skupia się na historiach uciekinierów, a te opisane są dynamicznie i wartko niczym w najlepszej powieści przygodowej. Śmiało można stwierdzić, że akcja nie zatrzymywała się nawet na chwilę.

 

To, co zaskakuje, to ogromna pomysłowość osadzonych. Niektórzy kopali tunele pod kaplicą, inni próbowali wykorzystać chwilę nieuwagi strażników. Zdarzały się także bardzo fantazyjne próby, jak choćby pomysł Michaela Sinclaira – któremu Eggers poświęcił nawet osobny rozdział – by wymknąć się z Colditz w przebraniu cesarza Franciszka Józefa. Narrator opowiada zresztą o tych poczynaniach gawędziarskim tonem, płynnie, ze swadą. To naprawę wciągająca książka, od której trudno się oderwać. Gra osadzonych ze strażnikami nierzadko wywołuje mimowolny uśmiech, co niewątpliwie stanowi odmianę, jeśli porównać lekturę do innych o podobnej tematyce.

 

Paradoksalnie jednak, ta swoista „przygodowość” opisywanych wydarzeń nakazuje zadać pytanie, jak blisko prawdy historycznej znajduje się Eggers. Czy autor nie podkoloryzował rzeczywistości? Czy nie próbował wybielić siebie i swoich kolegów? On sam w przedmowie twierdzi, że nie. Wydarzenia zaprezentował w sposób chronologiczny, bazując na swoich wspomnieniach, jedynie sporadycznie wplatając opisy działań wojennych i obraz sytuacji w Niemczech. Eggers dodaje także, że nie stosował zniekształceń, choć wiele zdarzeń przemilczał, a wszelkie wyrażane poglądy są zgodne z jego światopoglądem. Mimo że pozostaję względem tych oświadczeń sceptyczna, nie zmienia to faktu, że „Tajemnice obozu Golditz” uznaję za bardzo wciągającą i godną polecenia lekturę.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial