Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Samotności

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Samotności | Autor: Christian Kobluk

Wybierz opinię:

Agnesto

  Ta niepozorna książka to zbiór opowiadań. Choć według mojego odczucia, to bardziej opowieści wyrzucone z piszącego, które zrodziły się pod wpływem chwili, najczęściej spojrzenia i wyłapania kogoś, gdzieś... Widzisz dziewczynę stojącą na przystanku, która patrzy na buty i płacze. Ona jedna wystarczy. Ona staje się obrazem i motywem przewodnim. Jej domniemana przeszłość, teraźniejszość, ona sama i wszystko co w niej jest. Rojenia obserwatora zależą od jego wyobraźni i osobistej dywagacji owianej przypuszczeniami. Tak działał autor. A jaki jest tego efekt?

 

Kilka opowiadań Christiana Kobluka spina jedno słowo – samotność. Jednak podczas czytania stale towarzyszy ci jeszcze coś. Pojawia się w tobie zdanie, myśl na poły filozoficzna, która na początku tylko krąży w tobie, by potem rozsiąść się na dobre – W życiu nie o to chodzi, co nas spotyka, tylko jak to przyjmujemy. Ona na balkonie, z kolejnym papierosem w dłoni i lampką wina w zasięgu ręki. I choć za jej plecami upojone alkoholem towarzystwo świetnie się bawi, a przed nią rozpościera się widok na tysiące ludzi tego miasta, to ona czuje się samotna. Czuje zagubienie i niedopasowanie. Czuje odrębność w tym tłumie i chce jej się płakać. Odstaje od tego ludzkiego gwaru. Jest niezauważona. Czy tylko ona jedna? Takich ludzi jest multum. Pracują wszędzie, mieszkają różnie, niektórzy prowadzą życie na wysokim poziomie i można by pomyśleć, że tym akurat obce są jakiekolwiek rozterki wewnętrzne. A jednak... Samotność rozlewa się po ludziach i staje się nieodłącznym niechcianym towarzyszem. Samotność rozlewa się, jak olej na wodzie, przykleja do skóry i umysłu. Nie znika nigdy. Można starać się od niej uciekać, chować w pracy na szesnaście godzin, zagłuszać ciszę, unikać bezruchu, czego kosztem jest permanentne zmęczenie. Wikłasz się w związki, płytkie, byleby z kimś stale być. Lecz od samotności w tłumie nie znikniesz. Przed samotnością trzeba stanąć, jak przed lustrem, trzeba ją okiełznać i się z nią rozliczyć – szczerze. Samotność trzeba przepracować.

 

Bohaterowie boją się jej. Czują się osobami poza – poza ludźmi, poza trybem, poza codziennością. Pożądana jest samotność, która wzbogaca i pogłębia sens życia, która koi rozedrgane wnętrze i daje wyciszenie umysłu. Lecz takiego typu samotności u bohaterów opowiadań Christiana Kobluka nie znajdziesz. Samotność u każdego z nich przygniata piersi, jak ciężki kamień u topielca. Samotność rodzi pytania, budzi wrażliwość i poczucie bezsensu. Wszędzie widać schematy, szablony i wzory, w które trzeba się wpasować. Tak robi większość. Postaci z opowiadań też, lecz nijak im to wychodzi. Starania ich frustrują i ta ich samotność generuje w nich wiele niepotrzebnych myśli. Myśli o życiu i śmierci, o sobie i swoim byciu na tym marnym świecie...

    

I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie treść tych historii. Autor starając się dobitnie wejść w skórę swoich postaci nie stroni od kwitnącego przeklinania. Szerzą się bluźnierstwa, jak zaraza. Do tego wstawki jakieś zbyteczne, co odbierasz jako amatorskie pisanie wypracowania. Nie są owe teksty dopracowane. Autor powinien, według mnie, ponownie przerobić te opowiadania i dopieścić je w fachowy sposób. Temat samotności w ludziach jest świetny i można o nim pisać epopeje i ten zbiorek były bardzo dobry, a jest ledwo marny. Dwie dobre historią nie stanowią o całości.

 

Wielkie nadzieje uleciały...      

MagLaw

  Podobnie jak nie czuję poezji, tak rzadko kiedy podoba mi się krótka forma w postaci zbioru opowiadań. Może fakt, że to często zwięzła treść, ograniczona do jednego wątku sprawia, że trudno jest mi zachwycić się pomysłem autora. Do "Samotności" Christiana Kobluka, wydanej przez Warszawską Firmę Wydawniczą, podeszłam zatem sceptycznie, raczej z przeświadczeniem, że czytam tylko po to, aby przeczytać, nie licząc na  jakiekolwiek fajerwerki. I pierwsze opowiadanie faktycznie miało mnie utwierdzić w przekonaniu, że po raz kolejny dałam się nabić w butelkę. Styl był dość prosty, fabuła z życia wzięta, sprowadzająca się do pewnej mocno zakrapianej alkoholem imprezy i rozterki jednej z imprezowiczek, przedstawione oczami wszechwiedzącego narratora. Szału nie było, a tym bardziej zachwytu.

 

Z przeświadczeniem, że dalej będzie tylko gorzej czytałam dalej i tu – ku memu zaskoczeniu nastąpił zwrot akcji, gdyż nagle okazało się, że ten zbliżony do potocznego język pierwszego opowiadania, był zamierzonym zabiegiem, a w kolejnych odsłonach ukazujących różne oblicza samotności Autor ukrył swoją wrażliwość i umiejętność posługiwania się słowem w sposób piękny i wysublimowany, zawierający szereg literackich, wręcz filozoficznych odniesień.  

 

Bo okazuje się, że „Samotności” to w pełni przemyślany przez Kobluka zbiór opowiadań, które poruszają ważne tematy związane z poczuciem wyobcowania i przeświadczeniem o inności, czasem własnym niedopasowaniu, dzięki czemu czytelnik z każdym kolejnym opowiadaniem zawartym w zbiorze może wczuć się w emocje i doświadczenia ich bohaterów, często wręcz utożsamiają się z nimi. Kobluk w umiejętny sposób skupia nie tylko naszą uwagę na treści swych krótkich form, na doświadczeniach wykreowanych przez siebie postaci, ale robi to po to, aby uzmysłowić nam w jaki sposób każda z jego postaci, a tym samym każdy z nas, radzi sobie z tym trudnym uczuciem jakim jest poczucie samotności. Dla jednych to jest poczucie niezrozumienia, dla innych alienacja od grupy, a dla jeszcze innych życie w świecie, w  którym stereotypy spychają jednostkę na margines społeczeństwa, pozostawiając ją samą sobie, niekoniecznie w wyniku jej świadomego wyboru.

 

Przesłanie książki wyraźnie odzwierciedla zmagania współczesnego społeczeństwa, gdzie coraz częściej mamy poczucie osamotnienia, pomimo tego, że często otacza nas tłumu. Autor w idealny sposób potrafił to dostrzec i ubrać w słowa, wskazując, że samotność może być silnie odczuwana nawet wśród najbliższych znajomych, co czyni ją jeszcze bardziej powszechną i niezauważalną.

 

Wreszcie, co dla mnie jest dodatkowym atutem, Autor wplótł swoje opowiadania w scenerię wrocławskich ulic, w cień jej kamieniczek i gwar blokowisk. Tętniące życiem miasto w kontekście przeżyć bohaterów opowiadań nadaje "Samotnościom" jeszcze większej głębi poprzez ukazanie zgiełku miasta i głęboko ukrytych wewnętrznych przeżyć jego bohaterów.  

 

Warto wreszcie zaznaczyć, że "Samotności" to wbrew pozorom nie jest jedynie zbiór smutnych, czy wręcz depresyjnych historii. Przeciwnie Autor, pomimo poruszania trudnych tematów, pozostawia w czytelniku pewien optymizm, podkreślając znaczenie akceptacji siebie i swoich emocji. Książka przypomnieć ma nam, że wszyscy jesteśmy w jakiś sposób inni, ale ta inność może nas wzbogacić i pomóc w znalezieniu naszego miejsca w świecie.

 

Jeśli zatem chcielibyście zaznać odrobinę refleksji w czasie czytania, pokusić się o literacką introspekcję, to „Samotności” Christiana Kobluka będą ku temu idealną okazją, co potwierdzam Wam osobiście, jako nawrócona sceptyczka😊. Polecam Wam zatem serdecznie lekturę. 

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial