Sandra Wiśniewska
-
Po raz kolejny wracamy do niesamowitego świata wyczarowanego przez pióro Somana Chainaniego. “Akademia dobra i zła. Upadek” to druga i już ostatnia część historii o bliźniaczych dyrektorach.
Fabuła po raz kolejny oscyluje wokół dwóch braci – dobrego i złego, którzy zyskując nieśmiertelność, pełnią funkcję dyrektorów legendarnej szkoły. Tylko tym razem okazuje się, że Baśniarz, czyli Pióro, które mianowało ich na te odpowiedzialne funkcje, zaczyna odbierać im możliwość wiecznego życia z powodu ich nierozwiązanego konfliktu. Ich opowieść, która rozpoczęła się sto lat wcześniej, powoli zbliża się ku końcowi… Śledzimy losy Rafala i Rhiana, którzy, aby ratować prestiż Akademii i swoje pozycje, postanawiają znaleźć nowych uczniów w pozbawionym magii miasteczku. Oprócz tego równolegle mamy możliwość poznania historii Haka, który wraz z innymi bohaterami znanymi nam z pierwszej części – Aladynem i księżniczką Kymą – wyrusza do Nibylandii w celu obalenia panującego tam Piotrusia Pana. W końcu dwie opowieści przeplatają się ze sobą, by doprowadzić do pełnego emocji zakończenia.
Tom drugi prequela serii bardzo przypomina swoją poprzednią część. Mimo to cudownie było zanurzyć się znowu w tym niesamowitym świecie wykreowanym przez Autora. Bo to rzeczywistość magiczna, wciągająca i niezwykle wyjątkowa. Inspirowana wieloma baśniami i legendami, stanowiąca nietuzinkowy miks historii znanych i lubianych, które zyskują nowe życie, wychodząc spod pióra Chainaniego. Styl Autora jak zawsze zachwyca i buduje przed oczami czytelnika niesamowite obrazy, sprawiając, że spotkanie ze światem, który stworzyła jego wyobraźnia, jest niesamowitą czytelniczą ucztą. Bajkowa jest nie tylko fabuła i bohaterowie, ale także warsztat pisarski Chainaniego, który niczym czarodziej potrafi powołać do życia niesamowitą i wyjątkową historię.
Cudownie, że znów wracamy do tych samych postaci i możemy z nimi kontynuować pełną wartkiej akcji fantastyczną przygodę. Od samego początku nie zabraknie wydarzeń, od których czytelnik nie będzie w stanie się oderwać. Bo Autor nie zwalnia nawet na chwilę, budując swoją wielowątkową fabułę. Podobnie jak w przypadku pierwszej części i temu tomowi niestety mogę zarzucić lekki chaos. Szczególnie na samym początku musiałam przypomnieć sobie sporo wydarzeń z poprzedniej części, by nie zagubić się w tym, co czekało czytelnika w powieści. A gwarantuję Wam, że każdego, kto sięgnie po tę pozycję, czeka naprawdę dużo wrażeń! Na szczęście ten lekki chaos nie psuje fantastycznych doznań z całej lektury i naprawdę nie jest na tyle znaczący, by nie cieszyć się czasem spędzonym z tą książką.
Po raz kolejny dylematy w powieści krążą wokół ustalenia, czym tak właściwie jest dobro, a czym zło. Czy naprawdę można być tylko dobrym lub tylko złym. Zakończenie podsuwa w tej kwestii wiele ciekawych refleksji. Mnie, ze względu na to, że nie czytałam kolejnych tomów wydanych przez Autora przed dylogią, finał zaskoczył i mocno rozemocjonował. Był smutny i gorzki, ale wiele mówiący o tym, że dobro i zło często nie jest tym, na co wygląda.
Po raz kolejny przeżyłam fascynującą przygodę, która wyszła spod pióra Autora i nie omieszkam sięgnąć po serię, do której recenzowana dylogia jest prequelem. Nie mogę także nie wspomnieć o po prostu fenomenalnym, ilustrowanym wydaniu książki. Uwierzcie mi, zachwyci niejednego czytelnika i jeszcze bardziej pozwoli zanurzyć się w baśniowym klimacie tej niezwykłej rzeczywistości. Naprawdę z całego serca gorąco polecam!