Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Bellator

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 3 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Bellator | Autor: Weronika Kacprzak

Wybierz opinię:

Tysia19

  “– (...) To dobrzy ludzie, a ty wydajesz się bardzo silnym chłopcem.
– Gdyby byli dobrzy, nie robiliby tylu niedobrych rzeczy.
– Każdy z nas czasem postąpi źle, ale czy jest to powód do potępienia? Ty jesteś bez skazy?
– Nie. – Zawstydzony chłopak spuścił głowę.”

 

Mimo skumulowania wszystkich możliwych sił nie miał szans wyzwolić się z żelaznego uścisku nieprzyjaciela. Po dłuższej chwili siłowania się z dużo silniejszym przeciwnikiem poczuł ogromny ból rozchodzący się po całym ciele. Został uderzony w potylicę, a następnie odurzono go czymś o zapachu ziół. Chwilę później wszystkie odgłosy zaczęły się przeradzać w jeden, zupełnie mu obcy. Tracił świadomość. Rozglądał się dookoła, lecz ludzie, których jeszcze przed chwilą kojarzył, teraz byli trudni do zidentyfikowania. Przed oczami pojawiły mu się mroczki, nogi miał niczym z waty. Runął na ziemię.

 

27 lipca 2023 roku, nakładem Wydawnictwa AlterNatywne, ukazała się powieść z gatunku fantastyka młodzieżowa. Jej tytuł to “Bellator”, autorką jest Weronika Kacprzak.

 

Wydawnictwo AlterNatywne – swoją siedzibę posiada w Poznaniu. Kierują się stwierdzeniem „mniej oznacza lepiej” - mniej wydanych pozycji, oznacza szersze pole promocji oraz reklamy dla każdej twórczości po etapie selekcji. Oznacza to też wyższą jakością edytorską.

 

Wellneice jest niewielką osadą odosobnioną od reszty świata. Życie tam toczy się we własnym tempie. Sielanka trwa w najlepsze do czasu, aż grupa “upiorów” zaczyna porywać dzieci.

 

Jednym z uprowadzonych jest Frank Norrie, który wraz z innymi pechowcami pod czujnym okiem mrocznych strażników wchodzą do Zakazanego Lasu. Niebezpieczeństwo czai się tam na każdym kroku, dlatego też nie każdy przetrwa tę podróż do końca. Napotkane po drodze demony tylko czekają na samowolkę nieświadomych niczego młodych ludzi.

 

“Bellator” Weroniki Kacprzak to powieść fantastyczna, o bardzo obszernym tle obyczajowym. Dzięki swojemu bajkowemu oraz realnemu wydźwięku, walce dobra ze złem dedykowana jest młodszym czytelnikom.

 

Powieść zachwyca subtelnością. Dla kogoś, kto nie przepada za rasową fantastyką, ta książka mimo swojego gatunku może być idealna. Dlaczego? Ponieważ są w niej bardzo wyważone proporcje między realnością a nierealnością. Autorka stopniowo wprowadza akcenty nie z tego świata. Dlatego też czytelnik małymi krokami adaptuje się z nową sytuacją, miejscem, postaciami.

 

Klimat książki jest pół żartem, pół serio. Pojawiają się momenty, które zapierają dech w piersiach, ale też i takie, które bawią. “Bellator” bez dwóch zdań trzyma w napięciu, uzależnia. Warto zarezerwować sobie przy nim dużo wolnego czasu.

 

Weronika w swojej książce użyła narracji trzecioosobowej, a sama w sobie fabuła jest wielopłaszczyznowa, dynamiczna, naszpikowana nagłymi zwrotami akcji. Nie sposób nudzić się przy niej. Wystarczy tylko dać ponieść się twórczości, a potem sama ona przemija.

 

Ponadto została napisana lekkim piórem, które czyta się wyśmienicie. Przeżywanie przygód z bohaterami było przyjemnością, idealną odskocznią od dnia codziennego.

 

Postaciami są ludzie z krwi i kości oraz postacie wykreowane na potrzeby książki. Obie grupy zostały w minimalnym stopniu nakreślone pod względem fizycznym, ciut lepiej pod aspektem fizycznym. Autorka bardziej skupiła się na opisach miejsc aniżeli na bohaterach, o których ciężko cokolwiek więcej powiedzieć, niż że ich wyznacznikiem jest między innymi odwaga.

 

Podsumowując, “Bellator” Weroniki Kacprzak, mimo mało zachęcającego tytułu jest naprawdę bardzo dobrą powieścią fantastyczną dedykowaną młodszym czytelnikom. W książce pojawiają się dwie płaszczyzny - realna oraz fantastyczna. Autorka zaprezentowała obszerne tło obyczajowe, słabo nakreślone postacie oraz całą masę tajemnic, które tylko czekają na odbiorcę. Zagadki, które chce się przeżywać, od których nie można się oderwać. W tej powieści bardzo dużo się dzieje, trzyma w napięciu. Jest to idealna pozycja na długie, nudne wieczory. Polecam przeczytać.

Uleczkaa38

 Wielka przygoda, magia, odkrywanie własnego Ja oraz świat, który jawi się tyleż baśniowo, co i mrocznie... - tak oto można by zawrzeć zaproszenie do poznania powieści fantasy Weroniki Kacprzak pt. „Bellator”, która to ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa AlterNatywne. Zaproszenie to podeprę także swoją recenzją niniejszej książki, którą mogłam poznać za sprawą serwisu Sztukater.pl

 

 Wellneice - mała, rolnicza, oddalona od wielkiego świata osada, w której życie płynie swoim powolnym, leniwym, szczęśliwym rytmem. Oto jednak pewnej nocy pojawiają się w tym miejscu przerażające upiory, które porywają ze śpiących domostw dzieci i młodzieńców. Jednym z uprowadzonych jest Frank Norrie - odważny, bystry i nieustępliwy chłopiec, który wraz z innymi trafia wkrótce do tajemniczego, Zakazanego Lasu. To właśnie tam przyjdzie mu stawić czoła zamieszkującym tę krainę potworom i demonom, jak i również odkryć prawdę o swych porywaczach...

 

 I mamy oto przed sobą naprawdę intrygującą, dobrze skonstruowaną i przede wszystkim niezwykle klimatyczną powieść fantasy dla młodzieży. To właśnie na jej blisko 450 stronach uświadczymy wartkiej akcji, barwnej przygody, wielkich emocji i zarazem pięknego, subtelnego spojrzenia na to, czym jest wkraczanie w dorosłość. Tym samym można pokusić się o stwierdzenie, że powieść ta ma wszelkie atuty ku temu, by oczarować i usatysfakcjonować sobą miłośników literackiego fantasy.

 

 Fabułę powieści znaczy bardzo dynamiczne tempo relacji, liczne zwroty akcji i wiele mocnych scen, gdy oto przychodzi Frankowi troszczyć się o pozostałe dzieci, odkrywać prawdę o porywaczach, jak i przede wszystkich walczyć o życie z różnego maścią potworów i demonów. Z czasem pojawia się coraz więcej odpowiedzi na nurtujące go pytania, które jak się okazują, wiążą się z pewnym magicznym szmaragdem, grupą napotkanych sprzymierzeńców w osobach leśnych karłów oraz... wielką wojną magów. To dobrze poprowadzona, trzymająca w napięciu do samego końca, ekscytująca relacja.

 

 To barwni bohaterowie, którzy z miejsca skradają nasze serca, przekonują do uwierzenia weń, budzą wielkie emocje - na czele z Frankiem, którego po prostu nie można nie polubić. To równie barwny, quasi średniowieczny, fantastyczny, baśniowy, ale z każdą chwilą także i chyba coraz bardziej mroczny świat, który ma wiele sekretów, tajemnic i zagadek, jak i w którym istnieją znane nam z podań i legend potwory i demony - by wspomnieć chociażby o leśnych zmorach i wodnicach. To wreszcie wspaniała lekcja o tym, jak ważna jest w życiu przyjaźń, poświęcenie dla innych oraz dobro, które zawsze wraca.

 

 I naturalnie prawdą jest to, że autorka czerpie tu z wielu literackich wzorców na polu epickiego fantasy, ale czyni to bardzo mądrze, dobrze i zarazem na swój własny sposób, dzięki czemu mamy przed sobą klasyczną opowieść fantasy, ale i jednocześnie potrafiącą nas wielokrotnie zaskoczyć kolejnymi wątkami, obrotami zdarzeń, postępowaniem bohaterów oraz finałem, który w mej ocenie jest tyleż nieprzewidywalnym, co po prostu i znakomitym. I biorąc pod uwagę fakt, że książka ta jest pisarskim debiutem Weroniki Kacprzak, to tym bardziej należy chylić czoła przed tą autorką.

 

 Słowem podsumowania – powieść „Bellator” to książka, przy której bawiłam się naprawdę dobrze, cieszyłam odkrywaniem losów głównego bohatera i poznawaniem kolejnych odpowiedzi względem tajemnic tego magicznego świata. Dlatego też z jak największym przekonaniem polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – tym bardziej, iż najprawdopodobniej powstanie jego kontynuacja. Polecam.

żuczek75

  Do odseparowanej od reszty świata, położonej z środku lasu osadzie Wellneice, raz w roku przybywa grupa tajemniczych „upiorów”. „Upiory” pod osłoną nocy włamują się do domów mieszkańców i porywają dzieci, głównie potomków płci męskiej. Kim są zatem złowieszcze „upiory”? Okazują się być grupą rycerzy działającą na zlecenie tajemniczych zleceniodawców. Jednym z porwanych jest Frank Norrie, który wraz z grupą innych uprowadzonych młodych ludzi pod opieką „upiorów”, wkracza do Zakazanego Lasu. Las jest zamieszkiwany przez różne demony, które czyhają na podróżnych. Czy wszystkim porwanym uda się dotrzeć do celu? Kto zlecił porwanie chłopców i jaki ma tym cel?

 

Jest to literacki debiut autorki i trzeba przyznać, że jest on udany. Moim zdaniem głównym adresatem książki jest młodzież, bo to „młodzieżowe fantasy”, chociaż i starsi fani gatunku będą zadowoleni.

 

W książce mamy bardzo dużo nawiązań do innych pozycji gatunku, i nie ma w tym nic dziwnego, bowiem bardzo ciężko jest stworzyć nowy świat, nie opierając się na innych już istniejących w literaturze. Takim przykładem mogą być np. Leśne Karły, które skojarzyły mi się z krasnoludami, a ich siedziba jako żywo przypomina Morię znaną z twórczości Tolkiena. Bardzo fajnym pomysłem było dodanie do świata fanasy stworów znanych z mitologii słowiańskiej. Ten zabieg jest bardzo dobry i zachęca do zapoznania się ze światem mitów, który jest nam bliski, a którego prawie w ogóle nie znamy.

 

Co do sposobu na prowadzenie akcji możemy śmiało powiedzieć, ze jest tu jak w klasycznych grach RPG. Większa lub mniejsza grupa bohaterów przemierza świat pełen niebezpieczeństw w drodze do celu. Czy im się uda? Nie zdradzę. Osobiście lubię taki klimat, gdyż kojarzy mi się z grami komputerowymi, w które grałem za młodu 😊, takimi jak: Eye of the Beholder, Baldur’s Gate, Neverwinter Nights czy Planescape Torment.

 

Bohaterowie w książce nie są jednoznaczni. Przy lekturze często zastanawiałem się, czy dana postać jest dobra, czy jednak okaże się czarnym charakterem. Nie będę przytaczał konkretnych przykładów, poczytajcie sami 😊. Warto dodać, ze bohaterowie są pełnokrwiści i dobrze nakreśleni.

 

Radość z czytania psuje niestety korekta tekstu. Dość duża liczba literówek, powtórzeń i innych błędów nie sprzyja lekturze i idzie na konto autorki. Można to trochę tłumaczyć tym, że jest to debiut literacki, ale naprawdę warto sprawdzić dokładnie tekst przed oddaniem go do druku. Przy takiej liczbie książek wydawanych na polskim rynku trzeba przyciągnąć do siebie czytelnika, a słaba korekta na pewno temu nie służy. Niemniej liczę na to, że w kolejnych powieściach autorka poprawi swój warsztat. Jeżeli pani Weronika zdecyduje się wydać kolejną książkę sięgnę po nią i sprawdzę, jak sobie radzi. Widać duży potencjał, który wymaga doszlifowania.

 

A może przy okazji warto zwrócić uwagę na coś, co wiele osób myli lub łączy w jedno, Otóż fantasy to nie to samo, co fantastyka. W literaturze fantasy wykreowane światy pełne są magii i istot nadprzyrodzonych. Natomiast literatura fantastyczna skupia się na rozwoju naukowym i na tym co nas czeka w przyszłości.

Doris

       „Bellator” jest powieścią fantasy skierowaną do młodzieży, na tyle ciekawą, że z pewnością spotka się zainteresowaniem młodych czytelników. Przede wszystkim ze względu na bogate i zróżnicowane uniwersum, które zapełniają nie tylko ludzie, ale też cała mnogość mitologicznych i tych zrodzonych w wyobraźni autorki stworzeń.

 

       Wellneice to niewielka osada położona w głębi lasu, oddalona od innych ośrodków, a więc nie narażona na potencjalne konflikty. Żyje się tutaj spokojnie, no, prawie spokojnie, ponieważ raz w roku Wellneice przeżywa koszmar najazdu „upiorów” – zbójców, którzy uprowadzają ze sobą chłopców.

 

       Tym razem jest tak samo. Chłopcy pod eskortą porywaczy zmierzają w stronę Zakazanego Lasu. I tu zaczyna się prawdziwa, niewiarygodna przygoda. Las ten bowiem pełen jest magii, dosłownie wyczuwa się ją w powietrzu, a dziwacznych, czarodziejskich stworów boją się nawet rozbójnicy, którzy przetrzymują chłopców. Właściwie do czego ich potrzebują i dokąd prowadzą? Czemu przez tak niebezpieczne miejsce jak magiczny Las? „Drzewa rosnące w lesie też pałały grozą. Ich gałęzie lekko się kołysały, mimo że nie czuć było wiatru. Zupełnie jakby ktoś zrobił sobie z nich huśtawki. Prócz olbrzymich klonów, buków i olsz rosły tu także przeróżne krzewy, niektóre na pierwszy rzut oka naprawdę piękne. Miały olśniewające, barwne kwiaty, lecz po dokładniejszym przyjrzeniu, dostrzegało się jedynie szarość, a początkowe tęczowe kolory okazywały się iluzją, cudowne rośliny zaś oszustwem. Można było odnieść wrażenie, że puszcza robi sobie z nich żarty, zwodząc pięknymi barwami, aby potem z rozkoszą przyglądać się ich rozczarowaniu.”

 

       Poza tym kłamstwem pełnym barw jest coś jeszcze. To mieszkańcy Zakazanego Lasu, bardzo osobliwi, wręcz nieprawdopodobni. Mam tu na myśli nie tylko robactwo i przeróżnego autoramentu ptactwo. Bo już zmory, przezroczystej, świecącej odbitym księżycowym światłem kobiecej postaci, należy się naprawdę lękać. Mimo piękna, zmory to grzesznice o zatrutych duszach. Bardziej przyjazne okazują się gnomy, krasnoludy nie mające więcej niż metr trzydzieści, zamieszkujący leśne jaskinie, gdzie pobudowali swoje miasto już lata temu. Znają mnóstwo legend, a wiemy, że w każdej legendzie tkwi co najmniej ziarno prawdy. A one uwielbiają opowiadać, do niezrównani kronikarze świata magii. Dużą zaletą książki jest przywołanie postaci ze słowiańskiej mitologii, która powinna być nam bliska, a jednak nie zawsze tak jest. Rokitnik – mężczyzna z nietoperzowymi skrzydłami, rozpętujący nie lada wichury bez najmniejszego trudu. Topielice-wodnice, nagie piękności, co jest jedynie złudzeniem. Tak naprawdę iluzja skrywa szpony i ostre kły, mogące zrobić nie lada krzywdę, a większość tych nadnaturalnych stworzeń włada potężną mocą niszczącą.

 

       Nasza grupka pod wodzą porywaczy, którzy w końcu okazują się nie być tacy groźni jak się z pozoru wydawało, wędruje dalej, mijając niezwykłe budowle i całe miasta, o jakich nikt nigdy nie słyszał. Miejsca pełne magii, również tej złej, mrocznej, niosącej grozę i niepokój. W międzyczasie bohaterowie nie tylko wędrują i przeżywają przygody, ale też poznają się nawzajem, zaprzyjaźniają, a przede wszystkim dojrzewają, wiele się uczą i poznają świat, na którego obrzeżu przez wszystkie poprzednie lata zamieszkiwali. Powieść czyta się błyskawicznie, nie jest skomplikowana ani na poziomie języka ani fabuły. Młodzieży z pewnością spodoba się wątek przygody i magiczna strona rzeczywistości.    

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial