Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Taniec Na Linie

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Taniec Na Linie | Autor: Leszek Głuś

Wybierz opinię:

Monika

  Tomik wierszy "Taniec na linie" autorstwa Leszka Głusia przynosi czytelnikom prawdziwe spełnienie w świecie poezji. Opisując swoje wiersze jako strojenie choinki w szare zimowe dni, autor wywołuje w naszej wyobraźni piękno i radość, które są obecne na kartach tej książki. Głuś definiuje poezję jako kolory, łagodność i muzykę, które tworzą antidotum na nijakość, zło i brzydotę. W swoich wierszach spotyka się z czytelnikiem, oferując mu chwilę przerwy w podróży, wytchnienie i odreagowanie. To jak sen, który przychodzi na dobranoc i pozostaje w naszym umyśle jako dobry myśl. Tomik jest jak lody waniliowe - słodki smak i urok lata, zarówno przeszłego, jak i tego, które nadejdzie nieuchronnie.Właśnie taka poezja jest przekazywana przez autora. Nie wymaga ona analizy czy tłumaczenia, nie trzeba w niej szukać ukrytych wątków i skojarzeń. To ciepła i przyjazna poezja, która otula nas jak wełniane rękawiczki, szczególnie wtedy, gdy nasze serduszka marzną.

 

W tomiku "Taniec na linie" Leszek Głuś zaprasza nas do swojego świata pełnego poezji, który można czytać po kilka lub po jednym wierszu. Jest to poezja przyjazna, której nie trzeba poświęcać długich godzin na analizowanie, ale która potrafi dostarczyć nam wiele emocji i piękna. Każdy wers jest jak mała melodia, która brzmi w naszych głowach i porusza nasze serca. Głuś potrafi zawrzeć w krótkich wersach całe światy uczuć i obrazów.

 

Czytając tomik "Taniec na linie", możemy wyobrazić sobie, jak Leszek Głuś pisze swoje wiersze. To jak taniec na linie, w którym autor balansuje między słowami, tworząc równowagę pomiędzy pięknem a melancholią. Jego poezja ma lekkość i płynność, jakby wiersze same tańczyły na kartach książki. Każde słowo jest dokładnie dobranym krokiem na linie, tworząc niezwykłą harmonię. Okładka tomiku "Taniec na linie" również wpisuje się w tę kolorową melancholię. Jest piękna i subtelna, wzbudzając naszą ciekawość i zachęcając do odkrywania kolejnych stron tej poetyckiej podróży. To obraz, który doskonale komponuje się z poezją w środku, przedstawiając nam pewien wstęp do tego, co nas czeka. Leszek Głuś, swoją poezją, odnajduje harmonię w prostocie. Jego wiersze są jak kamyki, które wrzucamy do stawu, wywołując na powierzchni kręgi, które rozchodzą się coraz dalej. Każdy wers ma moc oddziaływania na nasze zmysły i emocje. Czytając te wiersze, możemy poczuć zapach porannego powietrza, dotknąć ciepłej ziemi i usłyszeć szelest drzew.

 

Tomik "Taniec na linie" jest poezją, która dociera do naszych serc bez zbędnych tłumaczeń i skomplikowanych analiz. To zbiór, który ma moc przemawiania do każdego czytelnika, niezależnie od wieku czy doświadczenia. Głuś stworzył wiersze, które są jak drobne światełka, które oświetlają naszą drogę w mroku i dodają kolorów naszej codzienności.

 

Warto sięgnąć po tomik "Taniec na linie", jeśli pragniemy chwili wytchnienia od codziennych trosk i szarej rzeczywistości. To poezja, która otwiera drzwi do magicznego świata, gdzie słowa tworzą obrazy, a wiersze tworzą melodie. Leszek Głuś w swoim tomiku przekazuje nam poezję, która jest jednocześnie pełna ciepła i przyjazna, jak wełniane rękawiczki w chłodne dni. Z pewnością niejednokrotnie będę wracać do tej książki, mnie osobiście ujęła. Polecam z całego serca.

Karolina

  ,,Taniec na linie” to tomik poezji autorstwa Leszka Głusia. Znajduje się w nim nieco ponad sto wierszy. Wiersze najczęściej są nieregularne, rymy również występują przygodnie, bez zachowania określonej metryki. Tomik zawiera wiersze o różnej tematyce: miłosnej, refleksyjnej, politycznej, autotematycznej. Pojawiają się utwory poruszające zarówno ważkie tematy bliskie każdemu człowiekowi (takie jak dorastanie, miłość, przemijanie), jak i te pozornie błahe – mówiące o kocich harcach, korzystaniu ze współczesnych mediów, takich jak internet itp. Różnorodne są również nastroje zaprezentowanych wierszy. Od spokojnych, pełnych harmonii, poprzez uszczypliwie ironiczne, aż po poważne i wzruszające. Różnorodność jest więc słowem kluczem do określenia tego tomiku.

 

Zadawałam sobie jednak pytanie, czy różnorodność nie jest jednocześnie wadą? Czytając, czułam, że tomik jest najzwyczajniej nieuporządkowany. Wiersze ułożone są zupełnie przypadkowo i nie widzę szerszego zamysłu na konstrukcję tego zbioru. Obok siebie stoi wiersz o cierpieniach wojennych na Ukrainie oraz wiersz o kocie. Czy jest tu jakaś reguła? Tematyczna na pewno nie. Może chronologiczna? To również trudno ustalić, ponieważ wiersze nie są datowane. Uważam, że nie ma nic złego w tym, żeby w tomiku były różne wiersze. Myślę jednak, że powinny być w jakiś sposób pogrupowane, tak aby wzajemnie nie psuły swojego odbioru. Seria wierszy poświęconych wojnie w Ukrainie zderza się z ,,Kotkiem ślicznotkiem” – dla mnie było to nieco dezorientujące i nie ułatwiało w podtrzymaniu poważnego nastroju. Tym samym ucierpiała beztroska atmosfera kolejnych wierszy. Z czysto formalnego punktu widzenia uważam, że korzystnym rozwiązaniem byłoby podzielić tomik na części tematyczne. Dzięki temu czytelnik może w pełni poczuć nastrój danej grupy wierszy. Jeśli jednak intencją autora było stworzenie kolażu emocji, który tak często jest obecny w codziennym życiu, to przemieszanie wierszy o tak różnej tematyce było słusznym zabiegiem. Nic więc nowego w poezji, że wszystko zależy od interpretacji.

 

Za najciekawszy punkt tego tomiku uważam wiersze poświęcone wojnie w Ukrainie. Zbiór został wydany w 2022 roku, można więc przypuszczać, że są to jedne z pierwszych poetyckich reakcji na wyeskalowany konflikt rosyjsko-ukraiński. W wierszach pojawia się perspektywa zarówno walczących, jak i emigrujących. Uważam, że te wiersze również prezentowały różny poziom artystyczny. Wzruszający i bardzo osobisty ,,Niepokój” stoi obok niewyszukanej i topornej ,,Wyspy Węży”.

 

Temat wojny w Ukrainie nie wyczerpuje zainteresowań autora sprawami politycznymi. Wiele utworów poświęconych jest obecnej sytuacji politycznej w Polsce. Ponownie, ich jakość jest bardzo różna. W jednych podmiot ucieka się do tradycji i typowych kostiumów rozmyślania o kondycji naszego kraju – pojawia się więc Stańczyk, reminiscencje ,,Wesela” Wyspiańskiego, odwołania do religii chrześcijańskiej. Z kolei w innych podmiot bezpardonowo używa jarmarcznych, wyciągniętych z brukowców haseł takich jak: Mateuszek Kłamczuszek, nieład, Prezes. Mnie o wiele bardziej podobały się te ponadczasowe i bardziej uniwersalne przesłania, które nie były uwikłane w obecną przepychankę polityczną. Kto ma ochotę czytać w poezji o walce dwóch partii, skoro media już z nawiązką wypełniają swój obowiązek przekazywania nam tych informacji?

 

Pojawia się również wiele wierszy autotematycznych – o poecie, o tworzeniu, o poezji. Podmiot odnosi się przeważnie z dystansem i humorem do swojej pozycji. Oscyluje między głosem sumienia, który w wierszach opisuje tragizm uchodźców wojennych, a rzemieślnikiem słowa, który odbiera telefony od czytelników i zmaga się z ich prośbami i skargami dotyczącymi jego twórczości.

 

Powracające motywy to również: mitologia grecka (zwłaszcza postać Ariadny), chrześcijaństwo (postacie świętego Jana Chrzciciela, Jezusa oraz zwroty do Boga, poruszające m.in. sens istnienia zła na świecie), muzyka i taniec.

 

Na koniec wspomnę o wierszu, który szczególnie mi się spodobał – ,,Pokolenie z ołowiu”. Podmiot ze spokojem łączy topikę wczesnochrześcijańską z refleksją nad współczesnym światem i jego destrukcyjnym obliczem. W wierszu można doszukać się rezygnacji i zwątpienia we wszelkie idee, ale mimo wszystko bije z niego pewien spokój, który podpowiada czytelnikowi, że hałaśliwi faryzeusze zawsze skazani są na porażkę w obliczu świętych mężów.

 

,,Taniec na linie” jest trudny do jednoznacznego ocenienia. Wzbudzał we mnie mieszane uczucia, więc i werdykt będzie zbalansowany – zupełnie tak, jakbym ze swoją oceną balansowała na linie, zawieszona między pochwałą a krytyką.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial