Lee Schubienik. Tom 2 | Autor: Aleksandra Konefał

  Zapnijcie pasy, bo dziś zabiorę Was w podróż do Statton – miasteczka położonego na Półwyspie Fenińskim. Nie patrzcie na kalendarz, ponieważ czas również mam zamiar cofnąć. Jesteście gotowi?

Aleksandra Konefał przychodzi do nas po trzech latach z drugą częścią dylogii opowiadającej o pannie Alicji. Jeśli jeszcze nie czytaliście debiutu literackiego autorki, to nic się nie stało, choć przyznam, że warto po niego sięgnąć. W drugiej części autorka zadbała o to, by streścić poprzedni tom, tym samym wprowadzając czytelnika w tajemniczy klimat.

Mario von Tocheka posiadał nie tylko ogromną posiadłość przylegającą do prastarego lasu. Miał również niesforną siedemnastoletnią córkę, Alicję, która zaskakująco dobrze wpasowała się w klimat nawiedzonego domu na wzgórzu. Według legend grasuje tam bestia – bezgłowy potwór, odbierająca życie. Na szczęście główna bohaterka uszła z życiem dzięki pomocy zagadkowego gościa. Autorka zgrabnie sugeruje nam, iż nie jest on przypadkową postacią. Nakierowuje nasze podejrzenia na związek pomiędzy Nathanielem a Doris von Tochek – matką dziewczyny. Nie zdradza jednak co ich połączyło.

Po uratowaniu, Alicja trafia pod skrzydła wybawiciela, który jest chodzącą zagadką. Nie mówi zbyt wiele, a wokół jego postaci wciąż rodzą się kolejne pytana, pozostające bez odpowiedzi. Mężczyzna dba jednak o to, by jak najbardziej odsunąć w czasie nieuniknione – spotkanie bestii z Alicją. Upiera się przy opuszczeniu przeklętego miasteczka, bo wie, że dziewczyna nie jest jeszcze gotowa na konfrontację z przeznaczeniem. Zaczyna się gra w chowanego, lecz dziewczyna nie ma zamiaru pomóc swojemu wybawcy.

Czy uda się im wygrać z przeznaczeniem?

Czy dobrze robi, nie ufając Nathanielowi?

W powieści pojawia się bardzo dużo niewiadomych. Autorka pozostawia ogromne pole do popisu dla czytelniczej wyobraźnie, nie definiując wielu wątków do końca. Pozwala, aby każdy mógł wyobrazić sobie to, co chce. Dzięki temu pojawia się dyskusja pomiędzy czytelnikami, którzy w różny sposób odbierają dylogię.

I w tej powieści pojawią się zagadki i niewypowiedziane sekrety. Jednym z nich jest właśnie sekretny przyjaciel Alicji. Choć dziewczyna zdaje sobie sprawę z tego, że to on macza palce w mrocznych rzeczach, jakie mają miejsce w Statton, to wciąż odczuwa z nim ból. Obawia się również, że jego przybycie do miasteczka mogło przyciągnąć za sobą inne nieszczęścia. Możemy dostrzec także walkę dziewczyny z własnym sumieniem.

Nathaniel już na samym początku otrzymuje łatkę tajemniczego bohatera. Wiemy o nim sporo, ale wszystkie te informacje rodzą masę pytań. Mężczyzna chce pomóc dziewczynie, ale nie wyręczyć ją. Choć to właśnie on posiada doświadczenie w walce z istotami nadprzyrodzonymi, to nie chce unicestwić Lee Schubienika. Dlaczego? Ta niewiadoma sprawia, że główna bohaterka nabiera ogromnego dystansu do swojego wybawcy. Nie ufa mu i ma silne przeczucie, iż ta znajomość posiada drugie dno. Często sprzeciwi się mężczyźnie, rodząc kolejne problemy. Wielokrotniebawiła mnie próżność dziewczyny i jej przekonanie o tym, iż ma rację.

W tym tomie sporo się nachodzimy z bohaterami, ponieważ opiera się on głównie na ucieczce. Przed czym? Może przed nieuniknionym? Możliwe.

Choć okładka zapowiada lekką powieść dla nastolatków, zabarwioną nutą fantazji, to w prawdzie otrzymujemy zagmatwaną historię z elementami odpowiadającymi horrorom. Z pewnością potrzeba do niej skupienia i uwagi, ponieważ akcja mknie, a ilość postaci może przytłoczyć.