Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Tajne Blizny. O Czym Milczę Od Lat. Tom III Exodus

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Tajne Blizny. O Czym Milczę Od Lat. Tom III Exodus | Autor: Aneta Wybieralska

Wybierz opinię:

MagLaw

  Chociaż poprzedni tom opowieści o Agnieszce Walicht-Chmielewskiej i jej funkcjonowaniu w służbach mundurowych nie zrobił na mnie większego wrażenia, postanowiłam – tytułem przekory – dać jednak jeszcze raz szansę autorce tj. Anecie Wybieralskiej i przekonać się jak zakończy się życiowa droga jej bohaterki. Chciałam się również przekonać, czy w ostatnim – III już tomie, autorka uchyli rąbka tajemnicy, czy blizny, o których rozprawia w poprzednich częściach chociaż trochę się zabliźnią. Dodatkowo już sam tytuł zapowiadał, że nastąpi spektakularny finał, skoro wyjście, jak mniemałam definitywne opuszczenie aparatu opresji, z którym przez lata główna postać serii była związana, faktycznie nastąpi, a jeśli tak to w jakim stylu.

 

Nie ukrywam, że nastawiałam się na porażkę i tym razem kredytu zaufania niestety autorce nie dałam. I tu był błąd, za co – idą biblijnym odniesieniem wpisanym w tytuł, biję się w piersi, po stokroć przepraszając autorkę, że byłam czytelnikiem tak małej wiary. Dlaczego? Bo chociaż dla samej bohaterki nastąpił trudny czas i ciężkie zmiany wprowadzone „nową miotłą”, która to stare agencyjne kąty przyszła powymiatać, z równie starych jej pracowników, to czytając bawiłam się bardzo dobrze, a opowieść o kulisach rozstania Agnieszki Walicht-Chmielewskiej z Urzędem Ochrony Państwa i wiążące się w tym perturbacje nie tylko mnie zainteresowała, ale czasami wręcz rozbawiła.

 

Może dlatego, że sama autorka miała już świadomość, że cała seria dobiega końca, nabrała rozpędu w budowaniu historii składających się na „Exodus”, tym samym uchyliła rąbka tajemnicy co do pracy samych służb wywiadowczych, mechanizmów sprowadzających się do zasad werbunku osobowych źródeł informacyjnych tzw. ucholi, jak również nie omieszkała szczerze opisać proces tzw. dobrej zmiany resortowej, który przez szereg lat opisywany był jakże trafnym skrótem TKM (zainteresowanych jego rozwikłaniem zachęcam do zapoznania się z treścią książki lub przeczesania zasobów Internetowych, gdyż w recenzji książki nie wypada używać słów powszechnie uznawanych za obelżywe). Te opowieści były momentami przepełnione goryczą, czasami podszyte wręcz sarkazmem, ale to sprawiało, że można było przy nich zarówno się wzruszyć, szczerze współczując bohaterce Tajnych blizn i solidaryzować się z nią w jej nieszczęściu, ale nie brakowało również w chwil, w których można było się uśmiać. Bo ten tom to w rzeczy samej trochę śmiech przez łzy, w którym poczucie zawodu, niezrozumienia braku przydatności, bezzasadnej degradacji wartościowych pracowników, po to by ustąpili oni miejsca młodszym, chociaż często zupełnie nieprzygotowanym do pracy śledczej kolegom, musi budzić sprzeciw.

 

Niezależnie od psychologiczno-socjologicznego i administracyjno-prawnego charakteru opisanych zmian resortowych, pojawił się w książce również wątek psychiatryczno-leczniczy, w którym pierwsze skrzypce grało pewne urokliwe uzdrowisko, położone u stóp Karkonoszy, stanowiące obecnie część składową Jeleniej Góry tj. Cieplice Śląskie – Zdrój. Autorka pokazała w tej części wręcz swój satyryczny pazur, co sprawiło, że akcja książki tocząca się w resortowym ośrodku poratowania zdrowia psychicznego wciągała niczym najlepsza komedia autorstwa Stanisława Barei. Zagłębianie się w tę część powieści, dla mnie, jako rodowitej jeleniogórzanki, a ściślej również ciepliczanki, stanowiło nie lada gratkę.

 

Tym razem zatem z ogromną przyjemnością oddałam się lekturze książki i powiem szczerze, że mając świadomość, że to już koniec serii nawet żałuję, że przygoda resortowa z pewną stanowczą, choć trochę krnąbrną funkcjonariuszką, dobiegła końca. Nie będę zatem owijać w bawełnę tylko powiem wprost – z czystym sumienie polecam część finałową Tajnych blizn.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial