Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Jeździec Bez Głowy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Jeździec Bez Głowy | Autor: Thomas Mayne Reid

Wybierz opinię:

Michał Lipka

  „Jeździec bez głowy” to coś, co na pewno przede wszystkim kojarzy nam się z filmem Tima Burtona i jego literacką podstawą, czyli opowiadaniem Washingtona Irvinga znanego pierwotnie (opowiadania, nie Irvinga) pod tytułem „Legenda o Sennej Kotlinie”. Za tym wszystkim oczywiście stały jeszcze legendy, korzeniami sięgające aż średniowiecza, ale… No właśnie, tu docieramy do „Jeźdźca bez głowy” Thomasa Mayne’a Reida, który wydaje się być kolejną wariacją na ten temat, ale jednocześnie mamy tu do czynienia z historią opartą na faktach. A wszystko to w bardzo fajnej, zgrabnie napisanej, klasycznej opowieści romantyczno-przygodowej, która nawet teraz, ponad sto pięćdziesiąt lat, jakie minęły od jej premiery, wciąż bardzo dobrze się czyta.

 

Jeśli chodzi o fabułę, to specyfika tej powieści jest taka, że jej rozległość – by nie rzec rozlazłość – sprawiają, że bardzo prosta historia, snuta przez setki stron, rozwija się tak powoli, że zbyt wiele powiedzieć się o niej nie da. Ten tytułowy Jeździec bez głowy to w ostatecznym rozrachunku postać nie tak istotna dla opowieści, jak sugerowałby to tytuł.

 

O co zatem chodzi? O romans. O miłość. I co z tego wynika. Do Teksasu, tuż po wojnie amerykańsko-meksykańskiej, przybywa piękna kobieta i wpada w oko dwóm mężczyznom. I tak zaczyna się problem, bo jeden z nich to poczciwy typ, a drugi daleki jest od porządnego gościa i gotów jest na wszystko, byle zdobyć to, czego pragnie. Ona, Luiza, zakochuje się w tym pierwszym, ale wiadomo, na drodze stoi nie tylko rywal, ale i status społeczny. A tu jeszcze na dodatek pojawia się ten tajemniczy jeździec bez głowy i…

 

Vladimir Nabokov tak w dzieciństwie zachwycił się tą powieścią, że uznał ją za najlepszą lekturę swojego dzieciństwa i nawet przełożył na język poezji. No i w sumie nie można odmówić dziełu jakości, świetnego pisarstwa i dobrego wykonania. Ale jednak nie jest to książka dla każdego, a już na pewno nie dla tych, którzy sięgną po nią w oczekiwaniu na horror. To nie horror, nie fantastyka nawet i o tym trzeba pamiętać. Jeśli nie chcecie sobie za wiele zdradzać, przeskoczcie od razu do kolejnego akapitu. A zatem… Mit o jeźdźcu bez głowy rozpowszechniony w krajach anglosaskich, znany jest od średniowiecza i nieraz go wykorzystywano. I być może korzystali z niego też ludzie, na losach których swoją powieść oparł Reid, ale prawda jest taka, że w jeździec bez głowy, który rzeczywiście pojawiał się w Teksasie w XIX wieku, był przeczepionym do konia bezgłowym ciałem. W detale nie będę wnikał, ale wszystko sprowadza się do tego, że opowieść ta przez lata zmieniała się i ewoluowała i… I tu mamy ją w bardziej pierwotnej wersji.

 

Abstrahując od tego elementu, cała reszta to połączenie romansu, który króluje, z czymś na kształt przygodowego westernu. Wszystko to zaś rozpisane zostało niespiesznie i w dość leniwym rytmie, skupione na postaciach nakreślonych bardzo prosto, ale wyraziście, z kilkoma klimatycznymi, zapadającymi w pamięć scenami. Przede wszystkim jednak jest to historia o uczuciach, o miłości i zazdrości, o starciu dobra ze złem i walce o to, co się kocha. Złożona z króciutkich rozdziałów, czyta się lekko, choć nie szybko, ale nadal robi wrażenie i nadal warta jest poznania, tym bardziej, że maluje ciekawy obraz tamtych miejsc i czasów, tym realniejszy, że oparty na doświadczeniach autora. Co ciekawe, swego czasu Jarosław Iwaszkiewicz, który miał zająć się przekładem „Jeźdźca”, tak rozmasował się w książce, że zrobił jej własną wersję, okrojoną ze zbędnych jego zdaniem opisów (wyszło mu z tego ok 120 stron) i jeszcze przekonwertowaną wedle własnego uznania. To tak dla tych, którzy chcieliby to na szybko i lekko, ale myślę, że o wiele bardziej warto wgryźć się w treściwy oryginał.

MagBooky

  Nie wiem czy to jest kwestia wieku, czy coraz dojrzalszego selekcjonowania tego co czytam, ale faktycznie im jestem starsza, tym chętniej sięgam po klasykę. Po klasykę, która kiedyś, choćby w czasach licealnych mnie odrzucała albo nudziła, a która teraz, czytana wprawia w zachwyt, ale i zdumienie jakim cudem mogła dana lektura nie zrobić na mnie wrażenia.

 

Dokładnie tak było z „Jeźdźcem bez głowy” Thomasa Mayne Reida, z którym kiedyś próbowałam się zmierzyć, ale niestety bezskutecznie. Tym razem nie tylko od deski do deski przeczytałam tę książkę, ale wręcz chłonęłam ją jak gąbka wodę. Dlaczego? Bo zawrócono fabuła tej opowieści, jak i sposób jej prowadzenia przez Reida całkowicie mnie pochłonął, wręcz porwał jak nurt rwącej rzeki. Reid przenosi bowiem czytelnika nie tylko całą epokę wstecz – pamiętajmy, że powieść powstała jakieś 150 lat temu, więc mamy możliwość wczuć się w klimat  mentalność ówczesnych czasów, a dodatkowo z racji tego, że rzecz dzieje się na Dzikim Zachodzie, to dodatkowo wręcz na własnej skórze odczuwamy ową dzikość teksańskiej prerii, która okaże się równie nieokiełznana, jak i sami bohaterowie powieści. Nie od parady wspominam owe nieokiełznanie, gdyż w historii tej nie zabraknie namiętności, tajemnic i niezwykłych przygód, a nawet odrobinę trudnych do wytłumaczenia zdarzeń.

 

Żeby nie zdradzać całej fabuły, ale jednak zachęcić Was do sięgnięcia po „Jeźdźca” powiem tylko tyle, że w samym sercu tej opowieści znajdzie się pewien mężczyzna z krwi i kości, wręcz wzór wszelkich męskich cnót, bo nie dość, że piekielnie przystojny, to jeszcze stanowczy i zdeterminowany, jak na łowcę mustangów przystało. Mowa tu o niejakim Maurycym Geraldzie. Chociaż nasz łowca będzie z założenia miał na celu oswojenie miejscowych, swobodnie biegających po stepach dzikich koni, to szybko się okaże, że okiełznania domagają się również stające na jego drodze kobiety. Cóż za zaskoczenie, prawda? To one sprawią, że spokojne życie Maurycego zostanie wywrócone do góry nogami, zwłaszcza wtedy, gdy pozna piękną i bogatą Kreolkę, w której zakocha się od pierwszego wejrzenia.

 

Jak to jednak w XIX-wiecznej powieści bywa – miłość rzadko okaże się źródłem szczęścia. Tak będzie i tym razem. Chociaż ten romans będzie się zdawał obiecujący, to szybko okaże się, że jest on skazany na potępienie. Dlaczego? Nic więcej nie powiem, z wyjątkiem tego, że w tej z pozoru zwykłej opowieści pojawi się element zaskoczenia – będzie nim tajemniczy jeździec bez głowy, który rzuci cień na idylliczną opowieść o miłosnych uniesieniach.

 

Mnie ta powieść całkowicie zaskoczyła, ale również zachwyciła. Reida przeplata w niej wątki zbrodni, namiętności, nienawiści i marzeń, tworząc pełną emocji i nieprzewidywalnych zwrotów akcji opowieść. Reid wręcz w mistrzowski sposób konstruuje sceny, w których dramatyczne wydarzenia przeplatają się z równie nieokiełznanym pięknem teksańskich krajobrazów.

 

Jednym z kluczowych pytań, które autor stawia przed czytelnikiem, jest to, czy dobro wygra ze złem, czy prawda zatriumfuje nad kłamstwem. W miarę jak historia rozwija się, czytelnik będzie konfrontowany z poznawanymi postaciami, które ukażą swoje różne oblicza, po to by pokazać jak skomplikowana jest ludzka natura. Będziemy moli zatem zajrzeć od najciemniejszych zakątków człowieczej duszy, po to by zmusić się do refleksji nad tym, co jest naprawdę ważne w życiu i jakie wybory sprawiają, że człowiek staje się tym, kim jest.

 

„Jeździec bez głowy” jest zatem powieścią, która łączy w sobie elementy westernu i romansu z elementami grozy, co więcej każdy z tych gatunków jest w niej idealnie zbalansowany. Reid doskonale balansuje pomiędzy różnymi tonacjami, tworząc opowieść, która porusza zarówno emocje, jak i intelekt czytelnika. Czytelnik zostaje wciągnięty w wir wydarzeń, gdzie zbrodnia, namiętność, nienawiść i marzenia spleciono w jedną fascynującą opowieść. Czy zatem dobro zwycięży nad złem? Polecam gorąco lekturę, aby znaleźć odpowiedź na to pytanie.

atypowy

  Thomas Mayne Reid był szkocko-amerykańskim pisarzem, który zdobył popularność dzięki swoim przygodowym powieściom, zwłaszcza tym osadzonym w dzikim Zachodzie i innych egzotycznych lokalizacjach. Urodził się 4 kwietnia 1818 roku w Irlandii. W wieku dziewiętnastu lat przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpoczął karierę literacką. Przez pewien czas pracował jako nauczyciel i dziennikarz, zanim zdecydował się całkowicie poświęcić pisarstwu.

 

Jego pierwsza powieść, "The Rifle Rangers" (1849), była opowieścią osadzoną w kontekście amerykańskich dzikich obszarów, co stało się charakterystycznym elementem jego późniejszych dzieł. Reid zdobył ogromną popularność jako autor powieści przygodowych. Jego najbardziej znane książki to m.in. "Łowcy skalpów" (1851), "Młodzi żeglarze czyli przygody myśliwskie w Ameryce Północnej” (1853) i chyba najbardziej znany „Jeździec bez głowy” (1866).

 

Reid, choć urodzony poza Stanami Zjednoczonymi, zyskał uznanie w Ameryce jako twórca przygód związanych z eksploracją Dzikiego Zachodu, co przyczyniło się do jego popularności w XIX-wiecznym społeczeństwie amerykańskim. Zmarł 22 października 1883 roku w Londynie, pozostawiając po sobie dziedzictwo w postaci fascynujących i pełnych przygód powieści, które wciąż są cenione przez miłośników literatury przygodowej na całym świecie. Jego dzieła wpłynęły na rozwój tego gatunku, a on sam pozostaje ważną postacią w historii literatury.

 

"Jeździec bez głowy" to klasyk literatury przygodowej, który przenosi czytelnika w dzikie, niezbadane zakątki Ameryki Północnej. Ta barwna powieść, choć powstała w XIX wieku, wciąż zachowuje swój urok, łącząc przygodową intrygę z romantyzmem przyrody i mrocznymi tajemnicami indiańskiego folkloru.

 

Fabuła skupia się wokół przygód dwóch bohaterów: młodego naukowca Herberta Waringa oraz doświadczonego trapera Joe Rolfe'a, którzy wyruszają na wyprawę w głąb dzikiej Ameryki Północnej. Ich celem jest eksploracja niezbadanych obszarów, a także zbadanie dziwnych zjawisk związanych z miejscowym indiańskim legendarnym stworzeniem – Jeźdźcem bez Głowy.

 

Reid mistrzowsko buduje napięcie od samego początku, wprowadzając czytelnika w surowy, dziki krajobraz, gdzie przyroda jawi się jako potężna, nieokiełznana siła. Opisy przygód, polowań i spotkań z dzikimi zwierzętami są realistyczne i pełne ekscytujących szczegółów, co sprawia, że czytelnik przenosi się w świat odkrywczych podróży w duchu XIX-wiecznej literatury przygodowej.

 

Jednym z najmocniejszych elementów powieści jest przedstawienie postaci indiańskich. Reid ukazuje ich jako tajemniczych, silnych ludzi z bogatym systemem wierzeń i mitologii. Zestawia ich życie plemienne z narastającym wpływem białych osadników, co dodaje warstwy społeczno-kulturowej do opowieści. Nie unika też trudnych tematów związanych z kolonizacją i konfliktami między kulturami.

 

"Jeździec bez głowy" to nie tylko opowieść o dzikiej przyrodzie i indiańskich mitach, ale także historia przyjaźni i lojalności między różnymi światami. Bohaterowie, choć z pozoru różni, muszą znaleźć wspólny język, aby przetrwać w surowym otoczeniu i stawić czoło mrocznym legendom.

 

Styl pisarski Reida jest wartki, pełen barwnych opisów i dynamicznych dialogów. Autor nie tylko prowadzi czytelnika przez przygodowe perypetie, ale również umiejętnie wplata w narrację elementy kultury, historii i przyrody, co sprawia, że książka staje się fascynującą lekturą nie tylko dla miłośników przygód, ale również dla tych zainteresowanych kontekstem historycznym.

 

Jednakże, choć "Jeździec bez głowy" jest bez wątpienia znakomitą powieścią przygodową, może się wydawać nieco przewidywalna dla współczesnego czytelnika. Wzorce narracyjne, choć świeże w czasach powstania książki, mogą być bardziej znane dla dzisiejszych odbiorców, co może nieco osłabić efekt zaskoczenia.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial